22 listopada
Precelek zaprzyjaźnił się z ostatnio uratowanym Grzybkiem. Obydwaj są nowi i trzymają się razem. Na razie troszkę jest strachliwy i nie zbliża się do mnie. Podczas filmu możecie obejrzeń inne osiołki, zwłaszcza Sówkę, która cały czas mi przeszkadzała. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Marek Sotek
19 listopada
Kolejna smutna historia ma szczęśliwy finał. Jeszcze wczoraj ten przerażony osiołek stał w ciemnej szopie i czekał na śmierć. A Wy podarowaliście mu życie i już jutro spotka się z Sówką, Jacusiem i resztą osiołków. Bardzo dziękują za pomoc dla Precelka. Marek Sotek
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
kwota, którą musimy dziś zebrać:
0 zł
W ciasnym, niskim wnętrzu szopy jest tak ciemno, że dopiero kiedy zapalam latarkę zaczynam cokolwiek widzieć. Brudne, pokryte pajęczynami metalowe ściany. Niski sufit. Przegniła, zmieszana z odchodami ściółka z lekka przysypana słomą. I w środku tego wszystkiego mały, przestraszony osiołek. Precelek.
Precelek musiał długo stać w ciemności, bo teraz mruga oczami i odwraca wzrok, oślepiony światłem mojej latarki. Dopiero po dłuższej chwili jego oczy przyzwyczajają się do światła na tyle, że jest w stanie patrzeć w moją stronę. Przestraszony, spogląda to na mnie, to na handlarza.
Mam wrażenie, że Precelek próbuje zrozumieć, po co tu przyszliśmy. Czy zrobić mu krzywdę? Czy dać jedzenie albo wodę? A może zaprowadzić z powrotem tam, skąd przyjechał – do domu? Kiedy podchodzę bliżej, Precelek otwiera szeroko przerażone oczy. Nie ma gdzie uciec, bo jest przywiązany na linie, więc tylko nerwowo drepcze swoimi małymi kopytkami. Widzę, że pod skórą jego mięśnie drżą ze stresu i strachu.
Handlarz wyszedł z szopy i przestawia coś na zewnątrz, więc korzystam z okazji i próbuję pokazać Precelkowi, że nie jestem dla niego groźny. Kucam przy nim i spokojnie czekam, aż w końcu Precelek kieruje wzrok prosto na mnie i wyciąga lekko głowę w moim kierunku. Ale kiedy tylko się poruszam, Precelek drga gwałtownie i widzę, że nie ucieka tylko dlatego, że jest na uwięzi.
Handlarz wchodzi z powrotem do szopy i wiem, że teraz już nie dam rady zdobyć zaufania Precelka. Wszystkie zwierzęta boją się handlarza i Precelek nie jest wyjątkiem. Więc kiedy handlarz mówi, że już koniec zwiedzana, nie protestuję tylko wychodzę z szopy razem z nim.
Życie Precelka kosztuje 4500 złotych. Do tej pory zebraliśmy 3850 złotych. Dziś koniec zbiórki i musimy go uratować. Marek Sotek
Przekaż darowiznę z hasłem PRECELEK NA konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
bLIK: 535 501 501
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK