Elfik pojechał już do domu adopcyjnego. Wykąpany, rozczesany, bialutki i w pięknym nowym kantarku wygląda właśnie dokładnie jak właściwy kuc na właściwym miejscu 😉
Trzymamy za Ciebie kciuki, Elfiku. Niech Ci się wiedzie jak najlepiej!
To jest Elfik. Zobaczcie, jaki zrobił się miły, towarzyski i przytulaśny, choć jest z nami dopiero dwa tygodnie. Chodzi po padoku ze Śnieżkiem – te dwa kucyki trochę rozrabiały, więc chwilowo oddzieliłem ich od reszty stada, żeby nie stresowały naszych najsłabszych i najstarszych podopiecznych.
Elfik jest wyjątkowo pięknym kucykiem i być może dlatego już zainteresowała się nim potencjalna rodzina adopcyjna. Trzymajcie kciuki!
31marca
Elfik już przyjechał do nas. Piękny i bardzo energiczny z niego kucyk.
Niejedna królewna chciała by na nim jeździć.
Zresztą zobaczcie sami.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc w jego ratowaniu.
Zbiórka była błyskawiczna i trwała tylko dwa dni
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
WCIĄŻ BRAKUJE NAM:
0 zł
Elfik jest tak biały, że w mrocznej oborze wygląda jakby świecił. Wydaje się, że u handlarza koni rzeźnych znalazł się przypadkiem, przez pomyłkę.
Ale to nie pomyłka, to świadoma decyzja człowieka. Elfik nie może już zarabiać, więc musi umrzeć.
Piękne oczy kucyka rozszerza lęk, chrapy rozdymają się, gdy gwałtownie wciąga powietrze, próbując wyczuć swojego właściciela albo inne konie. Ale powietrze nie przynosi uspokojenia, tylko zapach strachu koni, które były tu przed Elfikiem. Większość z nich nie miała szczęścia. Nie wydarzył się dla nich żaden cud. Po kilku dniach spędzonych u handlarza załadowano je na ciężarówkę, odwieziono do rzeźni i mimo że rozpaczliwie rżały wzywając pomocy, bezlitośnie zabito. Niektóre z nich były stare, inne chore, inne po prostu już niechciane. Albo tak jak Elfik, nie mogły już zarabiać dla człowieka.
Elfika czeka ten sam los. Kiedy przez wykafelkowany korytarz będą go ciągnęli do pełnego krwi i śmierci pomieszczenia, będzie się opierał i rżał z całych sił, do samego końca mając nadzieję, że jego właściciel usłyszy, pojawi się i go ocali. Wystarczy tylko bardzo głośno zawołać.
Elfik patrzy na mnie pytająco, a ja mam ochotę odwrócić wzrok, bo widzę tą przerażającą przyszłość bardzo wyraźnie. I wiem, że nikt nie odpowie na jego rozpaczliwe rżenie. Człowiek zdecydował, że czas na śmierć i od tego wyroku nie ma odwołania. Przyszłość Elfika jest przesądzona.
Ogarnia mnie gniew, ale wiem, że on tu nic nie pomoże. Nie zmienię świata, nie skasuję rzeźni dla koni. Jedyne co mogę zrobić, to próbować ocalić to jedno małe istnienie.
Ale sam nie jestem w stanie nic zdziałać. Potrzebuję Waszej pomocy. Proszę, pomóżcie!
Życie Elfika handlarz wycenił na 3700 złotych. Dzięki Waszej pomocy zebraliśmy już 3400 złotych. Dziś do końca dnia muszę mu wysłać brakujące 300 złotych.
Spróbujmy za wszelką cenę zebrać te pieniądze. Proszę Was nawet o najmniejsze, symboliczne wpłaty. Jeśli będziemy działać razem, z tych małych wpłat mamy szansę uzbierać tą kwotę. Niech stanie się cud dla Elfika.
Przekaż darowiznę z hasłem ELFik na konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK