Miluś i jego mama są już u nas. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli ich uratować.

20 lutego 2025

Dziękuję Wam z całego serca za pomoc. Miluś i jego mama są już u nas! To była dramatyczna zbiórka, ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło. 

Miluś od razu po przyjeździe bardzo polubił się z Kochasiem, którego również niedawno uratowaliście. Teraz chodzi za nim krok w krok i tylko czasem wraca do mamy. Myślę, że kiedy już upewni się, że jest u nas bezpieczny, będzie bardzo ciekawskim i towarzyskim kucykiem. Za to mama jest nadal mocno wycofana i nieufna. Ale to nic, najważniejsze że żyje i jest bezpieczna.

Jeszcze raz dziękuję każdemu, kto w jakikolwiek sposób przyczynił się do ich uratowania, czy to wpłatą czy udostępnieniem zbiórki dalej. I zapraszam Was wszystkich na dzień otwarty 8 marca, wtedy będziecie mogli sami zobaczyć Milusia, jego mamę i inne uratowane wcześniej kucyki i osiołki. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

20 lutego

Wczoraj wydarzył się prawdziwy cud. Dzięki Waszej wspaniałej pomocy maleńki Miluś i jego mama zostali uratowani. wiedziałem, ze damy radę, dlatego jeszcze rano zamówiłem transport. Tak, że dziś w nocy do nas dojechały. Na pewno zebrało się więcej pieniędzy, więc Miluś i jego mama nie będą się musieli martwić o weterynarza, kowala czy marchewki przez kilka miesięcy. Dziś około południa nagram z nimi filmik i od razu będzie na stronie. Na pewno wszyscy są ciekawi jak będą się czuły u nas w ośrodku. Jeszcze raz dziękuję i życzę dobrego dnia. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota:

0 zł

Hałas i przekleństwa usłyszałem, zanim jeszcze wszedłem do wnętrza szopy u handlarza koni rzeźnych. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak. Ale to, co zobaczyłem po wejściu, po prostu mnie zmroziło.

Miluś, malutki kropkowany źrebaczek, walczy zaciekle, przywiązany za szyję sznurem. Wyrywa się tak bardzo, że sznur wbija mu się w szyję i mam wrażenie, że maluch zaraz się udusi. Handlarz trzyma drugi koniec sznura, szarpie Milusia i klnie przez zaciśnięte zęby.

Patrz pan, jaki skur..syn. Nawet do matki nie da podejść. Albo go pan zabierasz, albo z rana razem z matką jadą do rzeźni. Nie będę się tu z nimi męczył.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Tym razem nie wytrzymałem. Wyszarpnąłem sznur z ręki handlarza i chyba nawet trochę go popchnąłem. Ale zaraz przypomniałem sobie, że handlarz w każdej chwili może odmówić mi sprzedania Milusia z mamą, jeśli tylko zechce. Jeśli za bardzo go rozwścieczę, nie dam rady ich ocalić przed śmiercią w rzeźni. Dlatego zacisnąłem zęby i spróbowałem się opanować.

Życie małego Milusia i jego mamy kosztuje 6000 złotych. Wczoraj, dzięki Waszemu wsparciu uzbieraliśmy 3600 złotych. A dziś muszę handlarzowi przelać resztę pieniędzy. Nie wiem, czy to się uda, ale musimy walczyć do końca.

Przekaż darowiznę z hasłem Miluś Z MAMĄ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MILUSIA Z MAMĄ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MILUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ