Pikuś uratowany. Już do nas jedzie. Jutro będziecie go mogli przytulić na dniu otwartym.

11 lipca 

Pikuś już jest w drodze do naszego ośrodka. Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Tylko dzięki Wam ten osiołek żyje. Marek Sotek

11 lipca

Dziś kończy się zbiórka dla Pikusia. Niestety na ten moment brakuje ponad 1600 złotych. Nie wiem, jak Wam jutro spojrzę w oczy, jeżeli nie dam rady uratować tego biednego osiołka. Ale z każdą godziną szanse maleją. Na dodatek handlarz nie odbiera telefonów i nie wiem, czy coś złego się tam nie wydarzyło. Bardzo proszę, roześlijcie wszędzie wieści o Pikusiu potrzebującym pomocy. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota do zebrania:

0 zł

9 lipca

Wczoraj dostałem od handlarza filmik i zdjęcie małego osiołka. Zobaczcie, Pikusiowi siano wystaje z mordki. Biedaczek próbuje coś zjeść w tych ciężkich chwilach, mimo całego stresu. Nie miałem niestety czasu tam podjechać i sprawdzić co się dzieje, czy jest karmiony i pojony. Handlarz przy mnie lepiej traktuje zwierzęta, bo wie, że wszystko nagram. Ale jak mnie tam nie ma, to aż strach pomyśleć. Nic więcej nie wiem o Pikusiu, tylko to co widać. Mam nadzieję, że handlarz gdzieś go schowa, bo dziś straszne ulewy. Pilnie potrzebujemy 700 złotych zaliczki. Jak się nie uda, to jutro osiołek pojedzie do rzeźni. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem PIKUŚ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ PIKUSIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PIKUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Krysia Uratowana. Wszystko skończyło się dobrze. Bardzo Wam dziękuję za ratunek dla tej klaczki

11 lipca

Krysia uratowana i już wczoraj wieczorem do nas przyjechała. Jesteście cudowni. Bardzo dziękuję. Marek Sotek

10 lipca

Dziś kończy się zbiórka dla małej Krysi. Bidulka okulała a właściciel bez próby nawet leczenia oddał ją na pewną śmierć. Nam nie mieści się to w głowie. Niestety są ludzie, dla których życie konia, czy osiołka nie ma żadnej wartości. Liczą wszystko w kategoriach, czy to się opłaca, ile można na tym zarobić. Mała Krysia może żyć. Jest nawet możliwość dzisiejszego transportu wieczorem. Niestety handlarz nie wyda jej bez pieniędzy. Potrzebne jest 300 złotych, najlepiej przed godziną 20. Pomożecie? Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota do zebrania dziś:

0 zł

8 lipca 

Mała Krysia stoi przywiązana do stalowej kraty. Powróz jest na tyle krótki, że z trudem sięga pyszczkiem do ziemi, gdzie poniewierają się resztki słomy i różne śmiecie. Widać, że to zadbana klacz, ma rozczesaną grzywę i gruby brzuszek. Handlarz mówi, że jest zajeżdżona i woziła na swoim grzbiecie dzieciaki. Niestety okulała i właściciel postanowił wymienić ją na młodszy model (jak to określił). Mówił, że leczenie będzie kosztowało tyle, co nowy, młodszy kucyk. Ciekawe co powiedział dzieciom, które na niej jeździły? Pewnie, że przeszła na emeryturę i się pasie na łąkach. Krysia rozgląda się po ciemnej komórce za swoimi przyjaciółmi. Niestety nikt nie będzie już jej czesał i przytulał. Lecz ona tego nie wie. Ma cały czas nadzieję, że przyjdzie gospodarz i ją wyprowadzi na słoneczny padok. Na jutro jest przewidziany transport. Handlarz może go odwołać, jeżeli dostanie 500 złotych zaliczki dziś wieczorem. Bardzo Was proszę o ratunek dla małej Krysi. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem KRYSIA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ KRYSIĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KRYSIA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Dzień otwarty już w najbliższą sobotę! Zapraszam Was w odwiedziny do uratowanych zwierzaków.

10 lipca 

Jak co miesiąc zapraszam Was wszystkich w odwiedziny do uratowanych zwierzaków! Dzień otwarty jest już w najbliższą sobotę w godzinach 10.00 – 14.00. Odbędzie się niezależnie od pogody, a gdyby padało, po prostu zostaniemy w stajni.

Warto zabrać ze sobą worek marchewek. Zwierzaki będą bardzo wdzięczne! 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

10 czerwca

Zapraszam dzisiaj na filmik z ostatniego dnia otwartego, który odbył się 7 czerwca. Bardzo dziękuję wszystkim za przybycie i marchewki dla zwierzaków.

Kolejny dzień otwarty będzie 12 lipca. Zapraszamy!

3 czerwca

Zapraszam na kolejny dzień otwarty, który odbędzie się w najbliższą sobotę 7 czerwca. godzinach 10-14.  Ostatnio pobiliśmy rekord frekwencji – ponad 100 osób. Zobaczymy co będzie teraz. Osiołki i kucyki czekają już przy płocie na marchewki. Marek Sotek

6 maja

W sobotę pobiliśmy rekord frekwencji na dniu otwartym, przybyło do nas około 100 gości. Zaczęło się spokojnie, ale koło południa to były tłumy. Tak, że z wrażenia zapomniałem kręcić filmów. Nasze osiołki i kucyki były bardzo szczęśliwe. Sówka znów brykała i próbowała sforsować ogrodzenie. Zapraszam do oglądania filmu. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

8 kwietnia 2025

W ostatnią sobotę odbył się u nas – jak co miesiąc – dzień otwarty. Dla tych z Was, którzy nie mogli nas odwiedzić, nagrałem relację. I zapraszam za miesiąc!

31 marca 2025

🐎 Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie na najbliższy dzień otwarty, który odbędzie się w już sobotę, czyli 5 kwietnia w godzinach 10-14. Będziecie mogli poznać ostatnio uratowane zwierzaki i zobaczyć co słychać u tych, które są już u nas od dłuższego czasu. Przypominam, że warto zabrać ze sobą marchewki!

11 marca 2025

Zapraszam Was na relację z dnia otwartego, który odbył się ósmego marca, czyli w ostatnią sobotę. Pogoda była piękna i goście dopisali. Jak zwykle mogliście spotkać te zwierzaki, które uratowaliście w ciągu ostatniego miesiąca. Zawsze staram się, żeby te ostatnio uratowane zwierzaki były z samego przodu naszego ośrodka, żebyście mogli zapoznać się z nimi osobiście.

A kolejny dzień otwarty już za miesiąc, 5 kwietnia. Zapraszam Was do odwiedzin!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

4 marca 2025

Razem z ciocią Olą i zwierzakami zapraszam Was wszystkich na comiesięczny dzień otwarty. Odbędzie się on w najbliższą sobotę, 8 marca, w godzinach 10.00 – 14.00. Będziecie mogli zobaczyć i poczęstować marchewką uratowane przez Was zwierzęta. 

Nasz adres to Nowy Wilków 37A, 05-155 Leoncin. Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

11 lutego 2025

Zapraszam Was na relację z ostatniego dnia otwartego, który odbył się w ubiegłą sobotę, 1 lutego. 

W najbliższą sobotę, 1 lutego,  odbędzie się u nas kolejny dzień otwarty. Zapraszam wszystkich do odwiedzenia nas! Będziecie mogli spotkać uratowane przez Was zwierzęta – Gucia z mamą, Kornelię, Michalinkę, Jadwisię i całą resztę.

Zapraszam w godzinach 10.00 – 14.00. Nasz adres to Nowy Wilków 37A, 05-155 Leoncin. Do zobaczenia!

14 stycznia 2024

W ostatnią sobotę, jak co miesiąc, odbył się u nas dzień otwarty. To jest taki dzień, kiedy zapraszamy Was w odwiedziny do zwierzaków, które udało nam się wspólnie uratować. Można nie tylko je zobaczyć, ale też pogłaskać i nakarmić marchewkami. 

Dziękuję wszystkim, którzy nas odwiedzili, a dla tych z Was, którzy nie mogli przyjechać, przygotowałem krótką filmową relację.

I zapraszamy za miesiąc!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

9 stycznia

Zapraszamy na dzień otwarty. Pamiętajcie o marchewkach. Poniżej są filmiki z poprzednich spotkań. Do zobaczenia w sobotę w godzinach 10-14. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

9 grudnia 2024

Przedwczoraj odbył się u nas comiesięczny dzień otwarty. Jak zwykle goście dopisali. Można było obejrzeć i pogłaskać uratowane w ciągu ostatniego miesiąca zwierzęta (i oczywiście te uratowane wcześniej także). Jak zwykle nagrałem dla Was również trochę filmików 🙂

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i zapraszam na kolejny dzień otwarty za miesiąc!

2 grudnia

Zapraszam Was wszystkich na dzień otwarty, w najbliższą sobotę w godzinach 10-14. Pamiętajcie o marchewkach! 

13 listopada

Zapraszam Was do obejrzenia relacji z dnia otwartego. Mimo słabej pogody przyszło wielu gości. Można było obejrzeć wszystkie uratowane ostatnio zwierzaki (z wyłączeniem Filipka i Grzybka, którzy dopiero wczoraj do nas dotarli)

Nie każdy z Was ma możliwość przyjechania do nas na dzień otwarty, z różnych powodów. Rozmawiam z Wami telefonicznie i wiem, że są osoby starsze, którym ciężko jest opuścić dom, część z Was ma bardzo daleką drogę, nawet z zagranicy, część pracuje w weekendy. 

Więc dla Wszystkich Was kręcę te filmy, żebyście brali udział w życiu naszej fundacji.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

16 października 2024 Właśnie dostaliśmy od Pani Renaty tysiąc kilogramów marchewek! 

Pani Renata jest wirtualną mamą adopcyjną naszego Miłka i od dawna wspiera nasze zwierzęta. Ale z tego prezentu ucieszyły się wyjątkowo. Zresztą sami zobaczcie! Ten tysiąc kilogramów starczy nam na 10 dni – będziemy rozdawać po 100 kilo dziennie.  

Pani Renato, w imieniu naszych zwierzaków dziękuję za ten pyszny prezent!

 

7 października 2024

W ostatnią sobotę, jak co miesiąc, odbył się u nas dzień otwarty. Wszyscy odwiedzający nas goście mieli możliwość osobiście spotkać uratowane przez Was kucyki, osiołki i konie. I oczywiście poczęstować marchewkami i jabłkami. 
 
Dziękuję Wam za tak liczne odwiedziny. A dla tych z Was, którzy nie mogli nas odwiedzić, mam filmową relację z dnia otwartego.
 
I do zobaczenia za miesiąc!
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Zapraszam Was wszystkich na kolejny dzień otwarty, który odbędzie się w najbliższą sobotę w godzinach 10.00 – 14.00. Będziecie mogli zobaczyć i pogłaskać kucyki i osiołki które dzięki Waszym dobrym sercom zostały uratowane przed rzeźnią.

Nasze zwierzęta już wiedzą, co oznacza dzień otwarty – dużo gości i duuuużo marchewek 🥕🥕🥕🤩 Dlatego nie zapomnijcie wziąć ze sobą marchewek, jabłek lub innych końskich przysmaków, żeby poczęstować naszych podopiecznych.

Dla tych spośród Was, którzy do tej pory jeszcze nas nie odwiedzali, podaję adres: Nowy Wilków 37A, 05-155 Leoncin. Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

12 września 2024

W ostatnią sobotę odbył się u nas comiesięczny dzień otwarty. Bardzo dziękuję za odwiedziny wszystkim, który przyjechali do nas. A zwierzęta dziękują za marchewki 😉

A dla tych spośród Was, którzy nie mogli się u nas pojawić, mam filmik 🙂

6 sierpnia

Kolejny dzień otwarty przeszedł do historii. Chyba został pobity rekord frekwencji. Trochę nie nadążałem kręcić filmików bo dużo się działo. Pomerdałem też imię naszej nowej gwiazdy, która zabawia gości na ścieżce. To oczywiście Puchatek a nie Maksio. Zapraszam do oglądania filmu. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

15 lipca 2024

Zapraszam Was na relację z kolejnego dnia otwartego, który odbył się u nas w ostatnią sobotę. Był to pierwszy dzień otwarty w naszej nowej siedzibie, czyli w Nowym Wilkowie.

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i zapraszam za miesiąc!

12 lipca 2024
 
Zapraszam Was wszystkich na dzień otwarty, który odbędzie się jutro, czyli w sobotę 13 lipca, w godzinach 10.00 – 14.00 w naszym nowym miejscu, w Nowym Wilkowie! Jeśli chcecie, możecie przywieźć marchewki, jabłka i inne smakołyki do kamienia naszych podopiecznych.Zwierzaki już na Was czekają!

Nasz adres to Nowy Wilków 37A, 05-155 Leoncin.

11 czerwca 2024

W sobotę odbył się u nas dzień otwarty. Jak zwykle dopisali goście, dopisała pogoda a zwierzakom dopisywał apetyt i z przyjemnością jadły przyniesione przez gości smakołyki.

Zapraszam Was do obejrzenia filmowej relacji z dnia otwartego. A kolejny dzień otwarty już za miesiąc! 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

6 czerwca 2024

Zapraszam Wam wszystkich na dzień otwarty w najbliższą sobotę, 8 czerwca, w godzinach 10.00 – 14.00. Zwierzęta już na Was czekają! Jeśli macie ochotę, możecie dla nich przywieźć marchewki i jabłka – będą bardzo szczęśliwe 🙂

Przypominam nasz adres: Stare Polesie 25B, 05-155 Leoncin. Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 maja 2024

W sobotę odbył się u nas kolejny dzień otwarty. Odwiedziły nas zarówno osoby, które przyjeżdżają do nas regularnie od samego początku, jak również zupełnie nowi goście. Było mi bardzo miło. Zwierzakom również 🙂

Relację z dnia otwartego możecie obejrzeć na filmiku. I zapraszam Was wszystkich za miesiąc!

Również w czerwcu dzień otwarty będzie w drugą sobotę miesiąca, czyli 8.06. Zapraszamy w odwiedziny!

10 maja 2024

Przypominam Wam wszystkim, że jutro, czyli 11 maja, odbędzie się u nas dzień otwarty. Zapraszam Was pomiędzy godziną 10:00 a 14:00  w odwiedziny do naszych zwierzaków!

Zabierzcie rodzinę i przyjaciół i przyjeżdżajcie! Zwierzęta już się nie mogą doczekać Was oraz marchewek 😉

7 kwietnia 2024

Wczoraj, jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, odbył się u nas dzień otwarty. Bardzo się cieszę, że tak licznie odwiedziliście mnie i nasze zwierzaki! 

A jeśli nie byliście jeszcze u mnie na dniu otwartym, zobaczcie sami na filmiku, jak wtedy jest u nas wesoło. I odwiedźcie nas za miesiąc!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Drodzy Przyjaciele, zapraszam Was wszystkich na kolejny dzień otwarty w najbliższą sobotę, czyli 6 kwietnia, od godziny 10.00 do 14.00. Jak co miesiąc będziecie mogli spotkać osobiście te zwierzęta, które wspólnie uratowaliśmy, pogłaskać i nakarmić je marchewkami albo jabłkami. Zapowiada się piękna wiosenna pogoda, więc zaproście rodzinę, przyjaciół i przyjeżdżajcie w odwiedziny!

A to szczegóły dnia otwartego:

Kiedy: 6 kwietnia, godz. 10.00 – 14.00

Gdzie: Stare Polesie 25 B, 05-155 Leoncin

Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

4 marca 2024

W sobotę, jak co miesiąc, miałem ogromną przyjemność gościć Was na dniu otwartym. Pogoda dopisała, goście również 🙂 Jak zwykle było wesoło, było dużo jabłek i marchewek. Nasze zwierzaki dostały też całe pudło pysznych końskich ciasteczek, które zostały upieczone specjalnie dla nich. Ale smakowały również mi 😉 A dla Lukrecji jej młoda przyjaciółka przywiozła specjalnie kupiony przepiękny kantar i uwiąz. 

Nasze dni otwarte to czas, kiedy możecie spotkać osobiście uratowane dzięki Wam zwierzęta. Ale nie tylko. Wtedy macie również okazję poznać się nawzajem, bo przecież razem walczycie zawsze o ten sam cel – życie kolejnego bezbronnego zwierzęcia.

Jeszcze raz dziękuję Wam za odwiedziny, za wspaniałą atmosferę i za przysmaki dla zwierząt. I zapraszam za miesiąc!

29 lutego 2024

Drodzy Przyjaciele, jak co miesiąc chciałbym zaprosić Was bardzo serdecznie na nadchodzący dzień otwarty. Odbędzie się w najbliższą sobotę (2 marca) w godzinach 10-14. Będziecie mogli poznać uratowane ostatnio zwierzaki i przywitać się z tymi które już dobrze znacie.

Jak zwykle możecie wziąć ze sobą marchewki i trochę jabłek lub buraków – moje zwierzaki to prawdziwe łakomczuchy i nigdy nie pogardzą zdrowym smakołykiem. Do zobaczenia!

6 lutego 2024

W ostatnią sobotę, jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, odbył się u nas dzień otwarty. Bałem się trochę o pogodę, dlatego na wypadek deszczu część zwierzaków przyprowadziłem do stajni, żeby i tak można było się z nimi przywitać i poczęstować marchewką. Ale ostatecznie pogoda była całkiem dobra, więc goście spotkali się ze zwierzakami zarówno w stajni jak i na padokach.

Zobaczcie na filmiku, jak fajnie jest na naszych dniach otwartych i zapraszam Was na kolejny dzień otwarty za miesiąc!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Wczoraj przyjechała do nas Martynka. Jest bardzo nieufna. Pewnie myśli, że od ludzi nic dobrego jej nie czeka.

10 lipca 2025

Ośliczka Martynka, którą dopiero co uratowaliście przed rzeźnią, przyjechała do nas już wczoraj. Martynka jest bardzo nieufna i dzika, nie pozwala się złapać. Widocznie doświadczenie życiowe mówi jej, że od ludzi raczej nie należy się spodziewać niczego dobrego. Na pewno trochę czasu zajmie przekonanie jej, że u nas jest zupełnie inaczej.

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za uratowanie Martynki. I zapraszam na dzień otwarty w najbliższą sobotę. Będziecie mogli poczęstować Martynkę marchewką i pomóc jej przekonać się, że ludzie nie są tacy źli. A nawet mogą być bardzo mili.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota:

0 zł

4 lipca

Martynkę handlarz przywiązał do drzewa za stodołą. Tylko ją jedną chciał mi pokazać. Reszta zwierząt dostała wyrok śmierci, bez szans na ratunek. Ze stodoły i komórek dochodziły nawoływania osiołków i rżenie koni. One wszystkie w tej chwili pewnie już jadą w ostatnią podróż, lub nie żyją. Serce pęka, ale nic nie mogę więcej zrobić. Jesteśmy małą, rodzinną fundacją i z trudem ratujemy pojedyncze osiołki i kucyki. A i tak jest bardzo ciężko. Dziś ośliczka Martynka dostała szansę. Czy się uda? Zobaczymy, bo czasy niepewne. Ale będziemy walczyć o jej życie do końca. Dziś potrzebne jest 800 złotych zaliczki. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem MARTYNka NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MARTYNKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MARTYNKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Mam dla Was bardzo smutną wiadomość. Odszedł od nas prosiaczek. Nikt się tego nie spodziewał.

10 lipca 2025

Niestety muszę Wam przekazać bardzo, bardzo smutną wiadomość. Dziś w nocy umarł Prosiaczek.

Wczoraj wieczorem zobaczyłem go leżącego na padoku na grzebiecie. Próbował wstać ale nie dawał rady, przewracał się. Natychmiast zadzwoniłem po naszą weterynarz, panią Patrycję. Pani patrycja była u nas już po godzinie. W tym czasie Prosiaczek wstał i chodził po padoku.

Pani Patrycja zbadała go dokładnie i oceniła, że to wygląda na jakiś problem neurologiczny. Podała Prosiaczkowi leki i wyglądało na to, że będzie dobrze. Oczywiście zostawiliśmy Prosiaczka w boksie na obserwację.

Wieczorem Mariusz był u niego jeszcze raz. Prosiaczek przepychał się i chciał wyjść z boksu. czyli zachowywał się jak normalny zdrowy kucyk. Nic nie zapowiadało tragedii.

Niestety rano znaleźliśmy Prosiaczka leżącego nieruchomo w boksie. Już nie żył.

To bardzo smutne, co się wydarzyło. Szczególnie że teraz Prosiaczek miał możliwość w końcu żyć szczęśliwie. Być może poprzedni właściciele wiedzieli o jakiejś jego chorobie i dlatego się go pozbyli? Nie dowiemy się już tego. 

Ale możemy się cieszyć, że Prosiaczek zdążył jeszcze choć krótki czas nacieszyć się swobodą i towarzystwem innych zwierząt. 

24 czerwca 2025

Prosiaczek po przyjeździe musiał zostać chwilę w boksie, ale już wypuściłem go na padok. Chciałem to zrobić jak najszybciej, bo już u handlarza widziałem, że potrzeba mu ruchu. I rzeczywiście – kiedy prowadziłem go na padok najpierw wytarzał się porządnie a potem biegał dookoła mnie i brykał. To typowe zachowanie konia, który miał zbyt długo ograniczony ruch. Prosiaczek jest też trochę zbyt gruby – wiadomo, był tuczony na mięso. Ale u nas pobiega z innymi kucykami i na pewno szybko schudnie.

Dziękuję Wam za dobre serca i za to, że tak walczyliście o życie Prosiaczka. On żyje, biega i bryka tylko i wyłącznie dzięki Wam.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

18 czerwca

Zbiórka dla Prosiaczka praktycznie stoi w miejscu i z każdą godziną maleją szanse na uratowanie tego kucyka. Dziś już wszyscy pakują się do wyjazdu na weekend, lub już są w trasie. Niewiele osób dostanie informację o Prosiaczku. A to oznacza, że prawdopodobnie go stracimy. Najgorsza jest ta bezsilność. 2100 złotych ogromna kwota. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

16 czerwca 

Prosiaczek jest już gotowy do zabicia. Więcej nie uda się go utuczyć. Gospodarz trzymał tego biedaczka w zamknięciu od pół roku i karmił odpadkami. Nie puszczał go na padok, żeby nie tracił masy. Zobaczcie na filmie, jak nerwowo się kręci, widać, że bardzo potrzebuje ruchu. Jak można tak się znęcać na zwierzakami? Przecież on powinien po łące brykać w słońcu z innymi kucykami. Niestety Prosiaczek nie ma szczęścia. Zamiast brykać po łące, już jutro pojedzie do rzeźni. Słońce zobaczy tylko przez kraty w oknie ciężarówki. Proszę, pomóżcie mi go uratować. Wieczorem muszę wpłacić 500 złotych zaliczki. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem PROSIACZEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ PROSIACZKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PROSIACZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Mariola jest u nas już od kilku dni. Od razu znalazła sobie przyjaciółkę.

9 lipca 2025

Uratowana przez Was kilka dni temu Mariola jest już u nas. I nawet zdążyła sobie znaleźć przyjaciółkę. Bardzo polubiła się z Wiolą, pewnie dlatego, że obie są u nas nowe. W ten sposób czują się pewniej w stadzie.

Mariola to bardzo fajna, ciekawska i kontaktowa klaczka. Nie rozumiem, jak można takiego zwierzaka oddać do rzeźni.

W najbliższą sobotę jest u nas dzień otwarty. Zapraszam Was w godzinach 10.00 – 14.00. Przyjedźcie zobaczyć, jak sobie żyją – dzięki Wam -uratowane przed rzeźnią zwierzęta!

 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

1 lipca

Mariola to młoda klacz – ma cztery lata. Niestety gospodarz nie mógł jej zaźrebić od dłuższego czasu. A wydawał pieniądze na krycie. Cieszył się na zarobek, bo Mariola ma ciekawe umaszczenie i źrebaki by schodziły, jak ciepłe bułeczki.  Ale ta młoda klacz nie może zajść w ciążę. Nie generuje dochodu. A chodzić koło niej trzeba. Nie ma z niej żadnego pożytku, więc trzeba ją trochę odpaść i sprzedać do rzeźni. Niestety takie myślenie jest powszechne. Codziennie dziesiątki koni zostaje zabitych z podobnych powodów. Ich już nie uratujemy. Ale możemy ocalić Mariolę. To miła i ciekawska klaczka. Niech sobie żyje. Obiecałem wpłacić dziś wieczorem 500 złotych zaliczki. I proszę Was o pomoc. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem MARIOLA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MARIOLĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MARIOLA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Wioletka zachowuje się u nas zupełnie inaczej niż u handlarza. Jest miła i spokojna.

8 lipca 2025

Wioletka już od tygodnia jest u nas. Zachowuje się zupełnie inaczej niż u handlarza. Pierwsze dwa dni była może trochę wystraszona, ale potem wszystko się zmieniło. Wioletka jest miła i spokojna, pozwala do siebie podchodzić. 

Dziękuję Wam z całego serca za pomoc dla Wioletki. I zapraszam Was na dzień otwarty w najbliższą sobotę, w godzinach 10.00 – 14.00. Będziecie mogli poznać Wioletkę i pozostałe uratowane zwierzaki. Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

26 czerwca

Handlarz jest wściekły na Wioletkę. Bo najpierw nie chciała zejść z przyczepy i razem z właścicielem nieźle się namęczyli, żeby ją sprowadzić. A jak potem uwiązał ją na podwórku, tak się szarpała, że zerwała sznur i uciekła. Domyślam się, jak bardzo musiała być przerażona. Handlarz mówi, że godzinę musieli ją łapać. Że biegała mu po trawniku i narobiła szkody. Dlatego zamknął ją w tej małej ciemnej oborze i mówi, że nie będzie czekał, specjalnie dla niej umówi transport do rzeźni. A jak będzie trzeba, to sam ją zawiezie. Ale ja przecież widzę, że to nie jest żaden dziki czy nieposłuszny zwierzak. To bardzo miła, łagodna, troszkę nieśmiała kucka. Tylko że bardzo, bardzo się boi. Sama wyciągała do mnie nosek i patrzyła na mnie tymi wielkimi czarnymi oczami. Miałem wrażenie, że pyta, czy ją stąd zabiorę. Ale to może tylko moja wyobraźnia. Bardzo Was proszę o pomoc dla Wioletki. Jeszcze dziś musimy wpłacić 500 zł zaliczki. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem WIOLETKA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ WIOLETKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

WIOLETKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Ciocia Ola oprowadzi Was dziś po padoku, na którym mieszka nasze stado kucyków.

7 lipca 2025

Dziś ciocia Ola oprowadzi Was po padoku, na którym mieszka nasze największe stado kucyków. Prawie wszystkie kucyki, które z jakichś powodów nie są na padoku specjalnym, na przykład dla dziadków, albo w przedszkolu, znajdziecie właśnie tutaj.

Ciocia Ola każdego zna po imieniu i o każdym jest w stanie powiedzieć Wam coś ciekawego.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

30 stycznia 2025

Pamiętacie Kurdupelka? Ne jest już źrebaczkiem, ale nadal jest malutki. Chyba już bardziej nie urośnie. I nadal jest słodki i przyjazny jak na początku.

Przyjedźcie odwiedzić go na dniu otwartym – już jutro czyli w sobotę 1 lutego od 10.00 do 14.00. Zapraszam serdecznie.

9 lipca 2024

Kurdupelek trochę podrósł, zobaczcie! Nadal jest mały, ale już nie taki jak kiedyś. Chociaż ja bardzo lubiłem go takiego maleńkiego jak wcześniej i wiem, że niektórzy z Was również.  Ale dla niego to w sumie lepiej, bo łatwiej mu będzie radzić sobie w stadzie rówieśników.

Kurdupelek, jego mama Hera i wszystkie inne nasze zwierzaki żyją tylko dzięki temu, że są na świecie tacy ludzie jak Wy!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

02 lutego 2024

Kurdupelek razem z mamą zamieszkał w kucykowim przedszkolu. Nadal jest malutki, najmniejszy ze wszystkich naszych źrebaczków i mam wrażenie, że wcale nie rośnie. Ale humor mu dopisuje, jest pewny siebie i nie daje sobie w kaszę dmuchać.

Wygląda na to, że Kurdupelkowi bardzo się w kucykowym przedszkolu podoba i że już zupełnie zupełnie te straszne chwile, które przeżył u handlarza.

Kurdupelek żyje tylko dzięki Wam. Tak samo jak cała reszta naszych maluchów z kucykowego przedszkola. Dziękuję Wam!

28 grudnia 2023

Ogłaszam rozstrzygnięcie konkursu na imię dla tego malucha!

Było bardzo dużo różnych propozycji, ale zdecydowanie wygrało imię… Kurdupelek, które zebrało 45 głosów. Następne w kolejce było Piccolo (20 głosów), Groszek (17 głosów) i Kruszek (9 głosów). 

Czyli nasz maluch pozostanie Kurdupelkiem 🙂

A na filmiku możecie zobaczyć, jak Kurdupelek i jego mama Hera radzą sobie w kucykowim przedszkolu.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

17 grudnia 2023

Kurdupelek i jego mama są już u nas. Mały jest bardzo pocieszny i widać że będzie z niego urwis. Nagrałem ten filmik że statywu i widzę że słabo słychać. Ale już nie chcę powtarzać bo jednak są zestresowane te kucyki. Najważniejsze że żyją i są bezpieczne. Tylko dzięki Wam wydarzył się ten cud.

Zapraszam 6 stycznia na kolejny dzień otwarty, będzie można przytulić kurdupelka i mamę. W Internecie pojawiły się głosy że imię Kurdupelek nie jest za ładne. Więc zróbmy głosowanie pod postem na Facebooku. Proponujcie imiona dla tego urwisa. Które imię zbierze najwięcej laików i serduszek to wygra. Imię Kurdupelek też bierze udział w konkursie. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za pomoc i pozdrawiam

17 grudnia

Drodzy Przyjaciele, kolejny raz pokazaliście swoje wielkie serca dla zwierząt. Maleńki Kurdupelek już jest u nas, oczywiście ze swoją mamą. Te dwie wspaniałe ale bezbronne istoty żyją tylko dzięki Wam. Wczoraj przywiozłem tą rodzinkę a dziś będzie z nimi filmik. Kolejny raz bardzo dziękuję i pozdrawiam

Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

braująca kwota:

0 zł

Mimo, że słyszałem już wiele historii zwierząt znajdujących się u handlarza to historia Kurdupelka i jego mamy jest wyjątkowo smutna. Kurdupelek urodził się bardzo małym źrebaczkiem. Na początku wszyscy mówili, że to kwestia czasu i przecież jeszcze urośnie. Niestety, kucykowi mijały kolejne miesiące a on nadal był małym kurdupelkiem. Cała okolica śmiała się z jego właścicieli, że co to za dziwne zwierzę trzymają w przydomowej stajni. Taki mały i brzydki, przecież to nie może być kucyk!

Minęło pół roku od jego narodzin a on nadal był wielkości psa. Właścicielom wstyd było wypuszczać go na łąkę bo sąsiedzi chodzili i wytykali palcami. Oni i kucyk byli pośmiewiskiem całego miasteczka. Każdy nazywał go kurdupelkiem, więc takie imię mu nadali.

Pewnego dnia stwierdzili, że mają dosyć ciągłych żartów i wyszydzania, więc wywieźli Kurdupelka do handlarza który dał im najwięcej. Sprzedali też jego mamę, bo nie mogą przecież ryzykować, że sytuacja się powtórzy.

Teraz Kurdupelek razem z mamą stoją w ciemnej szopie handlarza, czekając na swoją kolej. Mały wtula się z całych sił w swoją mamę i trzęsie się ze strachu. Wpatruje się we mnie swoimi dużymi oczami jakby błagając o litość. On nie rozumie co zrobił źle, przecież taki po prostu się urodził. Przez jego wygląd nie tylko on ale też jego ukochana mamusia pójdą na rzeź. Powtarzam sobie w myślach, że on przecież tego nie wie, że się nie obwinia. Ale kto wie? Może takie małe kucyki rozumieją więcej niż nam się zdaje?

Życie Kurdupelka i jego mamy kosztuje 5500 złotych. Wczoraj dzięki Waszej wspaniałej pomocy zebraliśmy aż 4800 złotych. Dziś jadę po tą rodzinkę a brakujące pieniądze dokładam z tych co na utrzymanie miałem.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Marek

Przekaż darowiznę z hasłem KURDUPELEK na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję Kurdupelka

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KURDUPELEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kilka naszych zwierząt mieszka tymczasowo w stajni, Która pełni u nas funkcję szpitala.

3 lipca 2025

W stajni, która pełni u nas funkcję szpitala, niestety zazwyczaj mamy pacjentów. Tak jest i teraz. Przyprowadzamy tu te zwierzęta, które są chore i potrzebują być pod stałą opieką. W stajni mamy je cały czas na oku. Podajemy im leki, robimy zastrzyki, regularnie odwiedza je pani doktor.

W tej chwili w stajni są Martusia i Kropeczka, które mamą poważne problemy z kopytami. Są tu również Ala, Pętelka, Przemuś i Landrynka. O wszystkim opowie wam ciocia Ola.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

3 lipca 2024

Najstarsi mieszkańcy naszego azylu mają wydzielony dla siebie specjalne miejsce. Mają tu bliziutko wodę, jedzonko podstawiane każdemu z nich pod sam pyszczek, jest spory lasek, gdzie mogą się schować w cieniu. A dla tych, które lubią wygrzewać się na słońcu jest łączka. Oprócz staruszków mieszkają tu również te wszystkie zwierzęta, które wymagają specjalnego traktowania, na przykład niewidoma Kropeczka.

Chcemy, żeby przynajmniej na koniec swojego życia wszyscy nasi staruszkowie mieli wszystko, co najlepsze, tak jak na to zasługują. 

20 luty 2024

Dzisiaj film dla Was nagrała ciocia Ola, którą część z Was już zapewne kojarzy z filmów i dni otwartych. Zobaczycie na nim nasze kucyki wymagające „specjalnej troski”, czyli Martusię, Tosię i Kropeczkę i usłyszycie co nowego u nich słychać. Wszystkie trzy mieszkają teraz razem na specjalnym wybiegu z własną wiatą.

Kropeczka jest niewidoma i jeszcze jakiś czas po przeniesieniu z poprzedniego wybiegu stresowała się wychodzeniem z wiaty. Teraz gdy już poznała nowe miejsce czuje się dużo pewniej i bez problemu wychodzi zjeść sianko z paśnika lub napić się wody. Dziękuję Wam za pomoc w uratowaniu tych zwierzaków i oczywiście cioci Oli za wspaniałą opiekę!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

14 lipca 2023

Kiedy Martusia przyjechała do nas w styczniu tego roku, jej biedne ochwacone nóżki były w bardzo złym stanie. Martusia prawie nie chodziła, większość czasu spędzała leżąc. A jeśli próbowała chodzić, każdy krok sprawiał jej ból. 

Martusia jest u nas pod stałą opieką kowala, który w odpowiedni sposób przycina jej chore kopytka. Jest również na specjalnej diecie dla koni po ochwacie. I w tej chwili jest stan jest dużo lepszy. Martusia dużo mniej czasu spędza leżąc i choć jej nogi nie będą nigdy w pełni zdrowe, są już w o wiele lepszym stanie.

Martusia żyje tylko dzięki Wam. Bardzo Wam za to dziękuję w imieniu własnym i Martusi. 

8 stycznia 2023

Bardzo Wam dziękuję za bardzo szybką reakcję i pomoc. Martusia jest już spłacona w stu procentach. Jest już u mnie. Była u niej pani weterynarz i zaaplikowała jej zestaw leczniczy. Martusia, nie licząc kopyt jest w przyzwoitym stanie. Ale te ochwacone nogi są w bardzo złym stanie. Dlatego większość czasu Martusia leży na sianku. Każdy krok sprawia jej potworny ból. Ale zajmiemy się tym zaraz. Będzie do tego potrzebny weterynarz ortopeda specjalizujący w zdjęciach RTG + kowal. Wspólnymi siłami będą próbowali postawić Martusię z powrotem na nogi. Będzie to długotrwały proces i trzymajcie kciuki za Martusię. Jeszcze raz dziękuję za pomoc w ratowaniu tej bidulki.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Drodzy Państwo, tym razem sprawa jest bardzo pilna. Martusia potrzebuje natychmiast intensywnego leczenia, a my mamy tylko kilka godzin, żeby zebrać pieniądze.

Martusię zobaczyłem u handlarza, kiedy pojechałem zapłacić zaliczkę za Cypiska. Leżała na słomie i oddychała w sposób, który od razu mnie zaniepokoił. Kiedy podszedłem bliżej żeby się jej przyjrzeć, przestraszona Martusia zerwała się z trudem na nogi. Wtedy zobaczyłem, co jest nie tak. Jej wszystkie cztery nogi są spuchnięte i gorące, tak że kucka ledwo stoi na swoich małych kopytkach. Kiedy spróbowałem przeprowadzić ją kawałek, żeby sprawdzić stan jej nóg, okazało się że każdy krok przychodzi Martusi z ogromnym trudem i kosztuje ją wiele cierpienia. Pomyślałem, że to musi być bardzo ciężki przypadek ochwatu.

Od razu wiedziałem, że chcę o nią zawalczyć i spróbować zebrać pieniądze na jej ratunek. Ale teraz stało się dla mnie jasne, że jeśli będę działać w zwykły sposób, może być za późno. Stan Martusi jest na tyle ciężki, że nie wiem ile przeżyje bez pilnej pomocy lekarza. Niestety często tak się zdarza, że ludzie odwożą do handlarza konie, gdy wiadomo już że zwierzak sam nie wyzdrowieje i długo już nie pociągnie. A wezwanie weterynarza kosztuje i się nie opłaca…

Dlatego od razu zrozumiałem, że tym razem nie mogę działać standardowo. Nie wiem w jaki sposób udało mi się ubłagać handlarza. Może widział że jestem zdesperowany. W każdym razie dałem mu 1000 zł, który miałem przy sobie na paszę dla koni, a handlarz zgodził się, żebym od razu zabrał Martusię do mnie i tam zaczął ją leczyć. Resztę zaliczki, czyli 650 zł, muszę wpłacić dziś a całość, czyli dodatkowe 1800 zł, do czwartku. Jeśli nie, handlarz przyjedzie, zabierze Martusię i odwiezie ją prosto do rzeźni.

Zabrałem Martusię od razu. Była już u niej pani weterynarz. Martusia dostała komplet wzmacniających leków a pani doktor stwierdziła, że musimy do niej wezwać weterynarza – ortopedę, specjalizującego się w ciężkich przypadkach ochwatu.

Drodzy Państwo, Martusia już nigdy nie odzyska pełnej sprawności, ale zrobię wszystko, żeby wyleczyć ją na tyle, że będzie mogła żyć w komforcie i bez bólu. Lekarze na razie będą przyjeżdżać a zapłacić mogę im później, ale najważniejsze teraz to zebrać pieniądze na wykupienie Martusi od handlarza. Inaczej cale nasze wysiłki pójdą na marne, a kucka zostanie zabrana z ciepłego boksu i zawieziona do rzeźni.

Proszę, pomóżcie mi zebrać pilnie te 650 złotych, które kupią Martusi trochę czasu.

Przekaż darowiznę z hasłem martusia  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję martusię

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

martusia

 

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Bławatek uratowany. Wczorajszy dzień był dramatyczny, ale wszystko skończyło się dobrze.

3 lipca

Jeszcze wczoraj rano myślałem, że stracimy Bławatka. Brakowało aż 2300 złotych. Dlatego napisałem taki dramatyczny wpis. I przez cały dzień dzwoniłem i pisałem, szukając ratunku dla tego biednego osiołka. No i dzięki Wam się udało. Już około godziny 17 wiedziałem, że damy radę. Bardzo dziękuję za pomoc. Tylko dzięki Wam Bławatek żyje i w niedzielę rano do nas przyjedzie. Wczoraj uzbieraliśmy 3200 złotych, czy 900 złotych więcej. I jeżeli nie macie nic przeciwko temu, przekażę te pieniądze na kończącą się dziś zbiórkę dla Marioli. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Marek Sotek

2 lipca

Tak źle, to chyba jeszcze nigdy nie było. Zbiórka dla Bławatka stoi w miejscu. Wiadomo, że każdy chce odpocząć od codzienności, maili, sms i zbiórek. Ale teraz to się bardzo skumulowało. Wczoraj dostałem od Was dwa smsy i odebrałem trzy telefony. Kiedy na co dzień są to dziesiątki. Dziś jest wspaniała, słoneczna pogoda i na pewno będzie nie lepiej. Będę dzwonił i pisał szukając pomocy dla Bławatka. Nie mogę się poddać. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota :

0 zł

30 czerwca

Bardzo się boję początku wakacji. Przypomina mi się poprzedni rok, kiedy z ogromnym trudem ratowaliśmy osiołki i kucyki. Ale kiedy usłyszałem historię Bławatka, nie mogłem odmówić pomocy. Pewna rodzina wybierała się na długi wypoczynek, ale nikt nie chciał się zaopiekować ich osiołkiem. Ponadto mieli nie za dużo pieniędzy. Wpadli wtedy na świetny pomysł, który rozwiązywał obydwa problemy. Sprzedali Bławatka handlarzowi koni rzeźnych. Ponoć nawet się nie obejrzeli kiedy odjeżdżali. Ręce opadają. Spójrzcie na tego biedaczka, rozgląda się jeszcze po boksie za nimi. Dziś mamy szansę uratować Bławatka. Obiecałem wieczorem wpłacić 700 złotych zaliczki. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem BŁAWATEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ BŁAWATKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

BŁAWATEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ