Dziękuję Wam za ocalenie Smerfika. Kucyk dołączył już do stada!

Aktualizacja 22.07.2024

Smerfik jest u nas już od kilku dni i przed momentem wpuściłem go do stada. Jak zwykle wszystkie zwierzaki przyszły sprawdzić kto nowy do nich dołączył. Nie obyło się też bez emocji, ale myślę, że Smefik szybko się u nas zaaklimatyzuje i lada moment poczuje się jak w domu.

Ten srokaty kucyk miał dużo szczęścia. Dzięki Waszej pomocy został uratowany przed czasem i bardzo szybko mógł do nas przyjechać. Razem z nim bardzo Wam za to dziękuję.

Marek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

18 lipca

Wczoraj wydarzył się cud i Smerfik został uratowany przed czasem. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Jeszcze wczoraj rano brakowało 1900 złotych i bardzo się bałem o losy tego srokatego kucyka. Wakacje to najgorszy okres na ratowanie zwierzaków, bo wiele osób wyjeżdża odpocząć i nie chce siedzieć przy telefonie, czy komputerze. Ale widać Smerfik jest szczęściarzem i już jutro do nas przyjedzie. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję i życzę spokojnego dnia. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy zebrać:

0 zł

Smerfik bardzo boi się ludzi.

Nie wiem, czego ten mały łaciaty kucyk doświadczył w swoim życiu. Czy ma aż tak złe doświadczenia, że człowiek budzi w nim już tylko lęk? W każdym razie teraz Smerfik reaguje strachem na samo nasze podejście. Szarpie się gwałtownie na przywiązanej do ogrodzenia linie. A kiedy widzi, że to nic nie pomaga i w ten sposób od nas nie ucieknie, odwraca się tyłem i ostrzega, że kopnie, jeśli za bardzo się zbliżymy.

Handlarz przezornie trzyma się na uboczu. Widzisz pan jaki zły, taki to tylko na mięso, mówi. Bez kija do niego nie podchodzę, patrz pan, dodaje i szturcha Smerfika długim drewnianym drągiem, który zabrał ze sobą. Smerfik oczywiście próbuje się bronić i kopie gwałtownie, ale handlarz trzyma się poza zasięgiem jego kopyt.

A ja widzę, że ten biedny kucyk po prostu się boi, tak bardzo, aż cały się trzęsie. Po prostu zwierzęta, tak samo jak ludzie, różnie reagują na strach. Jedne próbują uciekać, inne nieruchomieją. A jeszcze inne walczą, próbując się bronić i tak właśnie reaguje Smerfik.

Mówię handlarzowi, że może już wracać do domu a ja tu jeszcze zostanę. Kiedy odchodzi, próbuję trochę uspokoić Smerfika. Siadam w pobliżu na trawie i mówię do niego spokojnie i cicho. Kucyk najpierw próbuje mnie znowu straszyć kopnięciem. Ale widząc, że nie reaguję, po pewnym czasie przestaje. Kiedy zaczyna nastawiać uszy w moją stronę, wyciągam z kieszeni kawałek marchewki i próbuję mu podać. Smerfik jest wyraźnie zainteresowany, wyciąga szyję i wącha. Ale kiedy chcę się podnieść, żeby mu ją podać, lęk znowu bierze górę. Smerfik odwraca się tyłem i ostrzega, że mnie kopnie, jeśli zbliżę się jeszcze bardziej.

Widzę, że ten kucyk będzie potrzebował czasu. Złych doświadczeń nagromadzonych przez lata nie da się wymazać w jednej chwili. Ale jeśli zbierzemy pieniądze i wykupimy Smerfika, wtedy zamiast do rzeźni trafi do naszego azylu i dostanie tyle czasu, ile będzie potrzebował. I wiem, że pewnego dnia znowu zaufa ludziom.

Handlarz dziwi się, że chcę od niego odkupić Smerfika. Mówi, że transport do rzeźni jest jutro i odwoła go tylko jeśli wpłacę mu jeszcze dziś 1100 złotych zaliczki.

Przekaż darowiznę z hasłem SMERFIK na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
nOWY wILKÓW 37a 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję Smerfika

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

SMERFIK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ