9 listopada 2023
Kucyki i osiołki dobierają się niemal zawsze w pary. I wtedy stają się prawie nierozłączne. I jeśli nagle okaże się, że przyjaciela nie ma w zasięgu wzroku, zwierzak wpada w niepokój, zaczyna biegać, szukać i wołać. To właśnie przydarzyło się Szarikowi 🙂
Acha – i w takiej parze zawsze jeden zwierzak rządzi i prowadzi. Drugi jest podporządkowany i wpatrzony w niego jak w obrazek.
Zobaczcie jak Szarik szuka swojego przyjaciela 🙂
31 października 2023
Drodzy Państwo, Szarik jest u nas już od miesiąca. Jest jednym z tych koni, które zamiast na dworze, niezależnie od pogody wolą siedzieć w środku naszej drewnianej wiaty. I mieć kontrolę nad paśnikiem z sianem 🙂
Szarik znalazł już rodzinę, która chce go adoptować. Wolałbym zostawić go u siebie, ale jeśli chcę nadal ratować kucyki i osiołki, muszę dla nich robić miejsce.
A przy okazji kręcenia filmiku okazało się, że Szarik jest przeziębiony i ma katar. Chyba będzie musiała go odwiedzić Pani weterynarz.
Szarik żyje tylko dzięki Waszemu współczuciu i wrażliwości. Dziękuję Wam za wszystko, co zrobiliście dla niego i dla innych niewinnych stworzeń.
Szarik już do nas przyjechał.
Zobaczcie jaki to sympatyczny i miły kucyk.
Jeszcze raz dziękuję Wam za pomoc w jego ratowaniu.
I przypominam, że za tydzień w sobotę będziecie mogli go poznać osobiście na dniu otwartym
27 września
Drodzy Państwo, samo wiecie jak było ciężko. Myślę, że nie muszę Wam mówić, bo sami do mnie dzwoniliście i pisaliście wczoraj pytając jak wygląda sytuacja. Na szczęście znalazły się osoby, które dały jeszcze radę pomóc! Wiem, że ta pomoc wymaga od Was często poświęcenia jakichś własnych planów, i na pewno tak było i tym razem. Dlatego tym bardziej jestem Wam wdzięczny. Marek Sotek |
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
Brakująca kwota:
0 zł
Gdy byłem u handlarza odebrać Dyzia usłyszałem przeraźliwe wycie dochodzące z pobliskiego lasu. Były to odgłosy konającego zwierzęcia, nawet w pierwszej chwili nie myślałem, że to koń. Pobiegłem tam szybko. Do drzewa stał przywiązany szary kucyk a lina na jego szyi się zaciskała, tak że tracił oddech. Ze strachu bardzo się szarpał, a lina wtedy jeszcze bardziej się zaciskała. Pierwszy raz słyszałem taki dźwięk, jakby zarzynanego konia.
Szybko rozwiązałem zaciskającą się pętlę i zawiązałem specjalny, nie zaciskający się węzeł, którego nauczyłem się wspinając się w górach. W pierwszej chwili chciałem uwolnić kucyka ale bałem się, ze przerażony poleci gdzieś przez las i wpadnie pod samochód. Więc go przywiązałem do drzewa i zacząłem robić zdjęcia. Szarik, bo tak go od razu nazwałem miał przekrwione oczy i ciężko dyszał, ale trochę się uspokoił.
W tym czasie przybiegł handlarz i zaczął krzyczeć. Ale szybko się uspokoił kiedy powiedziałem że zaraz zadzwonię na policję. Przez chwilę nawet chciałem to zrobić. Ale co im powiem? Że kucyk stoi przywiązany do drzewa. Tylko mnie wyśmieją a handlarz już nigdy do mnie nie zadzwoni i te konie, które mamy szansę uratować, wszystkie pojadą do rzeźni.
Handlarz nie chciał mi powiedzieć, dlaczego Szarik stał w lesie przywiązany do drzewa. Teraz to już i tak nie ma znaczenia. Najważniejsze, że przez przypadek go usłyszałem i mamy szansę go uratować.
Życie Szarika jest warte 3500 złotych, wczoraj z trudem uzbieraliśmy 1400 złotych, a dziś muszę wpłacić brakujące 2100 złotych.
Sytuacja jest beznadziejna, chyba go stracimy!
Przekaż darowiznę z hasłem szarik na konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin
NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK