29 marca 2024
Dziś znowu mam dla Was wiadomości z jednego z naszych domów adopcyjnych, w którym mieszkają Gabrysia i Pafnucy. Jak widać niczego im nie brakuje – mają świeże sianko, duży teren do dyspozycji i wspaniałą opiekę swojej adopcyjnej rodziny!
Wiele spośród trafiających do mnie zwierząt oddaję do adopcji. To jest konieczne, żebyśmy mogli ratować kolejne konie i osiołki. Jeśli zgłasza się do nas ktoś zainteresowany adopcją, najpierw sprawdzamy czy ma odpowiednie warunki w miejscu, gdzie chce przyjąć osiołki lub konie. I czy jest odpowiedzialną osobą, której możemy dać zwierzę pod opiekę.
Adopcja polega na tym, że zwierzak trafia pod opiekę rodziny adopcyjnej, wcześniej ale cały czas jest własnością Fundacji. Nie można go sprzedać, nie można użytkować w celach zarobkowych. Nasza ciocia Ola jest cały czas w kontakcie z domami adopcyjnymi, bo chcemy na bieżąco wiedzieć co dzieje się u naszych zwierząt. I zawsze oddajemy do adopcji parami – dwa osiołki albo dwa kucyki, bo one nie mogą żyć w samotności. Chyba że ktoś już ma takich kopytnych domowników u siebie, więc zwierzak od nas tylko dołączy do stada.
Jest mi szkoda rozstawać się z każdym ze zwierząt, ale wiem, że w domach adopcyjnych mają dobrze i cieszę się zawsze, gdy któreś z moich podopiecznych znajdą nową rodzinę.
Drodzy Państwo, Gabrysia i Pafnucy znaleźli dom adopcyjny, w którym zamieszkali razem. Życzmy im szczęścia!
Pafnucy i Gabrysia to dwa osiołki, które jakiś czas temu przyjechały do Starego Polesia i już zadomowiły się u nas. A poza tym zaprzyjaźniły się i większość czasu spędzają razem.
Oba osiołki od samego początku były nieufne w stosunku do człowieka i trzymały dystans. Teraz jest już trochę lepiej. Gabrysia nadal nie daje się dotknąć. Pafnucy zaufał już nieco bardziej i nawet parę razy udało mi się go pogłaskać. Ale nie będę ich poganiać, mają tyle czasu ile im potrzeba.
Zarówno Gabrysia i Pafnucy doświadczyli w życiu wiele złego i żyją tylko dzięki Wam. Jestem Wam bardzo wdzięczny za to, co robicie. Dziękuję z całego serca.
Drodzy Państwo, uratowany przez Was Pafnucy przyjechał dziś do Starego Polesia.
Jak widzicie, Pafnucy jest na razie trochę zdystansowany, widać że czuje się jeszcze bardzo niepewnie. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni a na razie nie chcę go zmuszać do kontaktu. Widać, że po tym co przeszedł, potrzebuje czasu.
Chwilowo Pafnucy mieszka w stajni. Czeka go odrobaczenie i wizyta pani weterynarz. A potem przyjdzie czas na zapoznanie się z resztą stada 🙂
Ogromnie dziękuję Wam za uratowanie Pafnucego.
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
WCIĄŻ BRAKUJE NAM:
0 zł
Pafnucy marzy tylko o jednym!
Chce stać na kwiecistej łące wśród innych osiołków, ciepłe wiosenne słońce ma wygrzewać jego szare boki, lekki podmuch wiatru ma delikatnie poruszać futerkiem na grzbiecie i włosami w uszach a trawa ma być soczysta i wilgotna od porannej rosy.
Lecz ten biedny osiołek stoi samotnie w śmierdzącej i zagrzybiałej komórce. Kopytka toną w bagnie odchodów. Zewsząd dobiegają odgłosy cierpiących zwierząt. Stoi tu już z miesiąc, przywiązany krótkim sznurem do barierki. Pafnucy próbuje w śmieciach znajdujących się w oborze znaleźć coś do jedzenia, przegniłe resztki słomy to prawdziwy rarytas.
Pytam się handlarza, dlaczego mu nie da więcej siana, albo nie wypuści z tyłu obory na wschodzącą trawę. Przecież to nic nie kosztuje. A on odpowiada, ze osioł to tylko osioł. I zaczyna się obrzydliwie śmiać.
Za Pafnucego musimy zapłacić 4200 złotych. Już zebraliście 3300 złotych. Resztę musimy wpłacić jeszcze dziś.
Ja marzę o tym samym co Pafnucy. Żeby zamieszkał on z moimi osiołkami, Sówką, Lusią, Jagienką, Zosią, Jacusiem, Okruszkiem, Lucusiem, Kamykiem i Noskiem. Żeby sobie stały, spokojne, bezpieczne i szczęśliwe na słońcu, wśród zielonej trawy.
Proszę, pomóżcie spełnić nasze marzenia!
Przekaż darowiznę z hasłem pafnucy na konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK