Lila i jej mama Landrynka mieszkają w naszym kucykowym przedszkolu.

9 kwietnia 2025

To jest Lila i jej mama Landrynka. Oczko Lili jest już całkiem zdrowe. Tylko kilka blizn przypomina, w jak złym stanie było wcześniej. 

Lila i Landrynka mieszkają na razie w naszym kucykowym przedszkolu. A dzięki Wam są już bezpieczne i nikt ich stąd nie zabierze.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

28 marca

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc w ratowaniu Lili i jej mamy Landrynki. Wczoraj wieczorem pieniądze wysłałem do handlarza. I już od dziś te dwie klaczki będą sobie spokojnie mieszkały wśród innych kucyków. Tak więc, wszystko skończyło się dobrze. Najpierw udało się je wyleczyć, a stan był bardzo zły, spędziły tydzień w szpitalu. A teraz dzięki Waszemu wspaniałemu wsparciu spłaciliśmy dług u handlarza. A nawet zostały jeszcze pieniądze na zapłatę za ich pobyt w szpitalu. Jeszcze raz dziękuję i zapraszam w gości w następną sobotę. Marek Sotek

27 marca

Wczoraj cały dzień handlarz do mnie wydzwaniał i groził, że jeżeli się z nim nie rozliczę, to przyjedzie po małą Lilę i jej mamę. Prawdę mówiąc, dopóki nie zapłacę i nie podpiszę umowy, to on jest właścicielem i może przyjść z policją odebrać konie. Teraz mała Lila czuje się coraz lepiej, oczko się zagoiło. Obydwie mają dobry apetyt. Nie ma nawet takiej opcji, żebym je oddał. Ale nie chcę się przy płocie szarpać z handlarzem i policją. Zwierzęta się będą stresowały a sąsiedzi sobie niewiadomo co pomyślą. Wczoraj ubłagałem jednego znajomego i wpłacił 1000 złotych, inne osoby też pomogły. 450 złotych brakuje. Chciałbym przesłać te pieniądze handlarzowi i niech sobie dziewczyny żyją spokojnie u nas w ośrodku. Jeżeli macie taką możliwość, to bardzo proszę o pomoc dla Lili i jej mamy. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy zebrać:

0 zł

Lilę i Landrynkę zobaczyłem u handlarza jakieś dwa tygodnie temu. I od razu wiedziałem, że ich zdrowie i życie jest w ogromnym niebezpieczeństwie. Mama i córka wyglądały strasznie, z trudem oddychały a z ich nosków ciekła ropa. Obydwie były osowiałe i nie chciały jeść ani pić, a u małej Lili oko było dziwnie napuchnięte. Wiedziałem, że jeżeli je tu zostawię, zrobię klasyczną zbiórkę z zaliczką i ratami, to te dwie klaczki mogą niedoczekać do jej końca i umrzeć. Nie mogłem ryzykować.

Po prostu zamówiłem transport i tego samego dnia zabrałem tą rodzinkę. Handlarz się awanturował, ale postraszyłem go weterynarzem powiatowym i policją, to się uspokoił. Przez pierwsze dwa dni ciocia Ola z panią weterynarz próbowały u nas w ośrodku leczyć Lilę i Landrynkę, ale ich stan był na tyle poważny, że postanowiliśmy przewieźć je do szpitala. Mama i córeczka spędziły tam około tygodnia.  Całe szczęście udało się je odratować i już są u nas w ośrodku. Czują się dużo lepiej. Ciocia Ola Wam wszystko opowie w filmiku. Handlarz od dwóch tygodni wydzwania do mnie i żąda zapłaty. Konie są jego własnością i może je w każdej chwili odebrać. Obiecałem, że dziś przeleję 1000 złotych, a resztę do końca tygodnia. Bardzo Was proszę o pomoc w uzbieraniu tych pieniędzy. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem Lila i Landrynka NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ Lilę i Landrynkę

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

LILA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Nasze zwierzaki dziękują za pomoc w zakupie nowego poidła.

9 kwietnia

Dziadzio i inne zwierzaki bardzo Wam dziękują za pieniądze na zakup nowego poidła. Bardzo nam się przyda na tym małym panoczku przed stajnią. Nie trzeba będzie stawiać kastr i wiaderek, które te łobuziaki przewracają. A w zimę woda w poidle będzie podgrzewana i nie będzie zamarzać. Zaraz zamówię to poidło. A po majówce przyjdzie hydraulik i je zamontuje. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Potrzebna kwota:

0 zł

Tym razem przychodzę do Was z trochę inną prośbą o pomoc. Jak pewnie widzieliście na wielu filmikach i dniach otwartych, nasze zwierzaki na padokach mają specjalne poidła, które bardzo dobrze nam się sprawdzają.

To nie są zwykłe poidła – one same dopompowują i podgrzewają wodę. Dzięki temu ani my, ani zwierzaki nie musimy się martwić, że wody zabraknie albo że zamarznie! Jest to bardzo ważne, bo nasi podopieczni to prawdziwe urwisy i potrafią nawet wejść do zwykłego kastra na wodę i go połamać! Jest to też bardzo ważne zimą, kiedy panują ujemne temperatury, nasze zwierzaki mogą cieszyć się ciepłą wodą do picia nawet w nocy.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Wszędzie mamy już zamontowane te poidła, oprócz jednego padoczku, na którym aktualnie stoją trzy ośliczki, które chwilowo potrzebują specjalnej opieki.

Bardzo nam go tam brakuje, dlatego chciałem Was poprosić o pomoc w jego zakupie. Jedno takie poidło kosztuje 2600 złotych (link do poidła – https://allegro.pl/oferta/poidlo-podg… ). Jest to duża kwota, ale jak każdy wpłaci nawet po kilka złotych to się uda. Nie musimy też zebrać całej kwoty jednego dnia, bo zbiórka może trwać i tydzień lub miesiąc, a jak się uzbiera to wtedy zamówimy i zamontujemy poidło. 

Z góry razem ze wszystkimi zwierzakami dziękujemy za pomoc!

Przekaż darowiznę z hasłem POIDŁO NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

POMAGAM KUPIĆ POIDŁO

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

POIDŁA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Karaluszek przyjechał do nas już przed dniem otwartym, więc część z Was już go spotkała.

7 kwietnia 2025

Karaluszek przyjechał do nas tuż przed dniem otwartym i jeśli byliście u nas w sobotę, mogliście już go poznać. 

Przesyłam Wam filmik nagrany tuż po przyjeździe Karaluszka. Wtedy był jeszcze mocno wystraszony, ale teraz jest już trochę lepiej. Ten biedak jest bardzo wychudzony, jeszcze trochę czasu minie, zanim dojdzie do siebie. Ale najważniejsze, że jest już bezpieczny. Bardzo Wam dziękuję za uratowanie tego biednego konika.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

4 kwietnia

Wspaniale zaczyna się ten weekend. W ekspresowym tempie uratowaliście Karaluszka. Ten biedaczek już dziś w nocy do nas przyjedzie. A kto jutro pojawi się na dniu otwartym, będzie miał przyjemność pokarmić go marchewkami. Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Marek Sotek

3 kwietnia

Karaluszek to obraz nędzy i rozpaczy. Stary, wyniszczony przez lata ciężkiej pracy wałach, który dziwnie buja się na nogach. Sierść odchodzi mu płatami a grzywa i ogon z kołtunami nie do rozczesania. Próbuję temu biedakowi dać marchewkę, ale on dziwnie memle i nie potrafi jej wziąć do pyszczka. Dawno nie widziałem takiego wraku końskiego. Handlarz mówi, że trzymali go w chlewie ze świniami i próbowali odpaść na rzeź. Ale się nie udało, bo chyba chory i coś ma z pyskiem. Karaluszek patrzy się na mnie smutnymi oczkami, w których widzę lata bicia, głodzenia i pracy do utraty tchu. Nikt nigdy pewnie go nie przytulił, ani pogłaskał, bo uchyla się przed ręką. Już jutro skończy się gehenna Karaluszka, bo zarzucą mu worek na głowę i zabiją. Chyba, że uda się nam zebrać 1000 złotych zaliczki. Ale to nie będzie łatwe, bo to stary wyniszczony wałach, który nie zwraca na siebie uwagi. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem KARALUSZEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ KARALUSZKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KARALUSZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Frytka razem z Kalarepką i Janinką przeniosły się na wybieg dla staruszków

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

14 kwietnia 2025

Dzisiaj zapraszam Was na film z naszego wybiegu dla staruszków. Ciocia Ola opowie Wam jak się mają Janinka, Kalarepka i Frytka i w kim tym razem zakochał się Dziadzio. Zobaczycie też małą Cytrynkę i jej mamę Cynkę

Razem z naszymi zwierzakami życzymy Wam miłego poniedziałku! 😊

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

31 marca 2025

Kalarepka, Frytka i Janinka wieczorową porą 😊
Te trzy ośliczki ze względu na swoje zdrowie i niskie temperatury w nocy ostatni miesiąc spędziły w stajni. Tam razem z Ciocią Olą dbaliśmy aby poczuły się jak najlepiej i żeby Janinka nabrała trochę tłuszczyku. Na szczęście powoli się ociepla, więc wszystkie trzy ośliczki wyprowadziliśmy na osobny padoczek. Widzę, że im się tu podoba i od przyjazdu do nas bardzo się oswoiły. Gdy do nich przyszedłem nie odstępowały mnie na krok! Dziękuję Wam za uratowanie im życia. To dzięki Wam to wszystko jest możliwe!

3 marca 2025

To jest Fryteczka! Jest u nas już parę dni. Na razie mieszka w stajni, ale niedługo wypuszczę ją już do stada, może nawet przed dniem otwartym. Na razie Frytka nie jest tak na 100% pewna, czy może mi zaufać. Ale pozwala się głaskać i na pewno niedługo już będzie sama do nas podchodzić. 

Dziękuję Wam jeszcze raz za ocalenie tej ośliczki – staruszki. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

28 lutego. 

Udało się, Fryteczka jest bezpieczna! Dziękuję Wam z całego serca. Postaram się jak najszybciej przywieźć ją do nas i oczywiście obiecuję nagrać dla Was filmik z tą staruszką. Jeszcze raz dziękuję! Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Dzisiaj musimy zebrać:

0 zł

Frytka nie koncentruje spojrzenia w jednym punkcie a jej oczy są zamglone, mętne. Wygląda, jakby była głęboko zamyślona i nie zwracała uwagi na otoczenie. Ale przypuszczam raczej, że ta wiekowa ośliczka niedowidzi, albo może całkiem już straciła wzrok. Tym bardziej, że kiedy podchodzę, Frytka strzyże uszami, nasłuchuje moich kroków, ale nie spogląda w moim kierunku.

Ośliczka pozwala pogłaskać się po szyi, podrapać za uszami. Widzę, że sprawia jej to przyjemność i cieszy się, że do niej przyszedłem. Obwąchuje mnie dokładnie. Tak, Fryteczka lubi ludzi i im ufa. Zazwyczaj zwierzęta przywiezione tu, do handlarza koni rzeźnych, są skrajnie przerażone. Ale Frytka wygląda tylko na lekko zaniepokojoną. Pewnie wierzy, że skoro opiekunowie ją tu przywieźli, to na pewno wszystko będzie dobrze, choć to miejsce jest dziwne, nieznane i niepokojące. Bidulka, nie ma pojęcia, że to tak nie działa. Nigdy nie przyszłoby do jej szarej, niewinnej główki, że ludzie mogli się jej po prostu pozbyć. I to skazując ją na śmierć. Samotną, okrutną i poniżającą śmierć w rzeźni.

Nie tak powinny wyglądać ostatnie chwile życia Frytki. Kiedy przyjdzie jej czas, powinna odejść spokojnie i bez bólu, otoczona innymi osiołkami i kochającymi ją ludźmi.

Na jutro umówiony jest transport do rzeźni i Frytka ma nim pojechać w swoją ostatnią drogę. Jeśli zbierzemy dziś i wpłacimy handlarzowi 500 zł zaliczki, odwoła transport i poczeka na resztę pieniędzy. Bardzo Was proszę o pomoc dla Frytki.

Przekaż darowiznę z hasłem FRYTKA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ FRYTKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

FRYTKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kalarepka razem z Frytką i Janinką przeniosły się na wybieg dla staruszków

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

14 kwietnia 2025

Dzisiaj zapraszam Was na film z naszego wybiegu dla staruszków. Ciocia Ola opowie Wam jak się mają Janinka, Kalarepka i Frytka i w kim tym razem zakochał się Dziadzio. Zobaczycie też małą Cytrynkę i jej mamę Cynkę

Razem z naszymi zwierzakami życzymy Wam miłego poniedziałku! 😊

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

31 marca 2025

Kalarepka, Frytka i Janinka wieczorową porą 😊
Te trzy ośliczki ze względu na swoje zdrowie i niskie temperatury w nocy ostatni miesiąc spędziły w stajni. Tam razem z Ciocią Olą dbaliśmy aby poczuły się jak najlepiej i żeby Janinka nabrała trochę tłuszczyku. Na szczęście powoli się ociepla, więc wszystkie trzy ośliczki wyprowadziliśmy na osobny padoczek. Widzę, że im się tu podoba i od przyjazdu do nas bardzo się oswoiły. Gdy do nich przyszedłem nie odstępowały mnie na krok! Dziękuję Wam za uratowanie im życia. To dzięki Wam to wszystko jest możliwe!

16 lutego

Kalarepka zamieszkała razem z Janinką w stajni. Ciocia Ola musi je odpaść, bo wyglądają bardzo słabo, zwłaszcza Janinka. Kalarepka to bardzo mila ośliczka, sama podchodzi i trąca noskiem. Napewno będzie bardzo lubiana przez gości na dniu otwartym Bo jest mała i słodka. Ale pod futerkiem ma same kości i dlatego będzie mieszkała jakiś czas w stajni i jadła smakołyki. Jeszcze raz dziękuję za uratowanie tej bidulki. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

5 lutego

Kalarepka stoi uwiązana do jakiejś maszyny a maleńką mordkę ma zawiązaną sznurkiem do snopowiązałki. Ponoć całymi dniami ryczy. Pewnie za swoją rodziną, która przedwczoraj pojechała do rzeźni. Handlarz mówi, że nawet kijami nie mogli ich rozdzielić, tak się broniły. Cztery już nie żyją. Kalarepka jest taka chuda, że mało by zapłacili na skupie. Więc handlarz, żeby więcej dostać, postanowił ją „wcisnąć” do jakiejś fundacji. I zadzwonił do mnie. Widać po tym maleństwie, ze rozgląda się za swoimi i próbuje otworzyć mordkę, żeby ich zawołać. Handlarz mówi, że nie potrzebnie ją zostawił, bo strasznie ryczy. Mówi, że rozwiązuje jej mordkę do picia i jedzenia. Ale nie wierzę z żadne jego słowo. Dziś wieczorem muszę mu przelać 700 złotych zaliczki i proszę Was o pomoc. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem KaLAREPKA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Pomagam KaLAREPCE

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KALAREPKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Nasze maluchy z kucykowego przedszkola nie są już wcale takie małe.

4 kwietnia 2025

Nasze małe osiołki, które mieszkają w kucykowym przedszkolu, nie są już wcale takie małe. Wszystkie urosły i wspólnie z ciocią Olą postanowiliśmy, że dla części z nich to już najwyższy czas, żeby odłączyć je od mam. Tak więc niedługo to nastąpi, ale na razie jeszcze korzystają z uroków bycia pod opieką mamy.

Zapraszam Was na jutrzejszy dzień otwarty. Jeśli przyjedziecie, sami zobaczycie jakie duże są już nasze maluchy. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

7 lutego 2025

Zobaczcie, jaka słodka i kochana jest Agatka, którą z takim trudem wspólnie uratowaliśmy tuż przed Świętami. Już nie mieszka w stajni tylko na dworze, z innymi osiołkami. 

Na tym samym padoku mieszka Gucio swoją mamą. Gucio, tak samo jak Agatka, bardzo lubi towarzystwo ludzi.  Jest niesamowicie ufny i przyjacielski. Zupełnie jakby nie pamiętał już ich wszystkich złych doświadczeń.

Dziękuję Wam za uratowanie tych dwóch maluchów i wszystkich innych osiołków i kucyków, które u nas mieszkają. One żyją tylko dzięki Wam!

24 stycznia 2024

Mały Gucio i jego mama są już u nas! Dziękuję każdemu z Was, kto w jakikolwiek sposób pomógł w uratowaniu tych dwóch niewinnych istnień, czy to wpłacając jakąś kwotę, czy udostępniając zbiórkę dalej. 

Najważniejsze jest, że te dwa urocze osiołki są już bezpieczne i nic im nie grozi! Mały Gucio będzie sobie rósł w towarzystwie innych małych osiołków i pod opieką mamy i cioć. Czyli tak, jak powinno być zawsze. Przyjedźcie do nas koniecznie na dzień otwarty i zobaczcie, jak sobie radzi Gucio z mamą.

I jeszcze raz dziękuję, niech dobro do Was wróci!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

23 stycznia

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc dla Gucia i jego mamy. W przeciągu niecałych dwóch dni zebraliśmy pieniądze na ich wykup, transport, weterynarza, kowala i utrzymanie przez pół roku. Już jutro około południa do nas przyjadą i od razu wrzucę filmik. Przepraszam, za te moje dramatyczne apele, ale czasu było bardzo mało a kwota do zebrania ogromna, więc stawałem na głowie, żeby się udało uratować Gucia i mamę. No i wspólnie ich ocaliliśmy. Tylko to jest ważne. Jeszcze raz dziękuję i życzę spokojnej nocy. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy zebrać:

0 zł

Widzicie Gucia, tego słodkiego malucha? Ktoś skazał go, razem z mamą, na śmierć. Okrutną i poniżającą śmierć. I teraz, u handlarza koni rzeźnych, Gucio i jego mama czekają na transport do rzeźni.

Biedny maluch, jest taki przerażony i zagubiony. Próbuje schować się za mamą, wtulić w jej miękką sierść. Zamyka oczy, jakby miał nadzieję, że kiedy je otworzy, to wszystko zniknie i znowu będą w domu, w pachnącej sianem stajence.

Biedny Gucio, nie rozumie, że już nigdy nie wróci do domu. Że jedyne, co go czeka, to nóż rzeźnika, ból, strach i śmierć. Już jutro.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem GUCIO i mama NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ GUCIA i MAMĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

GUCIO
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Zapraszam Was w odwiedziny do zwierzaków, które czasowo przebywają w naszym szpitalu.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

3 kwietnia 2025

Zauważyliśmy ostatnio, że Iruś ma chore, zaropiałe oczko. Dlatego dziś złapaliśmy go i zaprowadziliśmy do naszej stajni – szpitala na leczenie. Nie było to łatwe, bo Iruś robił wszystko co mógł, żeby jednak zostać na padoku. Na szczęście udało nam się, Iruś trafił do boksu i dostał lekarstwa. Jeśli mu się nie poprawi w ciągu dwóch dni, wezwiemy do niego panią weterynarz.

A przy okazji pokażę Wam innych aktualnych mieszkańców naszego szpitala. 

16 grudnia 2024

Uratowani Waszym wielkim wysiłkiem Iruś i jego mama są już u nas od kilku dni. Iruś na razie jest trochę płochliwy, choć bardzo się mną interesuje. Mama też trzyma się na dystans, ale zdecydowała się mnie powąchać. To i tak dobrze.

Wypuściłem ich na razie na osobny padok razem z Cukiereczkiem. Ale to tylko na jakiś czas, aż przyzwyczają się do nowego miejsca. Potem pójdą już do stada. 

Dziękuję Wam za uratowanie tej rodzinki. Iruś i jego mama żyją tylko dzięki Wam!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 grudnia

Jeszcze wczoraj rano sytuacja małego Irusia i jego mamy była bardzo zła. Brakowało aż 2800 złotych. A na dodatek ten okres przedświąteczny nie sprzyja ratowaniu zwierzaków, bo ludzie mają dużo na głowie. Ale pokazaliście, że los tych biedaków jest dla Was bardzo ważny, w natłoku spraw zatrzymaliście się na chwilę i podarowaliście życie tej kucykowej rodzince. Udało się uzbierać większą kwotę, tak, że starczy na ich utrzymanie przez kilka miesięcy. Bardzo Wam dziękuję w imieniu Irusia i jego mamy. Rodzinka już dziś do nas przyjedzie i od tej pory będą beztrosko przemierzać nasze padoki w poszukiwanie siana i marchewek. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota:

0 zł

 

W drewnianej, podszytej wiatrem szopie na narzędzia maleńki Iruś i jego mama czekają na śmierć. Straszną, okrutną i poniżającą śmierć w rzeźni.

Iruś jest słodkim, drobniutkim, łaciatym źrebaczkiem. Kiedy podchodzę zbyt blisko, chowa się za mamą. Myślę, że się boi, pewnie nie jest przyzwyczajony do obecności człowieka. Ale jeśli stoję wystarczająco daleko, uspokaja się i ciekawość bierze górę. Wtedy wybiega zza mamy i przygląda mi się z zainteresowaniem swoimi czarnymi, błyszczącymi oczkami. Widzę, że to taki mały łobuziaczek.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

W stadzie źrebaczków Iruś byłby pewnie tym, który prowokuje wszystkie wyścigi, bójki i psoty. Wyobrażam sobie, że nie raz musiałby być doprowadzany do porządku przez swoją mamę, albo przez mamy innych maluchów. A potem pewnie wyrósłby na pewnego siebie, mądrego i odważnego kucyka.

Ale niestety tak się nie stanie. Ktoś ukradł Irusiowi całą jego przyszłość, wszystkie te źrebięce i dorosłe lata, które ma przed sobą. Ktoś postanowił, że życie malutkiego Irusia i jego mamy nie jest warte więcej, niż te parę złotych, które można zarobić, sprzedając ich na rzeź. W ten sposób oboje znaleźli się tu, gdzie są teraz – u handlarza koni rzeźnych. A jutro mają jechać do rzeźni. Wszystko jest już postanowione i ustalone. 

Możemy jeszcze spróbować uratować Irusia i jego mamę. Ale handlarz odwoła jutrzejszy transport tylko pod warunkiem, że dziś do wieczora wpłacę mu 1000 zł zaliczki. 

Zbliżają się Święta, a to zawsze bardzo trudny okres na organizowanie zbiórek na zwierzęta. Wszyscy mają wielkie wydatki i ja to rozumiem. Ale spróbujmy uratować tą rodzinkę, małego Irusia i jego mamę.

Przekaż darowiznę z hasłem IRUŚ I MAMA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ IRUSIA Z MAMĄ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

IRUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Do Pablo dotarły właśnie specjalistyczne leki. Dziękujemy za pomoc!

28 marca

Pablo przekazuje Wam ogromne podziękowania za pomoc jaką mu okazaliście! Dzięki Wam udało się zebrać potrzebną kwotę na jego leczenie. Specjalistyczne leki których tak bardzo potrzebuje właśnie do niego dotarły. Teraz prosimy o trzymanie kciuków za jego powrót do zdrowia. To bardzo dzielny kocurek i liczymy, że teraz już z każdym dniem będzie tylko lepiej.

Marek Sotek

19 marca. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc dla kotka Pablo. Dzięki Wam uzbieraliśmy potrzebne 5500 złotych. Pieniądze te przekażemy na leczenie kociaka. Będziemy Was informowali na bierząco, jak się ma Pablo. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota:

0 zł

Z prośbą o pomoc zwrócił się do nas pan Czarek, opiekun kotka Pablo. Ku rozpaczy rodziny Pablo zachorował na ciężką, śmiertelną chorobę – FIP, czyli wirusowe zapalenie otrzewnej u kotów. Choroba rozwija się bardzo szybko, tak że Pablo w jednym oku stracił już wzrok. Jedyna szansa dla Pablo to lek, który jeszcze nie został dopuszczony do obrotu w Polsce, więc jest bardzo drogi i trzeba go sprowadzać z USA. Pan Czarek wydał już ponad 4500 złotych na badania, wizyty u lekarzy i pierwsze dawki leku. Ale po prostu nie ma więcej pieniędzy, a przerwanie leczenia oznacza dla Pablo śmierć.

Nasza pomoc to jedyna szansa na uratowanie życia Pablo.

A ja oddaję głos panu Czarkowi:

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie w leczeniu mojego kota Pabla, u którego zdiagnozowano FIP oczny (zakaźne zapalenie otrzewnej kotów). Jest to bardzo ciężka choroba. Kot wskutek choroby stracił wzrok w prawym oku, również ma powiększone nerki i węzły chłonne w jamie brzusznej. Jednak dzięki nowoczesnemu leczeniu istnieje realna szansa na jego całkowite wyleczenie. Jesteśmy w 14 dniu leczenia kota preparatem GS. Po zachowaniu kota widać znaczącą poprawę, też widać to po wynikach, jakie otrzymaliśmy. Nerki i węzły się pomniejszyły, a stan zapalny ustępuje. 

Pablo to niezwykle kochany i dzielny kot, który wnosi wiele radości do naszego życia. Diagnoza była dla nas ogromnym ciosem, ale nie poddaliśmy się i rozpoczęliśmy leczenie preparatem GS. Terapia ta jest jednak bardzo kosztowna i długotrwała – aby uratować Pabla, potrzebujemy zebrać jeszcze 5 500 zł.

Dotychczas na leczenie wydaliśmy już ponad 4 500 zł, pokrywając koszty pierwszych dawek leku, wizyt weterynaryjnych oraz niezbędnych badań kontrolnych. Niestety, nasze możliwości finansowe się wyczerpują, a Pablo nadal potrzebuje dalszego leczenia, aby wygrać z chorobą.

Dlatego zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie – każda, nawet najmniejsza pomoc, przybliży nas do celu i da Pablo szansę na zdrowe życie. Jeśli istnieje możliwość uzyskania wsparcia finansowego lub innej formy pomocy z Państwa strony, bardzo proszę o informację, jakie dokumenty lub formalności są wymagane. Mogę dostarczyć pełną dokumentację medyczną oraz faktury potwierdzające dotychczasowe wydatki.

Będę niezmiernie wdzięczny za każdą pomoc, udostępnienie naszej historii lub wszelkie wskazówki, które mogą pomóc w dalszym leczeniu Pabla.

Z góry dziękuję za Państwa czas, zrozumienie i wszelką okazaną życzliwość.

Czarek

Przekaż darowiznę z hasłem PABLO NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ PABLO

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PABLO
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Szaruś razem ze Zbysiem poznaje swój nowy dom. To wszystko dzięki wam!

27 marca

Kto poznaje osiołka leżącego koło Zbysia? To Szaruś! Wspólnymi siłami udało nam się go uratować i właśnie poznaje swój nowy domek i nowych przyjaciół. Oba osiołki wypuściłem z padoczku, żeby lepiej Wam je pokazać. Na co one stwierdziły, że się kładą i nie mają zamiaru wstać. Już straciłem nadzieję, że pokażę Wam coś więcej na filmiku aż nagle zmieniły zdanie i postanowiły zwiedzić resztę swojego domu. Dzięki temu udało mi się własnymi siłami zaprowadzić je na padok dla osiołków – Ciocia Ola będzie ze mnie dumna. Widzę, że i Zbysio i Szaruś dobrze się tu u nas czują z czego bardzo się cieszę! Dziękuję Wam za pomoc w ich uratowaniu. To dzięki Wam żyją i już nic im nie grozi.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

25 marca

Kolejny raz się udało. Kolejny raz pokazaliście, jak bardzo zależy Wam na losie tych biedaków. Tym razem to osiołek Szaruś dostał od Was w prezencie życie. Nie znam jego historii, pierwszy raz zobaczyłem go w tej ziemiance, kiedy ze zwieszoną głową czekał, co mu los przyniesie. Ale znam jego przyszłość. Spokój, bezpieczeństwo, pełen brzuszek, głaskanie i przytulanie. I to wszystko dzięki Wam. Bardzo dziękuję i zapraszam 5 kwietnia w odwiedziny do Szarusia. Wczoraj udało się uzbierać więcej pieniędzy – przeznaczymy je na transport, kowala i weterynarza, oraz marchewki dla wszystkich. Marek Sotek

24 marca

Przeliczyłem dziś z samego rana wszystkie wpłaty i na ten moment brakuje aż 1400 złotych. Myślałem, że jednak w weekend więcej pieniędzy uzbieramy i będzie spokojny poniedziałek. Ale nie. Życie Szarusia jest w dużym niebezpieczeństwie. Wiem, że ten biedaczek stoi wciąż w tej czarnej komórce, ze zwieszoną głową i czeka potulnie co mu przyniesie los. Czy będzie żył? Dziś się to okaże. Już niewiele czasu zostało. Kolejny raz proszę o pomoc! Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy zebrać:

0 zł

21 marca

Szaruś to taki zwykły osiołek. Handlarz nic o nim nie wie, po prostu ktoś go przywiózł busem, jakim jeżdżą pracownicy na budowę. Szaruś grzecznie wszedł do ziemianki wypełnionej świńskimi odchodami. I czekał. Czekał na śmierć, która miała nadejść wkrótce. Osiołki to bardzo potulne zwierzaki i ze zwieszoną głową przyjmują swój los. Nie umieją się bronić. Jednocześnie mają głęboko zakorzenioną miłość i szacunek do człowieka. Taki jest właśnie Szaruś. Szaruś ma szansę przeżyć, pod warunkiem, że wieczorem przeleję 500 złotych zaliczki. Proszę, pomóżcie temu biedakowi.  Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem SZARUŚ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ SZARUSIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

SZARUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Co słychać u Michalinki, śnieżka i Sasanki? Opowiada Ciocia Ola

26 marca 2025

Dzisiaj Ciocia Ola przychodzi do Was z filmikiem z jednego z naszych padoków. Zobaczycie na nim Michalinkę oraz naszą nierozłączną parę białych kucyków – Sasankę i Śnieżka. Zapraszam do oglądania!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

26 lutego 2025

Michalinka i Bibułka to jedne z naszych kucyków, które wcale nie boją się pastuchów elektrycznych, czyli specjalnych ogrodzeń z prądem. Po prostu sobie pod nimi przechodzą i spacerują po całym ośrodku, wchodzą na inne padoki i ogólnie robią co chcą. Dlatego zamknęliśmy je z ciocią Olą na specjalnym padoku, gdzie nie oprócz pastucha elektrycznego jest jeszcze zwykłe ogrodzenie z siatki. 

28 stycznia 2024

Przedstawiam Wam rudą kuckę Michalinkę, którą uratowaliście przed rzeźnią już kilka dni temu! Michalinka to trochę taka mała łobuziara. Nie boi się prądu i przechodzi pod pastuchem elektrycznym, więc nie stoi grzecznie na padoku, który dla niej wybraliśmy, tylko spaceruje sobie wszędzie, gdzie tylko chce. Upodobała sobie inny padok i tam ją zwykle z ciocią Olą znajdujemy, więc chyba pozwolimy Michalince tam zamieszkać. 

Ale na dzień otwarty zaprowadzimy ją na sam przód naszego ośrodka, razem z innymi zwierzakami uratowanymi w ostatnim miesiącu. Tak więc jeśli nas odwiedzicie, będziecie mogli zapoznać się z Michalinką osobiście!

Dziękuję z całego serca każdemu z Was, kto pomógł w uratowaniu Michalinki.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy zebrać:

0 zł

Handlarz kazał mi poczekać w stodole. Za parę minut przyszedł tu również, ciągnąc za sobą na sznurze Michalinkę. Gdzie była przedtem? Dlaczego handlarz mnie tam nie zaprowadził tylko kazał czekać? Te wszystkie myśli przechodzą mi przez głowę, ale wiem, że nie poznam odpowiedzi. W sumie może to i lepiej.

Na trzęsących się, cienkich nóżkach Michalinka weszła za handlarzem do stodoły. Prychała i oddychała głośno a oczy miała szeroko otwarte ze strachu. Na każdy dźwięk niemal podskakiwała. Widziałem też, jak bardzo Michalinka się boi, kiedy ukucnąłem przed nią, żeby zrobić zdjęcia. Dlatego nie podchodziłem już bliżej i nawet nie próbowałem jej dotknąć. Czego to biedactwo musiało doświadczyć, skoro aż tak bardzo boi się ludzi?!

Handlarz mówi, że długo trzymali ją w zamknięciu. Zdziczała, to się już nie nadaje do niczego – dodaje. Zupełnie jakby to wyjaśniało i usprawiedliwiało fakt, że właściciele sprzedali ją do rzeźni.

Życie małej Michalinki kosztuje 3500 złotych. Dziś kończy się zbiórka a brakuje 550 złotych. Proszę o pomoc dla tej małej klaczki.

Przekaż darowiznę z hasłem MICHALINKA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MICHALINKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MICHALINKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ