19 lutego 2025
Kochaś, nasz walentynkowy kucyk, którego uratowaliście przed rzeźnią, jest już u nas. Wygląda na to, że bardzo mu się tu podoba. Inne kucyki od razu do polubiły. Nie chciał do mnie podejść, wolał chodzić sobie z innymi kucykami, ale udało mi się skusić go na marchewki.
Kochaś to prześliczny kucyk. Jak przyjedziecie na dzień otwarty, sami zobaczycie.
Dziękuję Wam bardzo za uratowanie tego pięknego kucyka od śmierci w rzeźni!
18 lutego
Nasz walentynkowy kucyk jest uratowany. Już załatwiłem transport i wieczorem do nas przyjedzie. Od tej pory Kochaś będzie będzie naprawdę kochany. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za zaangażowanie z tą zbiórkę. Kolejny mały łobuziak będzie sobie brykał z innymi kucykami. Marek Sotek
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
kwota, którą musimy dziś zebrać:
0 zł
Nazwałem tego maluszka Kochaś, bo przecież są właśnie Walentynki, dzień miłości. Tylko że to nie jest dzień miłości dla tego biednego kucyka. Dla niego to jest dzień śmierci. Dzień, kiedy okazało się, że już nikt na świecie go nie kocha. A może nawet nigdy nie kochał?
Człowiek, który przywiózł Kochasia do skupu koni rzeźnych, powiedział podobno handlarzowi, że to był kucyk jego córki. Ale teraz córka podrosła i już wcale się nim nie interesuje. Teraz woli się stroić i siedzieć przed ekranem telefonu. A jak jej powiedział, że sprzedaje Kochasia, to tylko wzruszyła ramionami.
I w ten sposób Kochaś tuż przed Walentynkami dowiedział się, że nie jest już ani kochany, ani potrzebny. I w dniu, kiedy wszyscy dają sobie czerwone serduszka, kiedy zakochani siedzą w kawiarniach albo spacerują trzymając się za ręce, ten biedny, nikomu nie potrzebny kucyk czeka na samochód, który zawiezie go do rzeźni, na śmierć.
Kochaś patrzy na mnie pytająco swoimi poważnymi czarnymi oczami. A ja nie wiem, co mógłbym mu powiedzieć. Dlatego głaszczę go tylko po szyi i pozwalam mu obwąchać się dokładnie. A potem wychodzę i zostawiam tego biednego, niekochanego Kochasia samego.
Transport do rzeźni jest umówiony na sobotę z samego rana. Handlarz mówi, że odwoła go tylko wtedy, jeśli jeszcze dziś wpłacę mu 500 zł zaliczki. To dużo, tym bardziej że dziś pewnie większość ludzi będzie spędzać czas ze swoimi ukochanymi osobami, a nie siedzieć przed komputerem. Więc może niewiele osób przeczyta mój apel. Ale mimo to musimy spróbować zebrać te pieniądze. Nie będę mógł spokojnie spędzić walentynkowego wieczoru z moją żoną wiedząc, że nie zawalczyłem o tego malucha.
Przekaż darowiznę z hasłem KOCHAŚ NA konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
bLIK: 535 501 501
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK