Kruczek na razie zamieszkał na osobnym padoku z najlepszą młodą trawką. Zaprzyjaźnia się z resztą zwierząt przez płotek.

9 września 2024

Uratowany przez Was Kruczek jest już u nas. Na początku był trochę smutny, więc wypuściłem go na padok z najlepszą, młodą trawką, żeby zobaczył jak u nas jest dobrze kucykom. Kontakt z innymi zwierzętami ma przez płotek. A niedługo pójdzie już do reszty stada.

Dziękuję Wam najmocniej jak potrafię za uratowanie tego ślicznego i bardzo miłego kucyka. On żyje tylko dzięki Wam!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

7 września

Dziękuję, dziękuję Wam z całego serca!  Kruczek jest uratowany!

Udało nam się zebrać wczoraj pieniądze, których brakowało do zapłacenia za Kruczka. I już wczoraj późnym wieczorem Kruczek do nas przyjechał! Przyjedźcie dziś na dzień otwarty, żeby go zobaczyć. Na pewno towarzystwo innych koni i marchewki, które dziś dostanie pomogą mu szybciej poczuć się tu dobrze i może przestać tak bardzo tęsknić za domem.

Jeszcze raz dziękuję za Wasze dobre serca i pozdrawiam serdecznie. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

400 zł

W ciemnej i brudnej szopie u handlarza koni rzeźnych stoi Kruczek – śliczny czarny kucyk. Kiedy wchodzę, unosi głowę i spogląda na mnie z nadzieją. Ale już po chwili odwraca wzrok i przestaje się mną interesować. Widocznie nie jestem tym, kogo miał nadzieję zobaczyć. 

Spojrzenie Kruczka jest smutne, tak smutne, że znajduję słów, żeby to opisać. Handlarz mówi, że przywiózł go tu dwa dni temu właściciel i chciał sprzedać go bardzo, bardzo pilnie. Tak, że nawet nie negocjował ceny, więc handlarz jest zadowolony – kupił Kruczka tanio i zawożąc go do rzeźni zarobi więcej niż zwykle.

Pewnie na wódkę potrzebował – mówi – Mam takich czasami, im się zawsze spieszy.

Handlarz mówi też, że pierwszego dnia Kruczek kręcił się, rżał niespokojnie i nasłuchiwał. Widocznie miał nadzieję, że właściciel zaraz po niego wróci i zabierze go do domu. Ale potem chyba zrozumiał, że tak się nie stanie, bo przestał nawoływać i teraz tylko stoi z opuszczoną głową i pełnym smutku spojrzeniem. Już od wczoraj tak stoi i jeść nie chce – dodaje handlarz, niezadowolony. Kiedy kucyk nie je, traci na wadze i wtedy rzeźnia mniej za niego zapłaci.

Chcę trochę pocieszyć tego biednego kucyka, więc podchodzę bliżej. Kruczek pozwala się głaskać po szyi i drapać za uchem, ale nie odwraca się w moją stronę a jego spojrzenie się nie zmienia. Nadal jest pełne głębokiego smutku i bólu. Kruczek tęskni. Tęskni za domem i za wszystkimi, którzy tam zostali.

Życie Kruczka jest warte 3500 złotych. Do tej pory zebraliśmy 3100 złotych. Dzień koniec zbiórki i proszę Was o pomoc dla tego biednego kucyka

Bardzo proszę o pomoc dla Kruczka.

Przekaż darowiznę z hasłem KRUCZEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję KRUCZKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KRUCZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Fredzia jest u nas od tygodnia. Wygląda już dużo lepiej niż u handlarza.

6 września 2024

Fredzia jest u nas już od tygodnia. Chyba czuje się tu dobrze, bo wygląda dużo lepiej niż u handlarza. I nie jest już taka strasznie smutna.

Bardzo Wam dziękuję za uratowanie Fredzi. A jeśli chcecie ją zobaczyć osobiście, przyjedźcie jutro na dzień otwarty!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

29 sierpnia

Już naprawdę nie wiem, jak Wam dziękować. Jeszcze wczoraj rano myślałem, że Fredzia będzie pierwszą ośliczką, którą stracimy. Rozpaczliwy był ten mój mail, który do Was rozesłałem. Miałem jakiś słabszy dzień i trochę straciłem nadzieję. Ale niepotrzebnie, bo pomogliście mi ją uratować. Zebranych wczoraj pieniędzy starczy na transport, kowala i dobrą paszę dla tej ośliczki. Jeszcze raz dziękuję i życzę dobrego dnia.  Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Babcia Fredzia jest bardzo, bardzo stara. Widzę to od razu, po posiwiałym pysku, po sztywnych ruchach, po oczach, które straciły swój dawny blask. To prawdziwa babcia, taka, która zasługuje na miłość, szacunek i na opiekę do końca swoich dni. Na godne i spokojne życie. Po prostu na dobrą starość.

Ale zamiast tego, kiedy przestała być użyteczna, opiekunowie Fredzi już jej nie chcieli. Niestety tak się zdarza. I ludzkim, i oślim babciom.

Nie wiem, co Fredzia robiła do tej pory. Może pracowała na festynach, może rodziła dzieci, może była ozdobą jakiegoś mini-zoo. Ale teraz żadnej z tych rzeczy już robić nie może. Nie ma siły na wożenie dzieci i już jest za stara, żeby rodzić. A w mini-zoo lepiej się sprawdzi młody, ładny, wesoły i pełen sił osiołek. I to jest moment, kiedy ośla babcia Fredzia powinna odejść na emeryturę. Ale zamiast na zielone pastwiska przywieźli Fredzię tu, do handlarza koni rzeźnych.

Fredzia wyciąga w moją stronę posiwiały pysk i powoli wącha moją rękę. Pozwala się pogłaskać, ale z jej oczu nie znika bezbrzeżny smutek. Wiem, nie jestem w stanie zastąpić jej tych, którym poświęciła całe życie. Tych, których kochała i o których myślała, że też ją kochają. Ani ja, ani nikt inny.

Jedyne co mogę zrobić dla  Fredzi, to poprosić Was o pomoc i spróbować zabrać stąd tą oślą babcię. U nas do końca swoich dni będzie miała wszystko co jej potrzeba, a towarzystwo innych osiołków ukoi, przynajmniej po części, jej tęsknotę. A kiedy przyjdzie jej czas, odejdzie w spokoju, z godnością, otoczona tymi, którzy ją kochają.

Życie babci Fredzi handlarz wycenił na 4500 złotych. Dziś kończy się zbiórka i chyba nie damy rady jej uratować. Brakuje aż 1400 złotych. Proszę, chociaż spróbujmy. Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem FREDZIA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję FREDZIĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

FREDZIA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Figa uratowana. Będzieci mogli spotkać ją na jutrzejszym dniu otwartym

6 września

Bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Figi. Jak zawsze jesteście wspaniali i nie możecie przejść obojętnie obok cierpienia zwierząt. Ta młoda ośliczka jeszcze dziś do nas przyjedzie i razem z Sówką i Jacusiem będzie skubała trawkę. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Przywiązana do drzewa Figa szarpie się z całej siły. Szarpie się tak bardzo, że aż lina wbija jej się w szyję. To musi boleć, ale wygląda na to, że Figa nic sobie z tego nie robi. Pewnie myśli, że za wszelką cenę musi stąd uciec i wrócić do domu.

Handlarz mówi, że tak jest już od wczoraj, od czasu, kiedy ją tu przywieźli. Najpierw Figa nie chciała wyjść z przyczepy. Opierała się tak, że we dwóch musieli ją spychać z trapu. A kiedy już znalazła się na zewnątrz, musiał ją szybko i mocno przywiązać, bo tak bardzo się wyrywała, że aż lina, którą trzymał handlarz, popaliła mu dłonie.

Wredna, uparta oślica – dodaje.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Podchodzę do Figi i przede wszystkim poluźniam trochę sznur, którym jest przywiązana. Handlarz nie jest zadowolony. Jak ucieknie, to sam ją pan będziesz łapał – mówi.

A ja próbuję uspokoić Figę, bo widzę, że jest już po prostu śmiertelnie zmęczona swoimi wielogodzinnymi wysiłkami. Ośliczka przestaje na chwilę się wyrywać i patrzy na mnie uważnie swoim mądrym, poważnym spojrzeniem. Ale chyba uznaje, że nie jestem w stanie jej pomóc, bo po chwili znowu zaczyna swoje rozpaczliwe wysiłki.

Biedna Figa. Nie wie, że nawet gdyby jakimś cudem udało jej się zerwać z uwięzi i gdyby znalazła drogę do domu, nic by to nie pomogło. Zaraz odwieźliby ją tu z powrotem. To już nie jest jej dom. Już jej tam nie chcą. Dlatego musi umrzeć w rzeźni, okrutną, pozbawioną godności śmiercią.

Życie tej biednej ośliczki kosztuje 4500 złotych. Dziś muszę się rozliczyć z handlarzem a brakuje aż 1700 złotych.

Bardzo proszę, pomóżcie ocalić Figę.

Przekaż darowiznę z hasłem FIGA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję FIGĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

FIGA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Chcecie zobaczyć, co nasze zwierzęta robią w nocy?Zapraszam Was na nocny spacer po ośrodku

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

5 września 2024

Zapraszam Was na nocny spacer po naszym ośrodku! Zobaczcie, jak spędzają noc nasze zwierzaki. 

Jedne śpią zwinięte w kulkę na piasku, inne mimo późnej godziny zajmują się jedzeniem. W każdym razie są zdziwione, kiedy ich odwiedzam w nocy.

A osobiście możecie nas odwiedzić w dzień otwarty – już w najbliższą sobotę od godziny 10.00 do 14.00. Będziecie mogli zobaczyć i pogłaskać ocalone przez Was zwierzaki. I warto zabrać ze sobą marchewki!

 

6 sierpnia

Kolejny dzień otwarty przeszedł do historii. Chyba został pobity rekord frekwencji. Trochę nie nadążałem kręcić filmików bo dużo się działo. Pomerdałem też imię naszej nowej gwiazdy, która zabawia gości na ścieżce. To oczywiście Puchatek a nie Maksio. Zapraszam do oglądania filmu. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

15 lipca 2024

Zapraszam Was na relację z kolejnego dnia otwartego, który odbył się u nas w ostatnią sobotę. Był to pierwszy dzień otwarty w naszej nowej siedzibie, czyli w Nowym Wilkowie.

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i zapraszam za miesiąc!

12 lipca 2024
 
Zapraszam Was wszystkich na dzień otwarty, który odbędzie się jutro, czyli w sobotę 13 lipca, w godzinach 10.00 – 14.00 w naszym nowym miejscu, w Nowym Wilkowie! Jeśli chcecie, możecie przywieźć marchewki, jabłka i inne smakołyki do kamienia naszych podopiecznych.Zwierzaki już na Was czekają!

Nasz adres to Nowy Wilków 37A, 05-155 Leoncin.

11 czerwca 2024

W sobotę odbył się u nas dzień otwarty. Jak zwykle dopisali goście, dopisała pogoda a zwierzakom dopisywał apetyt i z przyjemnością jadły przyniesione przez gości smakołyki.

Zapraszam Was do obejrzenia filmowej relacji z dnia otwartego. A kolejny dzień otwarty już za miesiąc! 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

6 czerwca 2024

Zapraszam Wam wszystkich na dzień otwarty w najbliższą sobotę, 8 czerwca, w godzinach 10.00 – 14.00. Zwierzęta już na Was czekają! Jeśli macie ochotę, możecie dla nich przywieźć marchewki i jabłka – będą bardzo szczęśliwe 🙂

Przypominam nasz adres: Stare Polesie 25B, 05-155 Leoncin. Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 maja 2024

W sobotę odbył się u nas kolejny dzień otwarty. Odwiedziły nas zarówno osoby, które przyjeżdżają do nas regularnie od samego początku, jak również zupełnie nowi goście. Było mi bardzo miło. Zwierzakom również 🙂

Relację z dnia otwartego możecie obejrzeć na filmiku. I zapraszam Was wszystkich za miesiąc!

Również w czerwcu dzień otwarty będzie w drugą sobotę miesiąca, czyli 8.06. Zapraszamy w odwiedziny!

10 maja 2024

Przypominam Wam wszystkim, że jutro, czyli 11 maja, odbędzie się u nas dzień otwarty. Zapraszam Was pomiędzy godziną 10:00 a 14:00  w odwiedziny do naszych zwierzaków!

Zabierzcie rodzinę i przyjaciół i przyjeżdżajcie! Zwierzęta już się nie mogą doczekać Was oraz marchewek 😉

7 kwietnia 2024

Wczoraj, jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, odbył się u nas dzień otwarty. Bardzo się cieszę, że tak licznie odwiedziliście mnie i nasze zwierzaki! 

A jeśli nie byliście jeszcze u mnie na dniu otwartym, zobaczcie sami na filmiku, jak wtedy jest u nas wesoło. I odwiedźcie nas za miesiąc!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Drodzy Przyjaciele, zapraszam Was wszystkich na kolejny dzień otwarty w najbliższą sobotę, czyli 6 kwietnia, od godziny 10.00 do 14.00. Jak co miesiąc będziecie mogli spotkać osobiście te zwierzęta, które wspólnie uratowaliśmy, pogłaskać i nakarmić je marchewkami albo jabłkami. Zapowiada się piękna wiosenna pogoda, więc zaproście rodzinę, przyjaciół i przyjeżdżajcie w odwiedziny!

A to szczegóły dnia otwartego:

Kiedy: 6 kwietnia, godz. 10.00 – 14.00

Gdzie: Stare Polesie 25 B, 05-155 Leoncin

Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

4 marca 2024

W sobotę, jak co miesiąc, miałem ogromną przyjemność gościć Was na dniu otwartym. Pogoda dopisała, goście również 🙂 Jak zwykle było wesoło, było dużo jabłek i marchewek. Nasze zwierzaki dostały też całe pudło pysznych końskich ciasteczek, które zostały upieczone specjalnie dla nich. Ale smakowały również mi 😉 A dla Lukrecji jej młoda przyjaciółka przywiozła specjalnie kupiony przepiękny kantar i uwiąz. 

Nasze dni otwarte to czas, kiedy możecie spotkać osobiście uratowane dzięki Wam zwierzęta. Ale nie tylko. Wtedy macie również okazję poznać się nawzajem, bo przecież razem walczycie zawsze o ten sam cel – życie kolejnego bezbronnego zwierzęcia.

Jeszcze raz dziękuję Wam za odwiedziny, za wspaniałą atmosferę i za przysmaki dla zwierząt. I zapraszam za miesiąc!

29 lutego 2024

Drodzy Przyjaciele, jak co miesiąc chciałbym zaprosić Was bardzo serdecznie na nadchodzący dzień otwarty. Odbędzie się w najbliższą sobotę (2 marca) w godzinach 10-14. Będziecie mogli poznać uratowane ostatnio zwierzaki i przywitać się z tymi które już dobrze znacie.

Jak zwykle możecie wziąć ze sobą marchewki i trochę jabłek lub buraków – moje zwierzaki to prawdziwe łakomczuchy i nigdy nie pogardzą zdrowym smakołykiem. Do zobaczenia!

6 lutego 2024

W ostatnią sobotę, jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, odbył się u nas dzień otwarty. Bałem się trochę o pogodę, dlatego na wypadek deszczu część zwierzaków przyprowadziłem do stajni, żeby i tak można było się z nimi przywitać i poczęstować marchewką. Ale ostatecznie pogoda była całkiem dobra, więc goście spotkali się ze zwierzakami zarówno w stajni jak i na padokach.

Zobaczcie na filmiku, jak fajnie jest na naszych dniach otwartych i zapraszam Was na kolejny dzień otwarty za miesiąc!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Piłeczka i jej mama są już u nas. zamieszkały na razie na padoku nad jeziorkiem

4 września 2024

Wczoraj nagrałem dla Was filmik z małą Piłeczką i jej mamą. Mama i córeczka powoli aklimatyzują się u nas. Na razie wypuściłem je na osobny padok nad jeziorkiem, bo Piłeczka jest naprawdę malutka i nie chciałem jej dodatkowo stresować obecnością dużej ilości zwierząt. Ale przed dniem otwartym na pewno przeniosę je i dołączę do stada. Tak więc jeśli nas odwiedzicie, będziecie mogli poznać tą rodzinkę osobiście.

Dziękuję Wam za ogromną pomoc w uratowaniu Piłeczki i jej mamy. One żyją tylko dzięki Waszym dobrym sercom.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

3 września

Kolejny raz chcę Wam z całego serca podziękować za pomoc. Tym razem uratowaliście maleńką Piłeczkę i jej mamę. Udało się nam zebrać większą kwotę – tak, że wystarczy na transport, kowala i utrzymanie tych kucyków przez prawie pół roku. Rodzinka już wczoraj wieczorem do nas przyjechała i dziś pojawi się film z nimi. Jeszcze raz bardzo dziękuję i zapraszam na najbliższą sobotę na dzień otwarty. Będzie można przytulić Piłeczkę i jej mamę. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Maleńka Piłeczka przytula się mocno do swojej mamy. Tak jak robi każde dziecko, kiedy bardzo się boi. Wie, że tylko u mamy, tylko z mamą będzie bezpieczne. A mama Piłeczki dotyka córeczkę po grzbiecie swoimi miękkimi chrapami i pociesza ją, tak jak potrafi. Nie rozumiem mowy kucyków, ale zgaduję, co mówi.  To co mówiłaby chyba każda mama. Że wszystko będzie dobrze i żeby Piłeczka niczego się nie bała. Że zły człowiek nic im nie zrobi. I że na pewno niedługo wrócą do domu. Na pewno.

Ale widzę, że mama sama umiera ze strachu. Boi się nie mniej niż Piłeczka. A może nawet bardziej, bo nie o siebie, ale o swoje dziecko. Nie wie, co się stanie, nie wie, dlaczego zły człowiek zabrał je z domu i przywiózł tu, do tej mrocznej, pachnącej strachem szopy. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Nie wie, co ma się stać, ale instynkt mówi jej, że to będzie coś bardzo, bardzo złego. I najważniejsze, co ma teraz zrobić, to za wszelką cenę ocalić swoje dziecko. Nawet za cenę własnego życia.

Ale ja wiem to, czego nie wie ani Piłeczka, ani jej mama. Że tam, dokąd mają już jutro jechać, mama nie będzie mogła w żaden sposób ocalić ani Piłeczki, ani siebie. W rzeźni wiedzą, jak sobie radzić z kucykami. I mimo tego, że Piłeczka nadal będzie z całej siły przytulać się do mamy, ludzie bezwzględnie rozdzielą je, zawloką do miejsca uboju zwierząt i zabiją. Po kolei. Którą pierwszą? Czy mama będzie musiała patrzeć, jak przemocą odrywają od niej Piłeczkę, a potem słyszeć jej ostatnie, nagle przerwane rżenie? Czy może odwrotnie, może to mama zostanie zabita pierwsza a trzymana z całej siły przez pomocników rzeźnika Piłeczka będzie czekać na swoją kolej?

Tak, wiem, że to przerażające, okrutne i brutalne. Pewnie wielu z Was nie chce tego czytać. Ale tak właśnie wygląda prawda o koniach zabijanych w rzeźni, czy chcemy o tym wiedzieć, czy nie. I tak będą wyglądać ostatnie chwile życia Piłeczki i jej mamy. Chyba, że uda nam się je uratować.

Życie tej rodzinki kosztuje aż 5100 złotych. Mamy już uzbierane 4500 złotych. Dziś koniec zbiórki, proszę, pomóżcie mi uratować Piłeczkę i jej mamę.

Przekaż darowiznę z hasłem PIŁECZKA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję PIŁECZKĘ Z MAMĄ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PIŁECZKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

W ubiegły piątek gościliśmy u nas grupę wspaniałych wolontariuszek z banku BOŚ

3 września 2024

W ostatni piątek gościliśmy u nas grupę wspaniałych wolontariuszek z banku BOŚ. Panie, które na co dzień pracują przy biurkach, w różnych działach Banku i na różnych stanowiskach, tym razem wspólnie pracowały przy użyciu wideł, grabi i taczek. Mimo upału wolontariuszki wysprzątały kilka boksów dla zwierząt i część padoków a w międzyczasie zaprzyjaźniały się z naszymi zwierzakami.
Wolontariuszkom bardzo dziękujemy za pomoc, a bankowi BOŚ za wsparcie, jakiego nam udziela. I mamy nadzieję, że do zobaczenia!

Michalina już zaaklimatyzowała się w stadzie. Inne zwierzęta bardzo dobrze ją przyjęły

2 września 2024

Michalina jest już u nas od kilku dni. Wygląda na to, że dobrze zaaklimatyzowała się w stadzie. Pozostałe zwierzęta również przyjęły ją bardzo dobrze.

Okazało się, że Michalina jest niewidoma lub niemal niewidoma na jedno oko. Może to właśnie był powód, że została oddana do rzeźni? Najważniejsze, że jest już u nas, że wszystko się udało. Dziękuję Wam z całego serca za ocalenie tej pięknej klaczy.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Michalina nie dawała źrebaków. Dlatego idzie do rzeźni.

Tak przynajmniej mówi handlarz koni rzeźnych, ale nie mogę być pewien, że to prawda. Może po prostu komuś się znudziła? Może brykała, gdy na niej jeździli? Może, nie wiem, na przykład ktoś chciał kupić sobie ładniejszego, rasowego konia? Powodów może być tysiąc, a każdy jest równie dobry do tego, żeby skazać zwierzę na śmierć.

Michalina niespokojnie uderza ogonem o boki, drepcze w miejscu. Nerwowo szarpie głową, jakby oganiała się od much. Widzę, że bardzo się boi.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Podchodzę do niej powoli. Klacz najpierw patrzy na mnie z lękiem, ale już po chwili chyba rozumie, że jestem jej przyjacielem, bo wyraźnie się uspokaja. Pozwala mi pogłaskać się po szyi, po głowie, podrapać za uchem. Patrzy na mnie uważnie, jakby chciała zapytać, czy ją stąd zabiorę.

Michalinko, bardzo chciałbym cię zabrać. Już teraz, nie czekając na nic. Ale są rzeczy, których nie potrafię ci wytłumaczyć. Są pieniądze, bez których w ludzkim świecie nie możemy nic zrobić. Więc na razie musisz tu zostać. Ale obiecuję, że zrobię wszystko, żeby cię stąd zabrać.

Życie Michaliny kosztuje aż 8000 złotych. do tej pory uzbieraliśmy 6600 złotych a brakujące 1400 złotych musze przelać dziś wieczorem. Bardzo Was proszę, pomóżcie mi uratować Michalinę.

Przekaż darowiznę z hasłem MICHALINA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję MICHALINĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MICHALINA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Zobaczcie, jak szybko rośnie najmłodszy członek naszego stada – mała córeczka kózki Kluseczki

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

31 sierpnia 2024

Zobaczcie, jak rośnie nasza mała kózka! Jest bardzo odważna i ciekawska. A mama, Kluseczka, nie ma nic przeciwko temu, żebym brał jej córeczkę na ręce. Widać, że nam ufa!

Zapraszam Was na najbliższy dzień otwarty, który odbędzie się 7 września. Sami zobaczycie wtedy nasi maluchy 🙂

13 sierpnia

Kluseczka urodziła maleńką kózkę. Zobaczcie, jaka jest słodziutka, i niczego się nie boi. Weszła na kolana do cioci Oli i nie chce zejść. 

To już drugie narodziny w naszym ośrodku. Widać, że jest tu dobra energia.

Potrzebne będzie imię dla malej kózki na literę K. Jakby ktoś się pytał to jest dziewczynka. Konkurs jak zawsze na fjejsbuku. Proponujemy imiona, a imię które zbierze najwięcej lików i serduszek wygrywa.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

20 kwietnia 2024

Klementynka i Kluseczka, czyli dwie uratowane przez Was kózki, są już u nas. Wypuściłem na na ten sam padok gdzie chodzą owieczki i wygląda na to, że chcą dołączyć do ich stada. A owieczki chyba nie mają nic przeciwko temu 🙂

Na razie i Klementynka i Kluseczka są wystraszone, ale myślę że niedługo zorientują się że tu jest bezpiecznie i przestaną tak bardzo uciekać. Kluseczka nie odstępuje Klementynki na krok, widać że ufa jej bezgranicznie i tylko przy niej czuje się bezpiecznie.

Dziękuję Wam, że zlitowaliście się również nad tymi dwiema kózkami! Klementynka i Kluseczka żyją tylko dzięki Wam.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Drodzy Przyjaciele,

Kluseczka i Klementynka będą żyły! Dziękuję!!! Zebraliśmy pieniądze, handlarz je dostał a kózki jeszcze dziś mają być u nas. Martwiłem się jak pójdzie, dostawałem  niemiłe wiadomości od osób, które uważały że kózkom nie należy się pomoc… Ale na szczęście są ludzie o dobrych sercach, na których zawsze mogę liczyć! Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystko.

Marek Sotek

17 kwietnia

Dziś muszę dopłacić resztę pieniędzy dla tych dwóch małych kózek. Handlarz dzwonił z rana, że już nie może wytrzymać bo cały czas beczą. Kazał zabierać je jak najszybciej, bo inaczej sam zrobi z nimi porządek. Niestety dziś musimy też zebrać zaliczkę dla Pędzęlka i nie wiem jak to wszystko się skończy. Bardzo Was proszę, pomóżcie Kluseczce i Klementynce.  Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy zebrać:

0 zł

Kluseczka i Klementynka, obie przywiązane bardzo ciasno zaciśniętymi linami, stoją pod płotem handlarza koni rzeźnych i czekają na śmierć. Jutro handlarz sam wiezie je do rzeźni. Działają mu na nerwy bo za głośno beczą.

Kluseczka i Klementynka to kózki.

Nie miałem w planie ratowania kózek, zajmuję się końmi i osiołkami. Ale czy tylko dlatego, że Kluseczka i Klementynka urodziły się kózkami, mam je minąć obojętnie? Bo nie zasługują na to, aby żyć?

Klementynka – większa brązowa kózka, ma poważne i nieufne spojrzenie. Stoi spokojnie, nieruchomo i wygląda jakby to ona opiekowała się mniejszą, białą Kluseczką. Jest przywiązana na tak krótkiej linie, że nie jest w stanie się schylić. Cały czas obserwuje mnie kątem oka.

Mniejsza, biała Kluseczka przytula się do niej. Widać, że czuje się bezpieczniej przy swojej większej i chyba starszej przyjaciółce. Drepcze niespokojnie, rozgląda się i beczy przenikliwie niemal bez przerwy. Próbuje uwolnić głowę z zaciśniętej pętli. Oczywiście bezskutecznie. Handlarz już zadbał o to, żeby żadna z nich nie miała szansy się wyswobodzić.  

Handlarz mówi, że na kozy to nikt mi nie wpłaci. Przecież kozy do jedzenia są, mówi i kręci z politowaniem głową. Sam je zaraz spakuje do przyczepy i zawiezie do rzeźni, bo beczą aż własnych myśli nie słyszy. Długo musiałem go prosić, zanim zgodził się nie jechać z nimi od razu tylko poczekać do wieczora na zaliczkę.Handlarz patrzył ironicznie jak odwiązuję po kolei obie kózki i prowadzę do małej, pustej szopy, gdzie zwykle trzyma konie przeznaczone na rzeź. Obie, poważna Klementynka i mała przestraszona Kluseczka, patrzyły na mnie z niepokojem, ale bez protestu dały się wprowadzić do szopy. Puściłem je tam luzem. Mam nadzieję, że Kluseczka nie będzie tam beczała, a przynajmniej nie tak bez przerwy jak wcześniej.

Do wieczora czas, nie dłużej, mówi handlarz, więc nie czekam już na nic, tylko patrzę jeszcze raz na Kluseczkę i Klementynkę, wsiadam do samochodu i odjeżdżam, bo muszę jak najszybciej poprosić Was o pomoc. O pomoc dla tych dwóch niewinnych istot, których jedyną winą jest to, że urodziły się kózkami. Wczoraj udało się zebrać zaliczkę dla tych małych kózek, a dziś wieczorem musze wpłacić brakujące 700 złotych. Proszę o Wasze wsparcie.

Przekaż darowiznę z hasłem Kozy na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

KLUSECZKA I KLEMENTYNKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KOZY
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Makary uratowany. Już dziś do nas przyjedzie. Ocaliliście kolejnego osiołka. Bardzo Dziękuję.

30 sierpnia

Kolejny raz wydarzył się cud. Kolejny osiołek dostał w prezencie życie. Tylko dzięki Wam całe stado osiołków i koni beztrosko żyje sobie u nas w Nowym Wilkowie. Makary już dziś do nas przyjedzie i dołączy do tych szczęśliwców. Jeszcze go nie widziałem na oczy i jestem ciekawy, jaki będzie. Wy pewnie też. Wkrótce zobaczycie go na filmie. Kolejny raz bardzo dziękuję za pomoc. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Nie wiem, co mógłbym Wam opowiedzieć o Makarym. Nawet go nie widziałem. Handlarz mi nie pozwolił. Więc jedyne, co mogę Wam powiedzieć, to że Makary jest młodym osiołkiem. I że jutro z samego rana ma umrzeć w rzeźni.

Wczoraj późnym wieczorem handlarz wysłał mi sms-em kilka niewyraźnych zdjęć Makarego. Potem zadzwonił. Mówi, że ma takiego osła i że można go kupić. Powiedziałem, że przyjadę, zobaczę osiołka. Ale wtedy handlarz zaczął coś kręcić. Powiedział, że ma teraz dużo roboty, że gnój z obory będzie wybierać. A poza tym to dziś ma dużo spraw do załatwienia i musi wyjechać. No i że mam nie przyjeżdżać.

Był bardzo uparty. A kiedy zacząłem naciskać, zezłościł się tak, że przerwał połączenie. Obleciał mnie strach, że straciłem szansę na uratowanie tego biednego osiołka, tym bardziej, że przez pewien czas handlarz nie odbierał ode mnie telefonu. Na szczęście w końcu odebrał. Powtórzył jeszcze raz, że mam nie przyjeżdżać. Chyba, że z pieniędzmi za Makarego. I że transport do rzeźni jest rano, więc jak chcę osła, to zaliczkę muszę wpłacić wcześniej.

Nie wiem, co dzieje się u tego handlarza. Dlaczego nie mogę przyjechać? Co on chce przede mną ukryć? Może coś jest nie tak z tym biednym osiołkiem?

Nie wiem, jak będzie z zebraniem pieniędzy na uratowanie Makarego, bo nie mogę Wam nic o nim opowiedzieć. Ani nawet dobrze go pokazać, bo na zdjęciach od handlarza niewiele widać. Więc jak Makary ma poruszyć serca ludzi?

Ale to nie jego wina. Na pewno Makary jest uroczy, jak wszystkie młode osiołki. Na pewno chciałby wrócić do domu, który właśnie stracił. I na pewno Makary nie chce jutro umrzeć w rzeźni.

Przekaż darowiznę z hasłem MAKARY na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję MAKAREGO

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MAKARY
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ