uratowane

Gapcio i paszczak są już w nowym domu. Widać, że im się podoba. To teraz prawdziwi królowie życia!
Gapcio i Paszczak są już w domu adopcyjnym. Mają wspaniałe warunki. Dostały duży teren, który dzielą z trzema kózkami i nowiutki przytulny domek. (spodobał się naszym kucykom tak bardzo, że kózki już dostały zakaz wstępu :D)Nowi opiekunowie Gapcia i Paszczaka dali już dom wielu uratowanym zwierzętom – czterem psom i trzem kózkom. Magda podjęła się opieki nad nimi, zdając sobie

Śnieżek szykuje się do wyjazdu. Jest już pięknie wyczyszczony i wyczesany, ma nawet warkoczyk na grzywce 🙂
https://youtu.be/TgMIrwndcoYŚnieżek, już czysty i wyczesany, czeka na wyjazd do nowego domu. Tam będzie miał indywidualną opiekę i na co dzień będzie mógł chodzić tak pięknie uczesany Śnieżek w stadzie jest bardzo dominujący i wchodzi niekiedy w konflikty z mniej uległymi członkami stada. Tak dzieje się często z końmi, które żyją w warunkach podobnych do naturalnych, z małą ingerencją człowieka. Dlatego

Balbinka JEST BEZPIECZNA! tAK SIĘ CIESZĘ! OD RAZU POJEDZIE DO DOMU ADOPCYJNEGO
24 marca 2023. Drodzy Państwo, zbiórka na Balbinkę szła w ostatnim bardzo wolno. Termin był do wczoraj i prawie do końca brakowało jeszcze dużej kwoty. Zastanawiałem się, skąd mogę pożyczyć te pieniądze, bo nie chciałem się poddać a handlarz był nieubłagany co do terminu. Na szczęście niemal w ostatniej chwili wpłaciliście całą brakującą kwotę! Od razu zapłaciłem handlarzowi i Balbinka

Franio jest już bezpieczny! Jesteście niesamowici, dziękuję Wam! Teraz organizuję transport
24 marca Drodzy Państwo, dzięki Waszej pomocy Franio będzie żył! Udało się nam zebrać potrzebne pieniądze przed terminem wymaganym przez handlarza. Niestety nie udało mi się zorganizować od ręki transportu dla niego,. Dlatego zadbałem, żeby miał już teraz normalne warunki, żadnego stania na dworze w błocie, i staram się umówić transport jak najszybciej. Prawdopodobnie będzie to dopiero po niedzieli. Jak

Dordzy Państwo, Lucuś jest uratowany! Dziękuję Wam za to, że mu pomogliście. Jeszcze dziś do mnie przyjedzie
24 marca 2023 Drodzy Państwo, Lucuś jest już bezpieczny! Dziękuję Wam ogromnie za Wasze zaangażowanie w pomoc dla niego. W tej chwili organizuję transport. Chcę jak najszybciej zabrać Lucusia z tego okropnego miejsca, chcę żeby był już u nas. Oczywiście dam Wam znać. Jeszcze raz dziękuję w imieniu własnym i Lucusia! NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO: Dni Godziny Minuty Sekundy WCIĄŻ

Pan Czarek z mamą odwiedzili zwierzaki, które do tej pory znali tylko z filmów
Pan Czarek zraz z mamą odwiedzili mnie wczoraj. Do tej pory tylko z internetu znali zwierzęta, którym pomagają. Okazało się, że najbardziej towarzyskie są osiołki, zwłaszcza Sówka, Jacuś i Okruszek. Pan Czarek spotkał też swojego imiennika Czarusia, którego pomagał ratować. Wszystkie zwierzęta były bardzo grzeczne, no może Bajka była trochę natrętna. Ale ona teraz jest największa i się rządzi trochę.

Zobaczcie, jak bardzo zmieniła się Zosia! Po dawnej nieufności nie pozostał nawet ślad. Teraz sama chodzi za mną i prosi o przytulaski
Pamiętacie Zosię z czasu, kiedy ją przywiozłem do Starego Polesia? Była nieufna i wystraszona, nie pozwalała do siebie podejść ani tym bardziej się dotknąć. A teraz – zobaczcie sami! Zosia sama prosi o głaskanie i przytulanie. Po dawnej nieufności nie pozostał nawet ślad! Ponieważ Zosia cały czas jest nierozłączną przyjaciółką Jagienki, chyba niedługo zostanie ciocią. Ciekawe, czy będzie Jagience pomagała

kamyczek nabrał już sił na tyle, że mógł dołączyć do stada. i zaczyna w nim wprowadzać własne porządki 😉
Uratowany niedawno Kamyczek przez dłuższy czas był na tyle słaby, że niemal cały czas trzymałem go w stajni. A jeśli wychodził, to tylko na podwórko, gdzie mieszkają najsłabsze i najstarsze zwierzaki. Ale teraz już doszedł do siebie na tyle, że może razem z resztą stada chodzić po łące. Od razu zaprzyjaźnił się z Sówką. I okazuje się, że nie jest

biały znalazł rodzinę adopcyjną! To bardzo dobra wiadomość, bo to jeszcze dzieciaczek, który potrzebuje dużo uwagi
Drodzy Państwo, mam świetne wiadomości! Biały znalazł rodzinę adopcyjną! Kilka dni temu pani Oliwia z rodziną przyjechali zapoznać się z Białym i do razy przypadli sobie nawzajem do gustu. Biały był szczęśliwy, że ktoś poświęca mu tyle czasu i uwagi. Mimo że jest już taki duży, to wciąż jeszcze dzieciaczek 🙂 Jest mi trudno rozstawać się z każdym ze zwierzaków,

wczoraj mnie i moje zwierzęta odwiedziła bardzo miła rodzinka
https://youtu.be/M3yRH4rcoFA Wczoraj była u mnie w gościach bardzo miła rodzinka – mama z dwójką synków. Odwiedziliśmy zwierzęta, które nasi goście do tej pory znali tylko z internetu. Teraz mieli okazję poznać je osobiście, pogłaskać i o każdym trochę więcej się dowiedzieć. Kiedy tylko przyjdzie prawdziwa wiosna, zorganizuję dni otwarte, żeby każdy z Was mógł nas odwiedzić! Drodzy Państwo, Jacuś jest

Kartofelek aklimatyzuje się już w starym polesiu. pomimo swojego słodkiego wyglądu postanowił przejąć władzę w stadzie 😉
Uratowany przez Was już mieszka w Starym Polesiu. Z wyglądu jest pięknym i słodkim osiołkiem! Jego umaszczenie jest całkiem niespotykane – nie jest szary lub brązowy jak inne osiołki, ale biały w różnokolorowe łatki 🙂 W stadzie Kartofelek od początku próbował przejąć dowodzenie. Inne osiołki i kucyki oczywiście na to nie pozwoliły, więc było między nimi trochę głośnej wymiany zdań

Żuczek jest już w domu! Jest bardzo dynamicznym konikiem co pokazał przy pierwszym spotkaniu ze stadem
Żuczek jest już w u nas! Zbiórka na niego to było szaleństwo, wydawało się że nie zbierzemy nawet zaliczki. Ale w ostatnim momencie zebraliście nie tylko na zaliczkę ale całą kwotę potrzebną żeby tego biednego kucyka uratować! Żuczek jest dość dynamicznym konikiem, co od razu pokazał przy pierwszym spotkaniu z resztą stada – było rżenie i gonitwy po polu. Tak

pusia i pomponik mają się świetnie. pusia przepada za lizaniem mnie po twarzy 🙂
Pusia i Pomponik to mama z synkiem, które uratowaliśmy wspólnie przed Bożym Narodzeniem. Są przemiłe i na pewno zostaną u mnie, nie planuję oddać ich do adopcji. A Pusia uwielbia lizać mnie po twarzy, rękach i po czym tylko da radę. Pusia ma tak gruby brzuszek, że zaczynam się zastanawiać czy to od siana, czy też może jest to ciąża.

nasza jagienka… będzie miała źrebaczka! Nikt się tego nie spodziewał
Jagienka, uratowana przez Was ośliczka z bardzo krzywym kręgosłupem jest, jak się okazało, w ciąży. I to dosyć zaawansowanej. Nikt się tego nie spodziewał, potem zacząłem mieć wątpliwości czy ten brzuch rośnie aby na pewno tylko od siana… Na pewno ciąża nie jest dobra dla jej kręgosłupa, ale cóż – źrebaczek pewnie już niedługo będzie chciał wydostać się na zewnątrz.

Kiedy Tosia do nas przyjechała, była wychudzona i słabiutka. Teraz mimo swojego wieku tosia ma siłę, dobry apetyt i chęć do życia
Tosia to mała łaciata staruszka. Uratowana przez Was przed rzeźnią, przyjechała do mnie w listopadzie. Była wtedy wychudzona i bardzo słaba. Dużo czasu spędzała leżąc i odpoczywając. Teraz, po kilku miesiącach w Starym Polesiu, przytyła i nabrała siły. Widać, że jej brzuszek jest okrąglutki 🙂 Dostaje wartościowe pasze dla starszych koni i niezbędne suplementy, a jej kopytkami zajmuje się profesjonalnie

Perełka bardzo się poprawiła od momentu przyjazdu. Po kilku wizytach kowala już ładnie chodzi. I też się zaokrągliła troszeczkę.
https://youtu.be/vg1F2xCgi5U Perełka bardzo się poprawiła od dnia swojego przyjazdu. Był u niej dwa razy kowal i zrobił kopytka. Od tej pory zaczęła się normalnie poruszać. Masze dobre jedzonko też jej służy, bo zaokrągliły się jej boczki. Zrobiła się bardziej energiczna i wesoła. Tak, że jest u niej bardzo duża poprawa. Wygradzamy u siebie taki specjalny padok dla staruszków i słabiaków.

Udało się! Kropka jest bezpieczna i jest już u nas. Od razu przyjechała do niej pani weterynarz
Drodzy Państwo, udało się! Zebraliśmy wspólnie całą kwotę potrzebną aby uratować Kropkę, a dodatkowo trochę pieniędzy na początek jej leczenia. Jesteście wspaniali i sprawiacie, że wraca wiara w ludzi. Nie wiem jak mam Wam podziękować, żeby wyrazić moją wdzięczność. Kropeczka przyjechała wczoraj wieczorem. Od razu czekały na nią dwie panie weterynarz i objęły ją troskliwą opieką. I tu mam dosyć

pożegnaliśmy oliwka… odszedł zupełnie niespodziewanie
Drodzy Państwo, mam bardzo, bardzo smutną wiadomość. Odszedł od nas Oliwek. Nie znamy przyczyny jego śmierci. Jednego dnia wieczorem był zupełnie zdrowy, nie było żadnych niepokojących objawów. Następnego dnia rano już nie żył. Oliwek był staruszkiem, przyjechał do mnie mocno wychudzony, ale miał apetyt, przybierał na wadze i jego ogólny stan bardzo się poprawił. Również pani weterynarz, która niedawno była

Uratowana dzięki Waszej wspaniałej pomocy Kalinka już do mnie przyjechała. Był problem z załatwieniem transportu, ale jakoś się udało.
Drodzy Państwo Kalinka już jest u mnie. Był problem z transportem, ale szczęśliwie udało się ją w piątek wieczorem przywieźć. Kalinka jest już bezpieczna i ostanie dwa dni spędziła z uratowanym Śnieżkiem. Zaraz po niedzieli przyjedzie pani weterynarz obejrzeć jej plecy. Pewnie będzie potrzebne leczenie i może jakaś rehabilitacja. Kalinka ma dobry apetyt i myślę że jakoś doprowadzimy ją formy.

to jeziorko i jego brzegi to nasze końskie i osiołkowe spa, chętnie odwiedzane mimo zimowej aury
To miejsce, które widzicie na filmie, to SPA dla naszych kopytnych mieszkańców 😉 Na brzegu mogą zażywać kąpieli błotnych lub piaskowych, w zależności od pogody. Z jeziorka mogą pić wodę i oczywiście chłodzić nogi lub nawet całkiem się wykąpać. Mimo, że aura na razie nie sprzyja, i tak to miejsce jest piękne i zwierzaki chętnie je odwiedzają. Ale poczekajcie, aż

Wspaniale jest widzieć, jak zwierzęta zmianiają się u nas w okazy zdrowia. miłek jest jednym z nich
To ogromna przyjemność patrzeć, jak zwierzęta u nas nabierają sił i zmieniają się powoli w okazy zdrowia. Oczywiście nie zawsze powrót do doskonałej formy jest możliwy. Niektóre z naszych kucyków czy osiołków mają tak daleko posunięte zmiany, na przykład w kopytach, że walczymy dla nich tylko – albo aż – o życie w komforcie i bez bólu. Miłek to jeden

Piotruś i Pawełek już się u nas dobrze zaaklimatyzowały. Ale wciąż trzymają się razem.
Piotruś i Pawełek już się zaaklimatyzowały u mnie. Ale wciąż trzymają się razem. Muszę się zastanowić, który będzie Piotruś a który Pawełek. Ten mniejszy brązowy to niech będzie Piotruś, on bardziej śmiały jest. W filmie dodatkowy udział wzięli Sówka, Czaruś, Złotek i Śmiałek. Pozdrawiamy wszyscy ze Starego Polesia Moi Drodzy, Piotruś i Pawełek są uratowane! Są już bezpieczne, właśnie przyjechały

Okruszek uratowany. Bardzo dziękuję Wam za pomoc. Już do mnie przyjechał dziś pod wieczór.
Drodzy Państwo, dziś znowu był szalony dzień. Bo rano kiedy myślałem, że Okruszek już uratowany, zadzwonił do mnie handlarz i powiedział, że jeszcze muszę mu dopłacić 300 złotych. Cały dzień mi się zeszło na załatwianiu, żeby Okruszek do mnie przyjechał. Całe szczęście szybko wpłaciliście pieniądze na niego, aż trzy osoby wpłaciły po 300 złotych i jeszcze kilka innych osób mniejsze

Złotek Uratowany! Bardzo Wam dziękuję za pomoc. Ten słodki kucyk już do mnie przyjechał.
Złotek już do mnie przyjechał. To wspaniały, piękny i bardzo miły kucyk. A do tego bardzo przyjacielski i kontaktowy. Łazi za mną jak psiaczek. Widać od razu że to okaz zdrowia, ale i tak obejrzy go pani weterynarz, która będzie w najbliższy poniedziałek. Bardzo Wam, razem ze Złotkiem dziękujemy za pomoc. Tylko dzięki Wam ten słodziak żyje i jest bezpieczny

Uratowany dzięki Waszej wspaniałej pomocy Czaruś już do mnie przyjechał. Widać, że jest zmęczony po tych wszystkich przygodach.
Drodzy Państwo, uratowany wczoraj dzięki Waszej szybkiej pomocy Czaruś już do mnie przyjechał. Wczoraj to była afera na całego, bo uciekł handlarzowi. Ale szczęśliwie udało się go złapać. W międzyczasie wpłaciliście pieniądze na jego ratunek. Udało mi się też zorganizować transport dla tego biedaka. Tak że już wczoraj wieczorem był już bezpieczny u mnie. Widać, że po tych wszystkich przygodach

Mania i jej synek miś zaczynają mi coraz bardziej ufać. Miś jeszcze trochę trzyma dystans
Uratowane niedawno mama Mania i jej synek Miś stają się coraz bardziej ufne. Na początku, kiedy do nas przyjechały, nie miały wcale ochoty na towarzystwo człowieka. Teraz Mania zupełnie spokojnie pozwala podchodzić do siebie i wygląda na to, że sprawia jej przyjemność głaskanie i drapanie. Miś nie jest jeszcze tak odważny. Nie daje się głaskać, ale z zainteresowaniem przygląda mi

Śmiałek wygrzewa się na słoneczku. chyba wyczuwa, że zbliża się wiosna!
Na łące leżały jeszcze resztki śniegu, ale Śmiałek już chyba wyczuł nadchodzącą wiosnę. Zobaczcie, jak sobie słodko leży i wygrzewa się w promieniach słońca! Śmiałek jest tak uroczy i rozczulający, że zakochuje się w nim każdy, kto go u nas odwiedzi. Zachowuje się bardziej jak szczeniaczek niż jak źrebak. Kiedy tylko zrobi się ciepło i słonecznie, zaproszę Was wszystkich do

Cypisek już do mnie przyjechał. Całkiem ładny z niego podrośnięty źrebak. Troszkę jest płochliwy, ale udało mi się go złapać.
Cudem udało mi się złapać tego urwisa. Bo jest bardzo płochliwy. Ale mam swoje sposoby. Cypisek jest dość dużym, podrośniętym źrebakiem. Taki młody byczek trochę. Na pierwszy rzut oka widać, że jest zdrowy jak rydz. Taki tłuściuteńki z gęstym futerkiem. Ale tak to w życiu już jest. Młodość ma swoje prawa i jest piękna. Ja za dwa tygodnie skończę 50

Martusia już jest u nas
8 stycznia 2023 Bardzo Wam dziękuję za bardzo szybką reakcję i pomoc. Martusia jest już spłacona w stu procentach. Jest już u mnie. Była u niej pani weterynarz i zaaplikowała jej zestaw leczniczy. Martusia, nie licząc kopyt jest w przyzwoitym stanie. Ale te ochwacone nogi są w bardzo złym stanie. Dlatego większość czasu Martusia leży na sianku. Każdy krok sprawia

Tutuś wrzeszcie do mnie przyjechał. Szybko się zadomowił wśród kucyków. Był u niego już kowal.
Uratowany przez Was Tutuś wreszcie do mnie przyjechał. Od razu odwiedził go kowal. A dziś przyjedzie weterynarz. Tutuś jest w dobrej kondycji, chociaż przydało by mu się czesanie. Ale u mnie te konie i osiołki żyją trochę na pół dziko, tak, że szczotki to nie widziały. W stadzie też muszą sobie same ustalać hierarchię i się przepychać. Trochę tak jak

W sobotę mieliśmy u nas bardzo miłych gości. Wszystkie koniki były grzeczne. Nawet psociuch Gumiś nikogo nie ugryzł.
Korzystając ze wspaniałej zimowej pogody przyjechała do nas w gości bardzo miła rodzina. Wiadomo, że oglądanie filmów i zdjęć to nie to samo co głaskanie i przytulanie tych wspaniałych zwierzaków. Wśród naszych koni tego dnia najbardziej towarzyskie były: Sówka, Pusia, Pomponik, Gumiś, Księżna, Oliwek, Piotruś i Pawełek oraz Śnieżynka. Bardzo mnie cieszy, że ostatnio uratowana Bajka też bardzo garnęła się

Bajeczka już przyjechała do starego polesia. mimo złych doświadczeń jest niesamowicie ufna i przyjazna!
Uratowana przez Was Bajka jest już u nas, w Starym Polesiu. Zobaczcie sami, jak bardzo jest przyjazna i ufna. Szuka kontaktu z człowiekiem i z przyjemnością stoi tu ze mną, choć nie mam dla niej żadnych smakołyków. Zachowuje się zupełnie inaczej, niż to było u handlarza, widocznie wyczuwa dobrze klimat miejsca i intencje ludzi. W przeciwieństwie do większości trafiających do

zuzia odeszła. zdarzyło się to nagle, nikt z nas się tego nie spodziewał
Zupełnie nagle odeszła od nas Zuzia. Wszystko zdarzyło się błyskawicznie. Zuzia położyła się, dostała oczopląsu i po chwili już nie żyła. To oznacza, że przyczyną śmierci były zaburzenia neurologiczne, najprawdopodobniej wylew. Żegnaj Zuziu. Będzie nam Cię brakowało… Moi Drodzy, wczoraj odebrałem Zuzię od handlarza. Rzeczywiście nie wie do czego służy elektryczny pastuch. Zachowuje się jakby stała całe życie zamknięta w boksie

Klara pojechała do stajni pasja, gdzie przygotowuje się do adopcji. trzymajcie za nią kciuki!
Drodzy Państwo, uratowana przez Was w grudniu Klara od kilku dni przebywa w zaprzyjaźnionej stajni Pasja, gdzie przygotowuje się do adopcji. Klara jest piękną, bardzo efektowną klaczą. Ale ponieważ ma tendencje do dominacji, zdecydowanie potrzebuje stałej, codziennej i indywidualnej opieki. Wtedy będzie cudownym koniem – towarzyszem. Z oczywistych powodów nie jestem w stanie poświęcić jej tyle czasu, ile bym chciał,

Pluszowy spotkał się dziś z pusią i pomponikiem. co za radość!
Pluszowy przeszedł już okres rehabilitacji w boksie i dziś postanowiłem wypuścić go na łąkę. A przede wszystkim chciałem, żeby spotkała się cała rodzinka – Pluszowy, Pusia i Pomponik! Niestety nie nagrałem pierwszego momentu spotkania, ale radość była ogromna. Tu na filmiku rodzinka już spaceruje sobie spokojnie, ale trzymają się razem i cieszą swoją obecnością. Tylko Pluszowy od czasu do czasu

klaudia i kubuś pojechały do domu adopcyjnego. Było mi smutno rozstawać się z nimi
Klaudia i Kubuś znalazły wspaniały dom adopcyjny i są już po przeprowadzce! Właśnie zapoznają się z nowym miejscem i chyba im się podoba. Trudno mi było rozstać się z nimi, ale wiem, że teraz będą miały bardziej indywidualną opiekę, będą wyczesane i wygłaskane. Będą po prostu członkami kochającej rodziny. Klaudia ma już nawet zaplecione warkoczyki na grzywie 😉 Na szczęście

W piątek naszą fundację odwiedziła pani Ewelina. Poznała między innymi Księżną. Ta piękna klacz fryzyjska ma zerwane ścięgna i dużo czasu spędza w swoim pokoiku.
W piątek odwiedziła nas pani Ewelina. Między innymi poznała Księżną. Ta piękna klacz fryzyjska ma zerwane ścięgna w przednich kopytach. Dlatego dużo czasu spędza leżąc. Przy tej pogodzie, która jest aktualnie tylko na kilka godzin dziennie jest na padoku. Resztę czasu odpoczywa w swoim pokoiku. Jak widać na filmie Księżna jest bardzo przyjacielska i przytulna. Garnie się do ludzi. Dziewczyny

Natasza przyjechała już do starego polesia. Jest jeszcze trochę zdezorientowana i niepewna. Mimo to szuka kontaktu z człowiekiem
Drodzy Państwo, Natasza jest już u nas. Jest bezpieczna! To jest najważniejsze, bo do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy uda się ją uratować. Ale wspólnie daliśmy radę! Dziękuję bardzo Wam wszystkim, którzy pomogliście zebrać potrzebną kwotę. To tylko dzięki Wam Natasza tu jest. Klacz jest jeszcze niepewna i zdezorientowana. Trzyma na razie dystans do reszty stada. Ale już teraz

Uratowany Dzięki Waszej pomocy Maciuś wreszcie do mnie przyjechał. Jest trochę zachudzony i zmęczony ale mimo tych wszystkich przejść ufny i miły.
Uratowany dzięki Wam Maciuś wreszcie do mnie przyjechał. Były tam problemy z transportem ale jakoś się udało. Maciuś jest wychudzony i zmęczony pobytem u handlarza. Ale mimo tych wszystkich przejść jest bardzo łagodny i ufny w stosunku do człowieka. Pewnie wyczuł już tutaj dobrą energię od innych szczęśliwych koni. Bo jak byłem w odwiedzinach u handlarza to był bardzo nerwowy.

BartEK ODSZEDŁ
2.01.2023 Jest mi bardzo, bardzo przykro, bo mimo zabezpieczeń, jakie porobiliśmy w Sylwestra, zamknięcia koni w stajni by nic się nie stało, stres zrobił swoje. Bartka stare, zmęczone serce nie wytrzymało dużej ilości petard. Całą noc dreptał w stajni, bojąc się wystrzałów. Pocił się, był zdenerwowany. W Nowy Rok, koło południa, gdy powierzę niespodziewanie przeciął świszczący dźwięk fajerwerków, Bartek wystraszył

Henia już do mnie przyjechała. jest bardzo słodka i miła. Niestety ma chore kopytka po ochwacie.
Uratowana dzięki Waszej pomocy Henia jest już u mnie. Bardzo miła i przyjazna z niej dziewczyna. Takie kucyki bardzo lubię. Taki trochę pies, trochę koń, idealny do towarzystwa. Niestety Henia ma chore kopytka po ochwacie i porusza się z trudnością. Ale dziś będzie u nas weterynarz, zrobi jej rendgen tych kopyt i zaleci leczenie. Na pewno kowal będzie miał z

Laura UMARŁA
21.12.2022 Bardzo smutna wiadomość, Laura umarła. Wczoraj zachowywała się normalnie, jadła, chodziła, była na wybiegu z innym koniem, a rano, gdy właściciel pensjonatu, w którym Laura mieszkała przyszedł do stajni, zastał Laurę martwą. Klacz miała dużo lat, wyła wychudzona i wyniszczona, ale takie konie przyjeżdżają i żyją, miałem nadzieję, że Laura będzie w fundacji jeszcze wiele miesięcy, ale los chciał

Gwiazdka i maleńki Gumiś uratowne! dziękuję bardzo mocno. Już do mnie przyjechały. Gumiś to bardzo słodki urwis.
Gwiazdka i Gumiś są już u mnie. Gwiazdka to taka spokojna mama, jak się do niej podchodzi to tak cichutko rży, jakby gadała. Jest po prostu urocza. Gumiś też jest uroczy, tylko że w inny sposób. Wszystkich zaczepia i podszczypuje. Niczego się nie boi, ani ludzi, ani koni, ani ośliczki Lusi. Chce się ze wszystkimi bawić. No takiego urwisa to

Kluska już przyjechała do mnie. To taka bardzo dynamiczna dziewczyna. Dziękuję Wam wszystkim za pomoc.
Uratowana dzięki Wam Kluska już do mnie przyjechała. Jakoś tam u handlarza wydawała się mniejsza i spokojniejsza. Ale okazało się że jest jednak urwis. Energia ją rozsadza i ciężko nad nią zapanować. To największy łobuz wśród moich kucyków. Do Kluski na pewno musi przyjechać kowal, bo kopytka są w opłakanym stanie. Ale po za tym wygląda jak okaz zdrowia i

Ta urocza staruszka Klaudynka została adoptowana. Będzie mieszkała bardzo blisko, bo pod Czosnowem.
https://youtu.be/9-H6yodsLYE Klaudynka jako pierwsza została adoptowana. Będzie mieszkała w pobliżu, bo pod Czosnowem. Już tam byłem sprawdzić to miejsce i jestem pod ogromnym wrażeniem. Będzie miała do dyspozycji ogromny teren, łąki, las i jezioro. Ale co najważniejsze, będzie miała cały czas przy sobie kochających ją ludzi. Przeprowadzka będzie na wiosnę bo trzeba tam przygotować dla niej małą stajenkę. Na razie

SIWY SZYKUJE SIĘ DO ADOPCJI. BYŁ TEŻ U NIEGO WETERYNARZ
Siwek właśnie do mnie przyjechał. To bardzo ładny, mimo że trochę brudny i wychudzony koń. Zaskoczył mnie dziś swoją grzecznością. Jak mu robiłem zdjęcia u handlarza, jakiś czas temu, to kładł uszy po sobie i był w bojowym nastawieniu. Pewnie to było spowodowane stresem i złym traktowaniem przez handlarza, pewnie biciem. Ale tutaj u mnie jest dużo spokojniejszy i przyjacielski.

Początki były trudne. lusia jest pierwszym osiołkiem którego wspólnie uratowaliśmy.
Lusia jest pierwszym osiołkiem, którego wspólnie uratowaliśmy. Początki były bardzo trudne, bo nikt mnie jeszcze nie znał i ciężko było zebrać nawet sto złotych, nie mówiąc już o tysiącach. Ale jakoś po wielu perypetiach udało się zebrać pieniądze dla Lusi. Lusia była w słabej formie więc zdecydowałem się od razu po nią pojechać. Nie miałem pieniędzy na transport więc wypożyczyłem

Wyniki konkursu: Synek Basi będzie miał na imię Bartuś ????? konkurs wygrała Pani Marzanna Adamyan.
29.11.2022 Od dziś synek Basi będzie miał na imię Bartuś. Piękne imię i bardzo do niego pasuje. Na pewno będzie szczęśliwy. To wspaniałe imię zaproponowała pani Marzanna Adamyan. Imię zgromadziło najwięcej serduszek. Gratuluję pani Marzannie dobrego pomysłu a Bartusiowi wspaniałego imienia. https://youtu.be/ib3IgV88Omk Ogłaszam konkurs na imię dla synka Basi. Konkurs będzie się odbywał na facebooku. Zasady poniżej. Każda osoba może

Maja dziś do mnie przyjechała. jeszcze raz dziękuję za pomoc w jej uratowaniu.
Uratowana dzięki Waszej pomocy Maja już dziś do mnie przyjechała. Jest to duża jak na kucyka i bardzo energiczna dziewczyna. Jest bardzo miła w stosunku do ludzi ale próbuje rządzić się tutaj w stadzie. Tak że muszę trochę uważać, żeby nie dostać z kopyta podczas jakiejś końskiej przepychanki. Maja żyje tylko dzięki Waszej pomocy. Dziękujemy z Mają za wszystko i

Marcinek był bardzo słaby więc szybko odebrałem go od handlarza. Ale niestety nie udało się go uratować.
NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO: Dni Godziny Minuty Sekundy WCIĄŻ BRAKUJE NAM: 2460 zł Aktualizacja 09.10.2022 Handlarz zadzwonił do mnie z informacją że Marcinek jest w bardzo złym stanie i żebym go zabierał. Przywiozłem go do siebie. Marcinek był bardzo słaby, miał zaburzenia równowagi i problemy z układem pokarmowym. Był osowiały i nie było z nim kontaktu. Wezwałem lekarza weterynarii z