wczoraj mnie i moje zwierzęta odwiedziła bardzo miła rodzinka

Wczoraj była u mnie w gościach bardzo miła rodzinka – mama z dwójką synków. Odwiedziliśmy zwierzęta, które nasi goście do tej pory znali tylko z internetu. Teraz mieli okazję poznać je osobiście, pogłaskać i o każdym trochę więcej się dowiedzieć. 

Kiedy tylko przyjdzie prawdziwa wiosna, zorganizuję dni otwarte, żeby każdy z Was mógł nas odwiedzić!

Drodzy Państwo, Jacuś jest już z nami!

 Dziękuję Wam gorąco, że tak bardzo pomogliście. Wszyscy walczyliśmy o to, żeby zebrać pieniądze na zaliczkę za Jacusia i udało się. A pewna osoba o wielkim sercu i wielkiej wrażliwości dopłaciła całą resztę kwoty, brakującą żeby za Jacusia od razu w całości zapłacić i przywieźć do do nas.

 Zobaczcie, jak wesołym, kontaktowym i przyjaznym osiołkiem jest Jacuś 🙂 

Tak bardzo się cieszę że Jacuś jest już u nas. Kolejny raz pokazaliście, że zwierzęta mogą na Was liczyć. Jesteście wspaniali i niesamowici! Dziękuję jeszcze raz, w imieniu własnym i Jacusia!

NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Kiedy byłem u handlarza dogadywać się w sprawie Balbinki, zdziwiłem się że drzwi jednej z szop na podwórku są przystawione starą paletą. Bywam tam ostatnio systematycznie i nie widziałem tego przedtem. Wszystko już z handlarzem ustaliliśmy i kierowałem się do wyjścia, kiedy usłyszałem ciche drapanie dochodzące z tamtej szopy. Pytam się handlarza co tam trzyma i dlaczego te drzwi są przystawione paletą.

Otworzyłem drzwi i w pierwszej kolejności pomyślałem że szopa jest pusta. Poświeciłem telefonem i zobaczyłem wyłaniającą się z ciemności główkę osiołka. Jacuś błagalnym wzrokiem wpatrywał się we mnie jakby chciał zawołać – ratunku, pomocy! Niestety nie mógł się ruszyć, bo był przywiązany do drąga na bardzo krótkim powrozie. Zamiast tego podreptywał sobie smutno z nóżki na nóżkę. Podszedłem do niego a on od razu wsadził mi główkę pod pachę i zaczął cichuteńko mruczeć. Myślałem że pęknie mi serce, bo mam już drogą klacz na zbiórce – Balbinkę i że na pewno nie dam rady zebrać pieniędzy na tego biednego osiołka. I że muszę go tu zostawić, w tej czarnej szopie bez dostępu do światła na pewną śmierć. Przytuliłem go na pożegnanie i zacząłem się wycofywać w stronę drzwi a Jacuś powoli niknął w ciemnościach szopy. To było straszne uczucie i nigdy więcej nie chciałbym go przeżywać. Kompletna bezradność i poczucie winy za pozostawienie biednego stworzenia bez szans na ratunek.

Handlarz stał w drzwiach szopy i głupio się uśmiechał. Wtedy nie wytrzymałem i powiedziałem, że uratuję Jacusia. Nie wiem jak to zrobię, ale tak powiedziałem. Pewnie się nie uda, ale nie mogę go zostawić, bo do końca życia będę widział jego pyszczek wyłaniający się z ciemności i błagający o ratunek.

Handlarz wyczuł moje emocje i powiedział że muszę w środę do końca dnia wpłacić połowę pieniędzy za Jacusia – 1700 złotych.

Wiem, że nadużywam Waszej dobroci, ale kolejny raz muszę Was prosić o pomoc.

Przekaż darowiznę z hasłem jacuś na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję jacusia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

jacuś

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet