Boluś już do nas przyjechał. na razie musiał zostać w boksie, aż obejrzy go pani weterynadz, bo słyszałem jak kaszle.

14 października 2024

Boluś, którego właśnie uratowaliście, przed chwilą do nas przyjechał. Na razie wprowadziłem go do boksu. Będzie musiał tu postać przynajmniej ze dwa dni, aż przyjedzie pani doktor i go obejrzy, bo słyszałem jak kaszle. To może być jakaś infekcja albo RAO, czyli odpowiednik ludzkiej astmy. Ponieważ jest to choroba nieuleczalna a konie z RAO wymagają szczególniej opieki, zdarza się właśnie że są oddawane z tego powodu na rzeź. Być może to właśnie spotkało Bolusia…

Dziękuję Wam bardzo za uratowanie tego kucyka przed rzeźnią. Będziemy o niego dbać najlepiej jak potrafimy.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 września

Wiedziałem, że ja i Boluś możemy na Was liczyć. Zebraliśmy brakujące pieniądze i jeszcze zostanie na utrzymanie tego małego kucyka przez kilka miesięcy. Może jutro rano uda się go do nas przywieźć. Bardzo dziękuję za pomoc i życzę miłego dnia. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy zebrać:

0 zł

Dla Bolusia nie starczyło miejsca w transporcie do rzeźni. Wielki samochód, wyładowany zwierzętami, odjechał bez niego. Ale to nic nie zmienia, bo Boluś pojedzie do rzeźni kolejnym. Już jutro.

Myślę, że Boluś się boi. Widział konie, wprowadzane po trapie do ciężarówki, poganiane krzykami, a może i batem. Słyszał inne, które zostały załadowane wcześniej a teraz rżały przerażone ze środka. Czuł zapach strachu i śmierci, którym przesiąknięte są rzeźnickie samochody. A konie rozumieją takie rzeczy bardzo dobrze.

W każdym razie teraz Boluś cały czas niespokojnie drepcze. Nerwowo obgryza gałązki krzaków. Nie zjada ich, tylko wypluwa i obgryza następne. Co jakiś czas podnosi gwałtownie głowę i rozgląda się wokół, jakby patrzył, czy rzeźnicki samochód już po niego jedzie.

Biedny Bolusiu, czym sobie na to zasłużyłeś? Czy byłeś niegrzeczny i nie chciałeś, żeby na tobie jeździli? Może za często chorowałeś? A może po prostu już się komuś znudziłeś i przestałeś być potrzebny?

Podchodzę do Bolusia, żeby trochę go uspokoić i dodać mu otuchy. Pozwala się głaskać i drapać, ale poświęca mi tylko małą część swojej uwagi. Nadal drepcze, nadal rozgląda się ze strachem. Pod palcami czuję, jak bardzo jego mięśnie są napięte i jak drżą ze stresu i przerażenia. Spędzam z nim pewien czas, ale niepokój Bolusia nie mija. Chyba za dużo już zobaczył i usłyszał.

Życie Bolusia kosztuje 3500 złotych. Do tej pory zebraliśmy prawie 3000 złotych. A reszta jest potrzebna na dziś. Bardzo proszę o pomoc.

Przekaż darowiznę z hasłem BOLUŚ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję BOLUSIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

BOLUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ