U nas na łące wszystkie zwierzaki już sobie poukładały hierarchię. Jest spokój i nie ma kopaniny. Osiołki generalnie chodzą w większych grupach a kucyki same lub w małych grupkach.
Zapraszam 7 października na kolejny dzień otwarty.
Życzę udanego weekendu
29.06.2023
Drodzy Państwo, uratowane przez Was zwierzaki bardzo chcą Was wszystkich poznać! Między innymi Jacuś 🙂
Dlatego postanowiłem zaprosić Was wszystkich na dzień otwarty w sobotę 5 sierpnia. Będziecie mogli zobaczyć wszystkie zwierzęta, które wspólnie uratowaliśmy, oczywiście poza tymi szczęściarzami, którzy znaleźli domy adopcyjne. Te grzeczne kucyki i osiołki będzie można również pogłaskać i nakarmić marchewkami. Na pewno będą bardzo szczęśliwe 🙂
Więcej szczegółów na temat dnia otwartego przekażę Wam wkrótce.
20 czerwca 2023
Właśnie przeszkodziłem Jacusiowi i Urwisowi w zabawie. A może to wcale nie była zabawa tylko ustalanie dominacji i przywództwa w stadzie? To możliwe, bo ta „zabawa” zdecydowanie nie była delikatna. Więc chyba ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna…
W każdy razie kiedy przyszedłem Jacuś zostawił Urwisa i od razu przyszedł do mnie na przytulanie i głaskanie. A Urwis jak to Urwis – spogląda z ciekawością, ale podejść do siebie nie da. Muszę jeszcze trochę zapracować na jego zaufanie.
10.06.2023
Jacuś jest najmilszym z naszych osiołków i moim ulubieńcem. Jeśli tylko ktoś przyjdzie na naszą łąkę, może mieć pewność, że Jacuś zaraz znajdzie się przy nim i będzie prosił o tulenie i głaskanie. A przy tym robi to bardzo delikatnie i nie jest natrętny.
A widzicie jak pięknie teraz wygląda? Zrzucił zimowe futro i teraz ma gładką i błyszczącą sierść. Taka sierść świadczy również o tym, że osiołek jest zdrowy i dobrze wykarmiony 🙂
Tyko dzięki Wam i Waszej pomocy ten słodki osiołek nadal żyje. Zobaczcie, jak wspaniałe rzeczy dzieją się dzięki Waszej wrażliwości i gotowości niesienia pomocy tym, którzy jej najbardziej potrzebują. Dziękuję Wam za wszystko.
Wczoraj była u mnie w gościach bardzo miła rodzinka – mama z dwójką synków. Odwiedziliśmy zwierzęta, które nasi goście do tej pory znali tylko z internetu. Teraz mieli okazję poznać je osobiście, pogłaskać i o każdym trochę więcej się dowiedzieć.
Kiedy tylko przyjdzie prawdziwa wiosna, zorganizuję dni otwarte, żeby każdy z Was mógł nas odwiedzić!
Drodzy Państwo, Jacuś jest już z nami!
Dziękuję Wam gorąco, że tak bardzo pomogliście. Wszyscy walczyliśmy o to, żeby zebrać pieniądze na zaliczkę za Jacusia i udało się. A pewna osoba o wielkim sercu i wielkiej wrażliwości dopłaciła całą resztę kwoty, brakującą żeby za Jacusia od razu w całości zapłacić i przywieźć do do nas.
Zobaczcie, jak wesołym, kontaktowym i przyjaznym osiołkiem jest Jacuś 🙂
Tak bardzo się cieszę że Jacuś jest już u nas. Kolejny raz pokazaliście, że zwierzęta mogą na Was liczyć. Jesteście wspaniali i niesamowici! Dziękuję jeszcze raz, w imieniu własnym i Jacusia!
NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:
WCIĄŻ BRAKUJE NAM:
0 zł
Kiedy byłem u handlarza dogadywać się w sprawie Balbinki, zdziwiłem się że drzwi jednej z szop na podwórku są przystawione starą paletą. Bywam tam ostatnio systematycznie i nie widziałem tego przedtem. Wszystko już z handlarzem ustaliliśmy i kierowałem się do wyjścia, kiedy usłyszałem ciche drapanie dochodzące z tamtej szopy. Pytam się handlarza co tam trzyma i dlaczego te drzwi są przystawione paletą.
Otworzyłem drzwi i w pierwszej kolejności pomyślałem że szopa jest pusta. Poświeciłem telefonem i zobaczyłem wyłaniającą się z ciemności główkę osiołka. Jacuś błagalnym wzrokiem wpatrywał się we mnie jakby chciał zawołać – ratunku, pomocy! Niestety nie mógł się ruszyć, bo był przywiązany do drąga na bardzo krótkim powrozie. Zamiast tego podreptywał sobie smutno z nóżki na nóżkę. Podszedłem do niego a on od razu wsadził mi główkę pod pachę i zaczął cichuteńko mruczeć. Myślałem że pęknie mi serce, bo mam już drogą klacz na zbiórce – Balbinkę i że na pewno nie dam rady zebrać pieniędzy na tego biednego osiołka. I że muszę go tu zostawić, w tej czarnej szopie bez dostępu do światła na pewną śmierć. Przytuliłem go na pożegnanie i zacząłem się wycofywać w stronę drzwi a Jacuś powoli niknął w ciemnościach szopy. To było straszne uczucie i nigdy więcej nie chciałbym go przeżywać. Kompletna bezradność i poczucie winy za pozostawienie biednego stworzenia bez szans na ratunek.
Handlarz stał w drzwiach szopy i głupio się uśmiechał. Wtedy nie wytrzymałem i powiedziałem, że uratuję Jacusia. Nie wiem jak to zrobię, ale tak powiedziałem. Pewnie się nie uda, ale nie mogę go zostawić, bo do końca życia będę widział jego pyszczek wyłaniający się z ciemności i błagający o ratunek.
Handlarz wyczuł moje emocje i powiedział że muszę w środę do końca dnia wpłacić połowę pieniędzy za Jacusia – 1700 złotych.
Wiem, że nadużywam Waszej dobroci, ale kolejny raz muszę Was prosić o pomoc.
Przekaż darowiznę z hasłem jacuś na konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK