4 czerwca 2024
Zapraszam Was dzisiaj w odwiedziny do Pana Czarka, który przyjął do siebie cztery nasze zwierzaki – osiołki Zosię i Lucusia oraz kucyki Złotka i Pusię.
U Pana Czarka są prawdziwe luksusy – piękna stajnia, łąka, las gdzie można schować się w cieniu, pyszne jedzenie. Ale najważniejsze, co zwierzaki dostały, to mnóstwo miłości i prawdziwą rodzinę!
Czy wszystkie osiołki są takie same? Jak uważacie?
Jestem pewien, że ci spośród Was, którzy biorą udział w ratowaniu kolejnych zwierząt, są w stanie bez wahania odróżnić większość naszych osiołków. A może wszystkie? Zosię ze złamanym uszkiem, Jagienkę z krzywymi plecami, kosmatego Kamyczka, łaciatego Kartofelka a nawet Lucusia, który mimo że nie jest ani kudłaty ani łaciaty, to ma białe okulary wokół oczu, białe futerko w uszach i biały brzuszek.
A może tylko mi się wydaje, że każdy jest inny?
27 marca 2023
Planowałem przywieźć Lucusia w piątek, ale finalnie udało mi się zorganizować transport dopiero na dziś. W każdym razie Lucuś jest już w domu!
Jak widzicie, na razie jest przestraszony i wycofany. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni. Na razie dałem mu do towarzystwa Lusię, żeby dodawała mu otuchy.
Dziękuję Wam z całego serca za to, że pomogliście Lucusiowi. On żyje tylko dzięki Wam. Dziękuję!
24 marca 2023
Drodzy Państwo, Lucuś jest już bezpieczny! Dziękuję Wam ogromnie za Wasze zaangażowanie w pomoc dla niego. W tej chwili organizuję transport. Chcę jak najszybciej zabrać Lucusia z tego okropnego miejsca, chcę żeby był już u nas. Oczywiście dam Wam znać.
Jeszcze raz dziękuję w imieniu własnym i Lucusia!
NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:
WCIĄŻ BRAKUJE NAM:
0 zł
Lucuś stoi w mrocznym wnętrzu na stercie przegniłej słomy, odchodów i śmieci. Na jego szyi zaciska się handlarski powróz. Osiołek niemal się nie porusza, stoi ze zwieszoną głową i z pełnymi smutku, nieobecnymi oczami.
Kiedy wchodzę, Lucuś spogląda na mnie z nadzieją. Widocznie nadal resztkami sił wierzy, że jest ktoś kto po niego przyjdzie i zabierze go do domu. Ale nie jestem tym na kogo czekał, więc rozczarowany znów odwraca wzrok. I staje się znów przejmująco smutny i nieobecny.
Jak to się stało, że ten ktoś komu Lucuś ufa, przywiózł go tutaj? Może potrzebował pieniędzy na alkohol? Może zmieniły mu się plany i już nie potrzebował osiołka? A może jednak sprzedał go z nadzieją, że Lucuś idzie w dobre ręce? Bardzo chciałbym w to wierzyć, ale widziałem już tyle, że chyba nie potrafię.
Ale to w sumie nie ma znaczenia. Znaczenie ma tylko to, że Lucuś jest jednym z tych zwierząt, które ludzie wykorzystali a potem, już niepotrzebne, przeznaczyli na śmierć. I Lucuś, który dotąd wiernie służył ludziom, trafił do handlarza koni rzeźnych. Stąd pojedzie do rzeźni, tam zostanie zabity i zmieniony w zakrwawione kawałki mięsa. A potem zjedzony. Też przez ludzi.
Spróbujmy to zmienić. Nie odmienimy całego świata i losu wszystkich zwierząt. Ale możemy odmienić los tego jednego osiołka, Lucusia. Jeśli się uda, zamiast do rzeźni Lucuś pojedzie do naszego azylu w Starym Polesiu. Będzie żył w otoczeniu innych osiołków i koni, otoczony miłością i opieką. I nikt już nie zawiedzie jego zaufania.
Handlarz chce za Lucusia 4200 złotych. Już wpłaciłem mu 2050 złotych. A resztę muszę wpłacić już jutro.
Spróbujmy zebrać te pieniądze! Jeśli nie możesz wpłacić więcej, wpłać nawet złotówkę, proszę. To też się liczy. Jeśli będzie nas dużo, damy radę i Lucuś będzie żył.
Przekaż darowiznę z hasłem LUCUŚ na konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK