27 grudnia 2024
A oto Florianek, którego uratowaliśmy wspólnie przed Świętami! Cały okres świąteczny Florianek spędził już u nas. Na początku był na takim osobnym, małym panoczku, gdzie trafiają najczęściej zwierzęta prosto po przyjechaniu do nas. Zwykle po kilku dniach wypuszczamy je do całego stada. Tak też zrobiłem z Floriankiem.
Bardzo Wam dziękuję za uratowanie tego przemiłego kucyka! Myślę, że będzie u nas szczęśliwy.
19 grudnia
Tak, jak obiecałem małemu Floriankowi, tak też się stało. Jeszcze wczoraj wieczorem został odebrany od handlarza i przyjechał do naszego ośrodka. Jest już bezpieczny. A wszystko to wydarzyło się tylko dzięki Wam. Kolejne życie uratowane. Wkrótce nagram filmik z tym miłym kucykiem. Dziękuję z całego serca za pomoc. Marek Sotek.
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
kwota, którą musimy dziś zebrać:
0 zł
Handlarz koni rzeźnych zamknął Florianka w chlewni, gdzie czasem trzyma przeznaczone na sprzedaż świnie. Jest tu duszno i cuchnie tu tak, że muszę wstrzymywać oddech. Grubą warstwę odchodów na ziemi handlarz przysypał trochę słomą chyba tylko na mój przyjazd. W pomieszczeniu jest tylko jedno okno, ale zabite deskami, więc jest tu zupełnie ciemno. Dlatego dopiero światło mojej latarki wydobywa z ciemności małego, rudego, zdezorientowanego kucyka, który w tym strasznym miejscu czeka na transport do rzeźni.
Mocne światło oślepia małego Florianka, więc dopiero po chwili otwiera oczy i spogląda to na mnie, to na handlarza. Mam wrażenie, że bezgłośnie zadaje nam pytanie: dlaczego tu jestem? Co będzie dalej? Niepewnie pochyla głowę i wącha cuchnącą ściółkę. A potem znowu kieruje wzrok w naszą stronę.
Muszę się przemóc, żeby wejść do środka, ale robię to i podchodzę do Florianka. Biedak, widzę jak bardzo się cieszy. Wyciąga pyszczek i dokładnie mnie obwąchuje, trąca delikatnie noskiem. Widzę, że ten maluch ufa ludziom. Pewnie myśli, że skoro do niego przyszedłem, to znaczy, że już wszystko będzie dobrze. Och, Florianku, tak bardzo bym chciał, żebyś miał rację. Ale niestety to nie ja mam tu władzę. Gdyby to ode mnie zależało, zabrałbym cię stąd już teraz, żeby to straszne miejsce stało się już wkrótce tylko odległym wspomnieniem.
Przytulam główkę Florianka i stoimy tak przez chwilę, ja i on. Florianku, zrobię wszystko, żeby cię stąd zabrać. Ale sam nie dam rady nic zrobić. Muszę poprosić dobrych ludzi o pomoc.
Przekaż darowiznę z hasłem FLORIANEK NA konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
bLIK: 535 501 501
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK