11 kwietnia 2024
Tuptuś jest u nas już od kilku dni, ale dopiero teraz mam dla Was filmik. Dlaczego? Tłumaczę na filmie 😀
Tuptuś jest maleńkim i drobnym, wrażliwym osiołkiem. Jest młody, ale dużo już nie urośnie. Przez ten czas, kiedy jest u nas, bardzo się uspokoił i nabrał zaufania. Bezpośrednio po przyjeździe Tuptuś był bardzo zestresowany, ale teraz już uspokoił się i powoli nabiera zaufania.
Dziękuję Wam za pomoc, za uratowanie tego maleńkiego osiołka, którego nie byłoby już na świecie, gdyby nie Wy.
9 kwietnia 2024
Drodzy Przyjaciele, uratowaliście maleńkiego Tuptusia! Brak mi słów, żeby wyrazić swoją wdzięczność każdemu, kto w tym pomógł. A najważniejsze, że Tuptuś jest bezpieczny! Mam nadzieję, że szybko zapomni traumę, której doświadczył. I są już osoby, które myślą jego adoptowaniu 🙂
Jak tylko Tuptuś przyjedzie, dam Wam znać jak się czuje i w jakim jest stanie również emocjonalnym.
Dziękuję jeszcze raz za to, co zrobiliście dla Tuptusia!
Marek Sotek
NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:
kwota, którą musimy uzbierać:
0 zł
Tuptuś wygląda jak sparaliżowany strachem. Wydaje się, jakby za chwilę miał się przewrócić – tak trzęsą się jego drobne nóżki.
Handlarz przed chwilą przyprowadził go do obory. A raczej wciągnął, bo Tuptuś próbował się opierać. Ale jest małym, młodym i delikatnym osiołkiem. W porównaniu z handlarzem Tuptuś nie miał szans. Kiedy próbował zapierać się nóżkami, handlarz po prostu ciągnął go za sobą na linie. Chcąc nie chcąc, opierając się i szurając kopytkami po kamienistej ziemi, osiołek znalazł się w końcu tu – w zimnym i ponurym wnętrzu handlarskiej obory. Czy Tuptuś wie, że jedyna droga stąd prowadzi do rzeźni? To chyba niemożliwe. Ale pewnie wyczuwa w tym wnętrzu strach i rozpacz wielu zwierząt, dla których, tak jak dla niego, również był to ostatni przystanek w drodze po śmierć.
Patrzę na tego przerażonego malucha i pęka mi serce. Tuptuś cały się trzęsie. Widzę, że dostał biegunki ze strachu. Spojrzenie rozszerzonych ze strachu oczu Tuptusia wbite jest w ścianę. Wcześniej próbował przeciwstawiać się handlarzowi, ale od kiedy znalazł się w środku obory, wygląda jakby chciał odciąć się całkiem od zewnętrznego świata, nie widzieć ani handlarza, ani mnie, ani tego pomieszczenia.
Próbuję trochę uspokoić Tuptusia, ale każda moja próba nawiązania z nim kontaktu albo dotknięcia jego miękkiego czarnego futerka kończy się tym, że osiołek jeszcze bardziej sztywnieje ze strachu, jeszcze bardziej się trzęsie. Więc rezygnuję. W ten sposób nie pomogę Tuptusiowi. Jedyne co mogę dziś dla niego zrobić, to prosić Was o pomoc.
Życie Tuptusia jest warte 4500 złotych, Do tej pory zebraliśmy 3200 złotych a dziś musimy się za niego rozliczyć z handlarzem. Bardzo Was proszę o pomoc dla tego maluszka.
Przekaż darowiznę z hasłem TUPTUŚ na konto:
MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626
PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl
Fundacja Razem Dla Zwierząt
Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin
NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK