uratowane

W sobotę mieliśmy u nas bardzo miłych gości. Wszystkie koniki były grzeczne. Nawet psociuch Gumiś nikogo nie ugryzł.
Korzystając ze wspaniałej zimowej pogody przyjechała do nas w gości bardzo miła rodzina. Wiadomo, że oglądanie filmów i zdjęć to nie to samo co głaskanie i przytulanie tych wspaniałych zwierzaków. Wśród naszych koni tego dnia najbardziej towarzyskie były: Sówka, Pusia, Pomponik, Gumiś, Księżna, Oliwek, Piotruś i Pawełek oraz Śnieżynka. Bardzo mnie cieszy, że ostatnio uratowana Bajka też bardzo garnęła się

zuzia odeszła. zdarzyło się to nagle, nikt z nas się tego nie spodziewał
Zupełnie nagle odeszła od nas Zuzia. Wszystko zdarzyło się błyskawicznie. Zuzia położyła się, dostała oczopląsu i po chwili już nie żyła. To oznacza, że przyczyną śmierci były zaburzenia neurologiczne, najprawdopodobniej wylew. Żegnaj Zuziu. Będzie nam Cię brakowało… Moi Drodzy, wczoraj odebrałem Zuzię od handlarza. Rzeczywiście nie wie do czego służy elektryczny pastuch. Zachowuje się jakby stała całe życie zamknięta w boksie

Klara pojechała do stajni pasja, gdzie przygotowuje się do adopcji. trzymajcie za nią kciuki!
Drodzy Państwo, uratowana przez Was w grudniu Klara od kilku dni przebywa w zaprzyjaźnionej stajni Pasja, gdzie przygotowuje się do adopcji. Klara jest piękną, bardzo efektowną klaczą. Ale ponieważ ma tendencje do dominacji, zdecydowanie potrzebuje stałej, codziennej i indywidualnej opieki. Wtedy będzie cudownym koniem – towarzyszem. Z oczywistych powodów nie jestem w stanie poświęcić jej tyle czasu, ile bym chciał,

Natasza przyjechała już do starego polesia. Jest jeszcze trochę zdezorientowana i niepewna. Mimo to szuka kontaktu z człowiekiem
Drodzy Państwo, Natasza jest już u nas. Jest bezpieczna! To jest najważniejsze, bo do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy uda się ją uratować. Ale wspólnie daliśmy radę! Dziękuję bardzo Wam wszystkim, którzy pomogliście zebrać potrzebną kwotę. To tylko dzięki Wam Natasza tu jest. Klacz jest jeszcze niepewna i zdezorientowana. Trzyma na razie dystans do reszty stada. Ale już teraz

BartEK ODSZEDŁ
2.01.2023 Jest mi bardzo, bardzo przykro, bo mimo zabezpieczeń, jakie porobiliśmy w Sylwestra, zamknięcia koni w stajni by nic się nie stało, stres zrobił swoje. Bartka stare, zmęczone serce nie wytrzymało dużej ilości petard. Całą noc dreptał w stajni, bojąc się wystrzałów. Pocił się, był zdenerwowany. W Nowy Rok, koło południa, gdy powierzę niespodziewanie przeciął świszczący dźwięk fajerwerków, Bartek wystraszył

Laura UMARŁA
21.12.2022 Bardzo smutna wiadomość, Laura umarła. Wczoraj zachowywała się normalnie, jadła, chodziła, była na wybiegu z innym koniem, a rano, gdy właściciel pensjonatu, w którym Laura mieszkała przyszedł do stajni, zastał Laurę martwą. Klacz miała dużo lat, wyła wychudzona i wyniszczona, ale takie konie przyjeżdżają i żyją, miałem nadzieję, że Laura będzie w fundacji jeszcze wiele miesięcy, ale los chciał

Kluska już przyjechała do mnie. To taka bardzo dynamiczna dziewczyna. Dziękuję Wam wszystkim za pomoc.
Uratowana dzięki Wam Kluska już do mnie przyjechała. Jakoś tam u handlarza wydawała się mniejsza i spokojniejsza. Ale okazało się że jest jednak urwis. Energia ją rozsadza i ciężko nad nią zapanować. To największy łobuz wśród moich kucyków. Do Kluski na pewno musi przyjechać kowal, bo kopytka są w opłakanym stanie. Ale po za tym wygląda jak okaz zdrowia i

SIWY SZYKUJE SIĘ DO ADOPCJI. BYŁ TEŻ U NIEGO WETERYNARZ
Siwek właśnie do mnie przyjechał. To bardzo ładny, mimo że trochę brudny i wychudzony koń. Zaskoczył mnie dziś swoją grzecznością. Jak mu robiłem zdjęcia u handlarza, jakiś czas temu, to kładł uszy po sobie i był w bojowym nastawieniu. Pewnie to było spowodowane stresem i złym traktowaniem przez handlarza, pewnie biciem. Ale tutaj u mnie jest dużo spokojniejszy i przyjacielski.

Marcinek był bardzo słaby więc szybko odebrałem go od handlarza. Ale niestety nie udało się go uratować.
NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO: Dni Godziny Minuty Sekundy WCIĄŻ BRAKUJE NAM: 2460 zł Aktualizacja 09.10.2022 Handlarz zadzwonił do mnie z informacją że Marcinek jest w bardzo złym stanie i żebym go zabierał. Przywiozłem go do siebie. Marcinek był bardzo słaby, miał zaburzenia równowagi i problemy z układem pokarmowym. Był osowiały i nie było z nim kontaktu. Wezwałem lekarza weterynarii z