Bajka i Kaludynka znalazły wspaniały dom adopcyjny! I to niedaleko od nas, w okolicach Czosnowa, czyli będę mógł często je odwiedzać. Dziś właśnie była przeprowadzka i nowy dom bardzo się obu dziewczynom spodobał
Do swojej wyłącznej dyspozycji obie klaczki dostały dwa pastwiska pełne soczystej zielonej trawy, każde o powierzchni 8000 m2. Na jednym właśnie je widzicie a drugie takie samo właśnie jest przygotowywane. Do tego specjalnie dla nich zbudowana stajenka i na każdym pastwisku jeziorko… W takich warunkach to można żyć!
Bajka i Klaudynka mogą cieszyć się tą przestrzenią, słońcem, trawą i wolnością tylko dzięki Wam!
Klaudynka jako pierwsza została adoptowana. Będzie mieszkała w pobliżu, bo pod Czosnowem. Już tam byłem sprawdzić to miejsce i jestem pod ogromnym wrażeniem. Będzie miała do dyspozycji ogromny teren, łąki, las i jezioro. Ale co najważniejsze, będzie miała cały czas przy sobie kochających ją ludzi. Przeprowadzka będzie na wiosnę bo trzeba tam przygotować dla niej małą stajenkę. Na razie więc mieszka jeszcze u mnie a państwo , którzy ją adoptowali przyjeżdżają w gości do niej kilka razy w tygodniu.
Klaudynka na stare lata ma dużo szczęścia. Najpierw została uratowana dzięki Waszej pomocy. A teraz znalazła wspaniały dom.
Nie to żeby u mnie było jej niedobrze, ale jest tu już tyle koni i ciężko każdemu poświęcić dużo uwagi. A tam będzie oczkiem w głowie.
Ten filmik nakręciłem kilka dni temu. Klaudynka została adoptowana jakieś trzy tygodnie temu.
10.11.2022 Wczoraj po południu przyjechała do mnie uratowana dzięki Waszej pomocy Klaudynka. Klaudynka trochę pokasłuje i musi ją obejrzeć weterynarz. Kopyta ma po ostrym ochwacie i z trudem się porusza – kowal będzie miał ręce pełne roboty. Ale ogólnie to Klaudynka jest w przyzwoitym stanie, nie jest jakoś mocno wychudzona. Ma bardzo dobry apetyt, od razu rzuciła się na trawę. Tam u handlarza pewnie stała cały czas w boksie i widziała tylko siano.
Klaudynka ma spokojne usposobienie i na pewno sobie znajdzie miejsce w stadzie.Jeszcze raz dziękuję z całego serca za pomoc w jej uratowaniu.
09.11.2022
Wczoraj był wspaniały dzień. Uratowaliście Klaudynkę, Kubusia z mamą Klaudią i Tosię. Klaudynka jeszcze dziś przyjedzie do mnie, wieczorem postaram się wrzucić filmik z nią. Z całego serca dziękuję Wam za pomoc i zaufanie jakim mnie obdarowaliście.
Aktualizacja 28.10.2022
Bardzo Wam dziękuję za wpłacone pieniądze na zaliczkę za Klaudynkę. Przesłałem je handlarzowi. Na zebranie reszty pieniędzy mam dwa tygodnie. Proszę pomóżcie mi ją uratować.
Kolejny koń czeka na pomoc. Razem mamy szansę ocalić przed śmiercią starszą i bardzo schorowaną klacz, dla której człowiek nie znalazł innego miejsca niż w rzeźni.
Klaudynka stoi u handlarza w ciasnej oborze, do której docierają jedynie dźwięki świata zewnętrznego i pojedyncze promyki słońca przebijające się przez szczeliny w starych drewnianych drzwiach. Klaudynka nie zdążyła nigdy poznać, czym jest spokojne życie, w którym nie zabraknie kogoś, kto zawsze się tobą zaopiekuje. Nawet w tych najtrudniejszych chwilach.
Odebrano jej wszystko, choć sama nic oprócz kantarka nie miała nigdy. Dziś ludzie chcą jej również odebrać życie i to w najgorszy możliwy sposób, odsyłając do rzeźni za niewinność. Klaudynka przyjechała ze wsi, być może i poświęcała się dla swojego właściciela, najlepiej jak umiała, jednak, kiedy dopadły ja bolączki z wysiłku i starość, na nic były te wszystkie starania.
Klaudynka ma ochwat, każdy krok sprawia jej ogromny ból, kuleje, więc ma z pewnością poważny uszczerbek na zdrowiu spowodowany wieloletnimi zaniedbaniami. Brakiem kowala, opieki i troski.
Niestety była niegodna, by dożyć spokojnej starości w spokoju. Dlatego i na sam koniec by człowiek mógł z niej zedrzeć resztki godności w zamian za garść miedzianych monet, odesłano ją na pewną śmierć. Rzeźnia na nią już czeka. Taki jest smutny los Klaudynki.
Handlarz za jej życie i transport domaga się ode mnie 4200 zł. To dużo, bo Klaudynka sporo waży, przecież tu najważniejsze są kilogramy, które można przekuć w pieniądze. Kosztem bezbronnego i niczego winnego zwierzęcia. Zaliczkę w kwocie 1000 zł już przekazałem handlarzowi. Resztę muszę wpłacić do 11 listopada.
Wspólnie z Wami mamy szansę ocalić Klaudynkę i zapewnić jej spokojne życie. Tylko i wyłącznie z Wami, bo sam nie dam rady.
Proszę, niech Klaudynka dołączy do ocalonych zwierząt i doświadczy prawdziwego życia, jakie możemy jej wspólnie zapewnić.
Wierzę, że uda mi się Was przekonać do tego, że warto walczyć o Klaudynkę.