Dziś chciałbym Wam przedstawić Kuleczkę. Kuleczka została uratowana przez Monikę z Koników Moniki jakieś dwa tygodnie temu.
Prosto od handlarza przyjechała do nas, bo było dużo bliżej, a Kuleczka jest bardzo stara i tak długa podróż mogła by nadwyrężyć jej i tak wątłe zdrowie.
Ma ona chorobę Cushinga – stąd taka zimowa sierść w środku lata. Kuleczkę odwiedził już weterynarz i kowal. Ta słodka ośliczka ma bardzo dobry apetyt, już zjadła nam wszystkie jeżyny, łącznie z krzakami. Jabłkami i marchewką też nie gardzi.
Jak to mówią, wieku nie oszukasz, Kuleczka ma już ze trzydzieści lat i z trudem się porusza. Już kilka razy nam się przewróciła i nie mogła sama się podnieść. Musieliśmy jej pomagać.
Trzymajcie kciuki za to, żeby jak najdłużej w zdrowiu spacerowała po łące zajadając przysmaki