10 lipca 2025
Niestety muszę Wam przekazać bardzo, bardzo smutną wiadomość. Dziś w nocy umarł Prosiaczek.
Wczoraj wieczorem zobaczyłem go leżącego na padoku na grzebiecie. Próbował wstać ale nie dawał rady, przewracał się. Natychmiast zadzwoniłem po naszą weterynarz, panią Patrycję. Pani patrycja była u nas już po godzinie. W tym czasie Prosiaczek wstał i chodził po padoku.
Pani Patrycja zbadała go dokładnie i oceniła, że to wygląda na jakiś problem neurologiczny. Podała Prosiaczkowi leki i wyglądało na to, że będzie dobrze. Oczywiście zostawiliśmy Prosiaczka w boksie na obserwację.
Wieczorem Mariusz był u niego jeszcze raz. Prosiaczek przepychał się i chciał wyjść z boksu. czyli zachowywał się jak normalny zdrowy kucyk. Nic nie zapowiadało tragedii.
Niestety rano znaleźliśmy Prosiaczka leżącego nieruchomo w boksie. Już nie żył.
To bardzo smutne, co się wydarzyło. Szczególnie że teraz Prosiaczek miał możliwość w końcu żyć szczęśliwie. Być może poprzedni właściciele wiedzieli o jakiejś jego chorobie i dlatego się go pozbyli? Nie dowiemy się już tego.
Ale możemy się cieszyć, że Prosiaczek zdążył jeszcze choć krótki czas nacieszyć się swobodą i towarzystwem innych zwierząt.
24 czerwca 2025
Prosiaczek po przyjeździe musiał zostać chwilę w boksie, ale już wypuściłem go na padok. Chciałem to zrobić jak najszybciej, bo już u handlarza widziałem, że potrzeba mu ruchu. I rzeczywiście – kiedy prowadziłem go na padok najpierw wytarzał się porządnie a potem biegał dookoła mnie i brykał. To typowe zachowanie konia, który miał zbyt długo ograniczony ruch. Prosiaczek jest też trochę zbyt gruby – wiadomo, był tuczony na mięso. Ale u nas pobiega z innymi kucykami i na pewno szybko schudnie.
Dziękuję Wam za dobre serca i za to, że tak walczyliście o życie Prosiaczka. On żyje, biega i bryka tylko i wyłącznie dzięki Wam.
18 czerwca
Zbiórka dla Prosiaczka praktycznie stoi w miejscu i z każdą godziną maleją szanse na uratowanie tego kucyka. Dziś już wszyscy pakują się do wyjazdu na weekend, lub już są w trasie. Niewiele osób dostanie informację o Prosiaczku. A to oznacza, że prawdopodobnie go stracimy. Najgorsza jest ta bezsilność. 2100 złotych ogromna kwota. Marek Sotek
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
Kwota, którą musimy dziś zebrać:
0 zł
16 czerwca
Prosiaczek jest już gotowy do zabicia. Więcej nie uda się go utuczyć. Gospodarz trzymał tego biedaczka w zamknięciu od pół roku i karmił odpadkami. Nie puszczał go na padok, żeby nie tracił masy. Zobaczcie na filmie, jak nerwowo się kręci, widać, że bardzo potrzebuje ruchu. Jak można tak się znęcać na zwierzakami? Przecież on powinien po łące brykać w słońcu z innymi kucykami. Niestety Prosiaczek nie ma szczęścia. Zamiast brykać po łące, już jutro pojedzie do rzeźni. Słońce zobaczy tylko przez kraty w oknie ciężarówki. Proszę, pomóżcie mi go uratować. Wieczorem muszę wpłacić 500 złotych zaliczki. Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem PROSIACZEK NA konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
bLIK: 535 501 501
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK