Tadzio jest już u nas. Jest niesamowicie przyjazny i miły. Choć wcale się jeszcze nie znamy, zupełnie mi zaufał

29 kwietnia 2029

Uratowany przez Was Tadzio jest już u nas. Zobaczcie jaki jest miły, ufny i przyjazny. Widać że całkowicie mi ufa, choć wcale się jeszcze nie znamy. 

Bardzo Wam dziękuję, że go uratowaliście! Dzięki Wam Tadzio żyje i myślę, że czeka go długie życie w dobrym domu.  Bo już są chętni, żeby Tadzia adoptować! I wcale im się nie dziwię, na pewno będzie wspaniałym przyjacielem rodziny.

Jeszcze raz dziękuję Wam, Przyjaciele, za to, że Tadzio żyje! Przyjedźcie na najbliższy dzień otwarty 11 maja, to będziecie mogli pogłaskać i poczęstować marchewką tego przemiłego konika.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Z trudem otwieram ciężkie drewniane drzwi obory u handlarza koni rzeźnych . W brudnych, pokrytym czarnymi pajęczynami i odchodami zwierząt ścianach nie ma okien, więc dopiero teraz wpada do wnętrza jasne światło dnia. Tadzio oślepiony słońcem odwraca głowę i mruży oczy. Do tej pory stał w całkowitej ciemności, więc teraz potrzebuje chwili, żeby przywyknąć do światła.

Wchodzę do środka razem z handlarzem. Tadzio niespokojnie zerka w jego stronę. Za to do mnie powoli podchodzi, wyciąga swoją piękną, szlachetną głowę i wącha mnie, a ja czuję na twarzy jego oddech i delikatne łaskotanie wyrastających z końskiego pyska włosków. Chyba te oględziny wypadły pomyślnie, bo widzę, że Tadzio się zrelaksował i uspokoił. A teraz patrzy cały czas na mnie pytająco swoimi mądrymi, błyszczącymi oczami. Pytająco i wyczekująco. Mam wrażenie, że pyta mnie, kiedy będzie mógł wyjść z tej mrocznej i brudnej obory na zewnątrz, na świeże powietrze i światło słońca.

Co ci mogę powiedzieć, Tadziu? Że wyjdziesz stąd już jutro, ale słońce będziesz oglądał tylko przez chwilę, w drodze z obory do rzeźnickiej ciężarówki?

Głaszczę Tadzia po szyi i widzę, że to go uspokaja. Tadzio lubi ludzi, to widać. Lubi ich i im ufa. Jest bardzo miły, przyjazny, do tego naprawdę ładny. Dlaczego ktoś sprzedał go do rzeźni? Dlaczego właściciele nie znaleźli mu normalnego domu?

Handlarz mówi, że Tadzio kulał, a kulawego konia nikt poza rzeźnią nie kupi. Widocznie są ludzie, dla których to jest wytłumaczenie dla skazania niewinnego zwierzęcia na śmierć.

Kiedy wychodzę na zewnątrz, odprowadza mnie swoim ufnym spojrzeniem aż do momentu, kiedy handlarz głośno zatrzasnął za nami ciężkie drzwi obory.

Handlarz nie chce odwołać jutrzejszego transportu do rzeźni, jeśli nie wpłacę mu wcześniej 1000 złotych zaliczki za Tadzia. Proszę Was z całego serca, pomóżcie.

Przekaż darowiznę z hasłem TADZIO na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ TADZIA

wybierz kwotę

lub

507 076 507

Wyślij SMS o treści

TADZIO
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ