Maleńka Gaja opuściła już klinikę. I to nie sama, a z przyszywaną siostrzyczką – Ośliczką!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

21 czerwca 2025

Malutka Gaja zakończyła już swój pobyt w klinice. Prosto stamtąd pojechała do cudownego domu, gdzie  prawdopodobnie zostanie już na stałe. 

I nie pojechała tam sama! W klinice Gaja poznała Groszkę – malutką ośliczkę z fundacji Koniki Moniki, która została odrzucona przez matkę i również była karmiona z butelki. Maluszki tak się zaprzyjaźniły, że musiały zamieszkać razem, bo Groszka po odjeździe Gai tęskniła i nie chciała jeść. 

Więcej opowie Wam ciocia Ola na filmiku – zapraszam do oglądania.

24 maja 2025. 

Maleńką klaczkę, która zaraz po urodzeniu straciła mamę, nazwaliśmy Gają na prośbę naszego znajomego. Gaja jest już w klinice, gdzie przez pierwsze dni będzie pod stałą opieką lekarzy. 

W tej chwili malutka musi być karmiona co półtorej godziny. Pani doktor powiedziała, że Gaja chętnie je i ogólnie jest w dobrej formie. Ma lekko uszkodzone jedno oczko, ale to nie jest na szczęście nic groźnego.

Trzymajcie kciuki za to maleństwo.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

23 maja

Maleńka klaczka, która straciła mamę potrzebuje intensywnej opieki w szpitalu. Już jutro rano zostanie przewieziona do kliniki, leczącej nasze konie, gdzie zostaną przeprowadzone badania. Musimy walczyć o jej życie i zdrowie. Zobaczymy, czy będzie potrzebne leczenie. Ale na pewno tego maluszka trzeba będzie karmić co dwie godziny. Jutro będę na miejscu i nagram dla Was filmik z tą dziecinką. Koszty pobytu w szpitalu są niestety bardzo wysokie, pobyt i podstawowe leczenie to około 400 złotych za dobę. Na ten moment policzyłem, że maleńka będzie tam osiem dni. Ale wszystko będzie wiadomo dopiero jak ją zbadają lekarze. Proszę, pomóżcie tej dziecinie. Marek Sotek

22 maja

Dziś w nocy niestety umarła mama. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Mała (to dziewczynka) pije mleko z butelki, ma dobry apetyt. Mam już załatwione dla niej miejsce z klinice, która dba o nasze zwierzaki. Załatwiam właśnie transport. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc w ratowaniu tej rodzinki. Marek Sotek 

21 maja

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc dla tej rodzinki. Zebraliśmy pieniądze na wykupienie mamy i źrebaka. Niestety mama jest w bardzo złym stanie. Już w samego rana weterynarz tam pojechał i podał jej kroplówki i leki. Wszystko co było trzeba. Niestety klacz przez cały dzień nie wstała, a nawet słabnie z godziny na godzinę. Całe szczęście źrebaczek pije mleko z butelki. Ta noc będzie decydująca. Pomódlcie się za mamę i maluszka. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Dziś musimy zebrać:

3200 zł

21 maja

Przed chwilą zadzwonił do mnie handlarz i powiedział, że oźrebiła mu się klacz, którą miał zawieźć do rzeźni. Ogromny stres wywołał przedwczesny poród. Dzieciątko próbuje się podnieść i przytulić do mamy. Ta, niestety ledwo się porusza i nie wiadomo, czy przeżyje. Maluszek jest jeszcze mokry od wód płodowych i cały się trzęsie. Dałem mu na imię Dzieciątko, bo nawet nie wiadomo, czy to klaczka czy ogierek. Handlarz właśnie mi przesłał te zdjęcia. Wyglądają dramatycznie. Zarządał 3500 złotych. Błagam o pilny ratunek. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem DZIECIĄTKO NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ DZIECIĄTKO I MAMĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

DZIECIĄTKO
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kolejny maluch w naszym ośrodku! To braciszek Kłaczka

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

20 czerwca 2025

Kolejny maluch w naszym ośrodku – synek Kamy (mamy Kłaczka). Oboje bardzo dobrze sobie radzą na padoku dla osiołków więc razem z ciocią Olą postanowiliśmy tutaj ich zostawić i nie przenosić do przedszkola. 

Mały jest bardzo sympatycznym osiołkiem i nie wiemy jak to robi, ale potrafi pojawić się na środku drogi między padokami i skubać trawkę wcale nie przejmując się ogrodzeniem z pastucha. Chwilę potem znów jest u boku swojej mamy na padoczku. 

 

Jak się pewnie domyślacie, potrzebujemy pomocy z wyborem dla niego imienia. Wpisujcie w komentarzach pod postem na Facebooku Wasze propozycje. Ważne, żeby imię było na literkę K. Imię z największą liczbą reakcji wygra.

Link do postu z konkursem na imię – https://www.facebook.com/fundacjarazemdlazwierzat/videos/1742594169705190 

2 października 2024

Mały Kłaczek ze swoją mamą i Marylka przyjechały już do nas. Na razie postawiłem ich na osobnym padoku razem z Wojtusiem, osieroconym osiołkiem. To chyba był dobry pomysł, bo Wojtuś zaczął trzymać się blisko Marylki. Pewnie przypomina mu jego mamę. Może Marylka go zaadoptuje?

Na dzień otwarty przeprowadzę całą tą czwórkę na te padoki, które są na samym przodzie, więc każdy z Was będzie mógł je zobaczyć, pogłaskać i poczęstować marchewkami.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

1 października

Z całego serca dziękuję Wam wszystkim za pomoc dla małego Kłaczka i jego mamy. Tylko dzięki Wam te osiołki żyją i już są bezpieczne u nas. Dziś w nocy przyjechały i odpoczywają w stajni. Ta biedna rodzinka czekała na naszą pomoc przez cztery dni. No, ale wszystko się dobrze skończyło. Wczoraj wiele osób do mnie dzwoniło i pisało. Aż do późnego wieczora. Udało się uzbierać więcej pieniędzy niż było potrzebne na wykup. Zostaną przeznaczone na utrzymanie tej rodzinki, przez kolejnych kilka miesięcy. Już w sobotę kolejny dzień otwarty i chciałbym Was zaprosić w gości. Mamy już u siebie coraz więcej małych osiołków i kucyków – znów powstało takie przedszkole. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję i życzę udanego dnia. Jutro na stronie będzie film z Kłaczkiem i jego mamą. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0

Maleńkie oślątko, Kłaczek, próbuje nie widzieć tego, co dzieje się wokół niego. Wtulony w mamę czuje jej zapach i słyszy jej oddech. Może udawać, że jest znowu w domu. Że nie widzi brudnego pomieszczenia bez okien, do którego ich wciągnęli i w którym ich zostawili związanych krótkim sznurem. Że nie słyszy ochrypłego głosu handlarza koni rzeźnych, jego pokrzykiwań i przekleństw. Że nie czuje zapachu przerażenia innych zwierząt, którym przesiąknięte jest wszystko wokół.

Mama osłania Kłaczka jak tylko może. Sznur ogranicza jej ruchy, więc przynajmniej głową stara się zasłonić synka. Ale w jej ciemnych, mądrych oczach nie widzę nadziei. Czy to możliwe, że mama wie, co czeka ją i synka? Że wie, jaki los przygotowali im ludzie?

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Pewnie nie, bo w wyobraźni zwierząt nie mieści się takie miejsce, jak rzeźnia. Przerażające miejsce, do którego trafiają zwierzęta młode i stare, ładne i brzydkie, grube i chude. Jedyne co je łączy, to że człowiek postanowił, że dłużej nie zasługują na życie.

Myślę, że mama nie wie, co dokładnie ma się stać. Ale doskonale wyczuwa, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo, przed którym nie ma ucieczki. Przed którym nie będzie w stanie Kłaczka ochronić.

Oba osiołki stoją zupełnie nieruchomo. Mogłoby się wydawać, że w żaden sposób nie zareagowały na nasze wejście do obory. Ale ja widzę drgnięcie a potem gwałtownie rozszerzone ze strachu oczy i u Kłaczka i u jego mamy. Kiedy próbuję do nich podejść, drgają gwałtownie i zaczynają wciskać się w kąt. Trwa to dłuższy czas i nic się nie zmienia, więc w końcu rezygnuję z prób. Nie chcę ich jeszcze bardziej stresować.

Życie małego Klaczka i jego mamy handlarz wycenił na 7000 złotych. Przez trzy dni zbiórki udało się uzbierać 4900 złotych. Dziś koniec zbiórki. Niestety na ten moment brakuje aż 2100 złotych i z każdą godziną maleją szanse na ratunek. Proszę Was o pilną pomoc!

Przekaż darowiznę z hasłem Kłaczek i mama NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ kłaczka z mamą

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KŁACZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Zapraszam Was w odwiedziny do naszych staruszków. To mój najdłuższy film – prawie 26 minut

18 czerwca

Zapraszam Was w odwiedziny do naszych staruszków. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Lusia z dnia na dzień czuje się coraz lepiej i wraca do zdrowia. Po przyjeździe była bardzo słaba, często się kładła i nie miała siły wstać. Musiałem ją podnosić. I tak było przez kilka dni, tak, że się o nią bałem. Ale całe szczęście jest coraz lepiej. Lusia dużo spaceruje, ma dobry apetyt. Została też odrobaczona. Widać gołym okiem, że wraca do zdrowia. 

Lusia dzięki Wam żyje i wraca do zdrowia, za co bardzo dziękuję.

Przekaż darowiznę z hasłem Lusia  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

Lusia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

Lusia

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Kropeczka jest w ciężkim stanie. Ma ostry nawrót ochwatu. Ciocia Ola Wam wszystko opowie.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

16 czerwca

Niestety stan Kropeczki bardzo się pogorszył i kilka dni spędziła w klinice. Teraz jest już u nas, ale rokowania nie są zbyt obiecujące. Martusia też jest w słabej formie. Wszystko Wam opowie ciocia Ola. Trzymajcie kciuki z powrót tych klaczek do zdrowia.

20 luty 2024

Dzisiaj film dla Was nagrała ciocia Ola, którą część z Was już zapewne kojarzy z filmów i dni otwartych. Zobaczycie na nim nasze kucyki wymagające „specjalnej troski”, czyli MartusięTosię i Kropeczkę i usłyszycie co nowego u nich słychać. Wszystkie trzy mieszkają teraz razem na specjalnym wybiegu z własną wiatą.

Kropeczka jest niewidoma i jeszcze jakiś czas po przeniesieniu z poprzedniego wybiegu stresowała się wychodzeniem z wiaty. Teraz gdy już poznała nowe miejsce czuje się dużo pewniej i bez problemu wychodzi zjeść sianko z paśnika lub napić się wody. Dziękuję Wam za pomoc w uratowaniu tych zwierzaków i oczywiście cioci Oli za wspaniałą opiekę!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Niewidoma Kropeczka od kilku dni mieszka już na stałe na łące. Trochę się bałem czy da sobie radę, ale okazuje się, że radzi sobie całkiem dobrze. Kiedy już poznała teren sama trafia do wody, a trawkę do jedzenia ma wszędzie dookoła.

Kropeczka nie jest z całym stadem. Zamieszkała na specjalnej łączce przeznaczonej dla naszych słabych lub wiekowych podopiecznych, którym byłoby ciężko radzić sobie wśród silniejszych i bardziej pewnych siebie zwierząt. Pozostali mieszkańcy łączki przywitali Kropeczkę z dużą delikatnością, tak jakby zdawali sobie sprawę, że ta kucka wymaga specjalnego traktowania. 

A Mila, która razem z rodziną przyjechała do nas ostatnio kilka razy, pokochała ją tak bardzo, że jej mama postanowiła Kropeczkę adoptować. Ponieważ nie mają możliwości zabrania jej do siebie, Kropka będzie mieszkać u nas a jej adopcyjna rodzinka będzie ją odwiedzać i dbać o nią, a także finansować jej utrzymanie. Ogromnie się cieszę, bo Kropeczka jest wyjątkowo wrażliwym stworzeniem i bardzo potrzebuje miłości i opieki.

Wczoraj odwiedzili nas przemili goście – Kasia, Krzysztof i malutka Mila. 

Nasze zwierzaki zawsze są szczęśliwe, kiedy przyjeżdżają goście, więc tym razem również zrobiło się zbiegowisko i kolejka do głaskania 😉 Pierwsza oczywiście zawsze chciała być Sówka, ale niestety, niechętnie bo niechętnie, musiała ustąpić miejsca innym osiołkom i kucykom. 

A potem cała rodzinka wyprowadziła na spacer naszą kochaną Kropeczkę. Ponieważ Kropka jest całkowicie niewidoma, każdy krok wymaga od niej dużo rozwagi ale też zaufania do osoby, która ją prowadzi. Za Milą Kropeczka poszła bardzo chętnie i potem, stojąc sobie na słońcu, spokojnie skubała trawkę i mlecze 🙂

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Kropeczka wraca do zdrowia. 

Wzroku już się jej nie da przywrócić, ale da sobie radę na padoku. Zrobiło się ciepło i niedługo ją puszczę.

Będzie sobie łaziła za jakimś kucykiem, on do siana, ona za nim do siana, on do wody, ona za nim do wody. Zapamięta te miejsca i później będzie bardziej samodzielna.

Tylko dzięki Waszej pomocy jest to możliwe.

Dziękuję bardzo za pomoc w jej ratowaniu.

Drodzy Państwo, udało się! Zebraliśmy wspólnie całą kwotę potrzebną aby uratować Kropkę, a dodatkowo trochę pieniędzy na początek jej leczenia. Jesteście wspaniali i sprawiacie, że wraca wiara w ludzi. Nie wiem jak mam Wam podziękować, żeby wyrazić moją wdzięczność. 

Kropeczka przyjechała wczoraj wieczorem. Od razu czekały na nią dwie panie weterynarz i objęły ją troskliwą opieką. I tu mam dosyć dobre wiadomości – co prawda Kropka nie widzi i nie odzyska już wzroku, ale aktualny dramatyczny stan jej oczu powinien być stosunkowo łatwy do wyleczenia. W każdym razie nie jest potrzebny w tej chwili zabieg chirurgiczny. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

 Lewe oko Kropeczki było niesamowicie zabrudzone, pod powieką miała siano i inne rzeczy, a to wszystko powodowało ból i stan zapalny. Panie doktor oczyściły precyzyjnie oko, podały leki przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz dwa rodzaje antybiotyku. Drugie oko nie było tak zabrudzone ale również wymaga leczenia. Mam nadzieję, że Kropka szybko wyzdrowieje. A wtedy mimo że nie widzi będzie mogła cieszyć się życiem bez bólu, słońcem, trawą i towarzystwem innych koni. To Wasza zasługa. Dziękuję Wam za wszystko! 

NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Wchodzę do ciemnej i śmierdzącej obory. Zawsze ze sobą wożę kalosze, bo wiem, co mnie tam czeka. Moje buty grzęzną w piętnastocentymetrowej warstwie odchodów, tak że z trudem się poruszam.

Pod obdrapaną ścianą stoi ona  – Kropka. Stara i wyniszczona kucka. Stoi jak wmurowana, bo nie może poruszać swoimi kopytkami – są jak przyklejone w warstwie odchodów. Wypłowiała sierść, zapadnięte boki i ropa płynąca z oczu przyprawiają mnie o mdłości. Wszystko to w połączeniu z niewyobrażalnym fetorem tworzy scenerię, której nie da się opisać ludzkimi słowami. Z trudem opanowuję się, żeby stamtąd nie uciec.

Kropka chyba wyczuwa mój zapach, bo zaczyna poruszać chrapami i odwraca główkę w moją stronę. Podchodzę bliżej i przytulam ją mocno. Pod zmierzwioną sierścią wyczuwam same kości. Ta schorowana staruszka lekko drży, wyczuwam że bardzo się boi. Ile ta babcia przeszła w swoim życiu to tylko ona to wie. A teraz na stare lata, schorowana i ledwo stojąca na nogach czeka na transport do rzeźni. Gdzie są ludzie, którym służyła całe życie? I czy można ich nazwać ludźmi?

Kropkę wczoraj do handlarza przywiózł rolnik z pobliskiej wsi. Przywiózł ją na przyczepie, którą wozi świnie na rzeź. Ponoć ta mała kucka nie miała siły zejść i musieli ją znosić z tej przyczepy. Biedaczka, nie dość że cierpi, to jeszcze strasznie się boi, bo nie wie, co ją czeka.

Handlarz już jutro chce zawieźć Kropeczkę do rzeźni, bo akurat będzie jechał transport.

Chyba że jeszcze dziś prześlę mu 600 złotych zaliczki. Wtedy go wstrzyma.

Bardzo Was proszę o szybką pomoc dla tej biednej staruszki.

Oka już się nie uda uratować. Ale możemy uratować jej życie!

Przekaż darowiznę z hasłem KROPKA  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Kropka

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

Kropka

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Maleńka Fifi i jej mama właśnie do nas przyjechały. Zobaczcie, jakie to słodziaki.

14 czerwca

Maleńka Fifi i jej mama są już u nas. Zobaczcie jakie są słodkie. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za uratowanie tej rodzinki. Przyjedźcie koniecznie je przytulić 12 lipca na dzień otwarty.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 czerwca godz 20.

Maleńka Fifi i jej mama uratowane. Naprawdę nie wiem, jak Wam dziękować. Dziś dzwoniło i pisało do mnie sporo nowych osób. Więc jednak udało się troszkę poszerzyć grono wspomagających naszą fundację ludzi z dobrymi serduszkami. Dzięki Wam wszystkim ta rodzinka żyje i resztę życia spędzi na beztroskim skubaniu siana. Pomimo, że dziś jest piątek trzynastego, udało się nawet załatwić na jutro rano transport do naszego ośrodka. Od razu nagram filmik i obiecuję, że przed południem będzie na stronie. Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim i zapraszam w gości do Fifi i jej mamy 12 lipca, na dzień otwarty. Marek Sotek

13 czerwca

Dziś koniec zbiórki dla maleńkiej Fifi i jej mamusi. Na ten moment brakuje aż 1200 złotych. Wiem, że każdy z Was już pomógł tej rodzince i bardzo głupio mi prosić kolejny raz o wsparcie. Ale już skończyły mi się pomysły, jak zdobyć pieniądze na ich wykup. A nie możemy ich zawieźć. Więc, może spróbujcie wciągnąć do tej walki swoją rodzinę i znajomych. Wierzę, że są jeszcze gdzieś ludzie kochający zwierzęta. Tylko musimy do nich jakoś dotrzeć. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Dziś musimy zebrać:

0 zł

12 czerwca

Maleńka Fifi próbuje schować się za mamusią ale jest przerażona i rzuca się nieporadnie po stajence. Handlarz nie może jej złapać. Mamie wychodzą oczy z orbit, gdy na to patrzy. Ale nie może nic zrobić, jest sztywno przywiązana. Chciałaby obronić swoją córeczkę, ale handlarz jest dużo silniejszy i się nie patyczkuje. Fifi ma nie więcej niż trzy tygodnie. Zobaczcie jak nieporadnie się porusza. Życie tej rodzinki kosztuje aż 7000 złotych. Wczoraj dzięki Waszemu wsparciu uzbieraliśmy 5800 złotych. A już dziś koniec zbiórki. Proszę o pilne wsparcie. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem FIFI I MAMA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ FIFI I MAMĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

FIFI
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Zapraszam do oglądania filmu z Kamilkiem. To jest prawdziwy SZCZĘŚCIARZ. Zbiórka trwała tylko jeden dzień.

13 czerwca

Kamilek już do nas przyjechał. Właśnie wypuściłem go na padok, żeby Wam go dobrze pokazać. Na lewym oku ma uszkodzoną powiekę. Ale to jakaś stara sprawa, już zagojona dawno. A reszta na pierwszy rzut oka wygląda dobrze. Ale i tak po niedzieli obejrzy go pani weterynarz. Kamilek ma bardzo dużo szczęścia. Zbiórka dla niego trwała tylko jeden dzień. I już jest u nas. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc i zapraszam do oglądania filmu

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota do zebrania:

0 zł

9 czerwca

Po Kamilka nie przyjechali kupcy, chociaż byli umówieni na niedzielę. Wściekły handlarz stracił cały zarobek i chce się jak najszybciej pozbyć tego wałaszka. Potrzebuje pieniędzy na kupno kolejnych koni. Nie zgadza się na żadne zaliczki, czy raty. Jeżeli jutro do wieczora nie przeleję mu 5500 złotych, to Kamilek zostanie zamordowany w rzeźni. Podchodzę bliżej do tego miłego konia a on mnie trąca noskiem zachęcając do głaskania. Widzę, że ma zaufanie do ludzi i był dobrze traktowany. Kamilek na pewno nie podejrzewa, że w tym momencie ważą się jego losy. Są bardzo małe szanse na zebranie tak ogromnej kwoty w dwa dni. Ale gdy patrzę na tego biedaka, wiem, że musimy spróbować. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem Kamilek NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ KAMILKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KAMILEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Michaś WŁAŚNIE idzie do stada dla łobuziaków. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za pomoc.

12 czerwca

Michaś jest u nas od niedzieli. Dziś właśnie prowadzę go na specjalny padok dla łobuziaków i ogierków. To podrośnięty źrebak i chyba mu jeszcze nie zeszły jajeczka. Przyjedzie pani doktor to wszystko sprawdzi. Bardzo dziękuję za pomoc dla Michasia. Na filmiku zobaczycie też większość naszych mieszkańców.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

4 czerwca

Michaś walczy z handlarzem o swoje życie. Zobaczcie koniecznie film. To ledwo wyrośnięty źrebak, ale wie, że to jego ostatnie godziny. Jutro rano zostanie zapakowany na ciężarówkę i pojedzie do ubojni. Handlarz nie chciał się zgodzić na zbiórkę, bo jest zły na Michasia i chce się go jak najszybciej pozbyć. Bardzo proszę, pomóżcie mi uratować tego młodego kucyka. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem MICHAŚ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MICHASIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MICHAŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kapitan dołączył już do stada osiołków. Dziękuję w jego imieniu za Waszą pomoc

10 czerwca

Uratowany dzięki Wam Kapitan przyjechał do nas w niedzielę. Zobaczcie jaki jest duży! Kawał z niego osiołka. Była już u niego Pani weterynarz i powiedziała, że jest w dobrym stanie. Musimy tylko dobrze zadbać o jego kopytka, ale wiem, że kowal da sobie z nimi radę.

Nagrałem dla Was filmik z wpuszczenia Kapitana do reszty osiołków. Jak zwykle były emocje, ale bardzo szybko opadły i na padoczku zrobił się spokój.

Dziękuję Wam za pomoc w ocaleniu Kapitana. To dzięki Wam jest bezpieczny 😊

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

7 czerwca

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc dla Kapitana. Wczoraj zebraliśmy potrzebne pieniądze i ten biedny osiołek już jutro rano (niedziela) przyjedzie do nas. Przyjedzie razem z Michasiem jednym transportem. Myślałem, że uda się załatwić transport na dziś i że będziecie go mogli obejrzeć na dniu otwartym. Ale niestety musicie poczekać do lipca. Ale na początku tygodnia na pewno będzie na stronie filmik z Kapitanem. Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i życzę spokojnego weekendu. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

3 czerwca

Kapitan to ogromny osioł. Przez wiele lat był wykorzystywany do ciągnięcia bryczki i innych prac w gospodarstwie. Dopóki dawał radę, było dla niego siano i garstka owsa. Ponoć bardzo lubił dzieci gospodarza, chętnie po pracy woził je na grzbiecie. A gdy wieczorem szły do domu, głośno za nimi ryczał. Niestety z czasem pojawiły się problemy z kopytami i już nie miał siły pomagać w gospodarstwie. Stał się darmozjadem, jak to powiedział gospodarz. Więc przywiozł Kapitana do handlarza, a dzieciom powiedział, że osiołek teraz będzie pracował w onoterapii. Straszna jest ta historia. Ale mamy szansę go uratować. Bardzo proszę o pomoc dla Kapitana. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem KAPITAN NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ KAPITANA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KAPITAN
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Pan Czarek, Pusia, Zosia, Lucek i Złotek pozdrawiają z domu adopcyjnego. Pamiętacie je jeszcze?

7 czerwca

Pozdrowienia od pana Czarka, Złotka, Pusi, Łucką i Zosi z klapniętym uszkiem. Pamiętacie je jeszcze?

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

9 października 2024

Zobaczcie jak sobie żyją kucyki Pusia i Złotek oraz osiołki Zosią i Lucuś, adoptowane przez Pana Czarka. Wszystko u nich dobrze, mają grube brzuszki i błyszczące futerka, a to znaczy że niczego im nie brakuje! Mają też wybudowaną specjalnie dla nich stajnię oraz bardzo duży teren, po którym mogą sobie chodzić ile dusza zapragnie.

Te wspaniałe zwierzaki żyją tylko dzięki Wam, bo każdy z nich miał pojechać do rzeźni. A dzięki Panu Czarkowi mają takie życie, jakie mógłby sobie wymarzyć każdy kucyk i osiołek!

7 lutego 2024

Osiołki Zosia i Lucuś oraz kucyki Pusta i Złotek, uratowane przez Was przed rzeźnią, są jednymi z pierwszych naszych zwierzaków oddanych do adopcji. Mieszkają u Pana Czarka, który bardzo zadbał, żeby miały wszystko, czego tylko kopytne zwierzaki mogą potrzebować do szczęścia. Pan Czarek pecjalnie dla nich wybudował stajnię i urządził im przestronne pastwiska, na których spędzają większość czasu. 

Zobaczcie, jak pięknie są zadbane i wyczesane. Pusia i Złotek chyba do tej pory nie wiedzieli, że ich grzywy mogą być aż tak bardzo białe i puszyste 😀 I nawet marchewki dostają pokrojone w kosteczkę.

Życzę każdemu z naszych podopiecznych takiego wspaniałego domu adopcyjnego.

 

Zobaczcie, jak żyją sobie Zosia i Lucuś, którzy kilka dni temu przenieśli się do domu adopcyjnego! Do dyspozycji mają sad z pyszną soczystą trawą, specjalnie dla nich zbudowaną wiatkę no i przede wszystkim mają wspaniałych opiekunów!

A to wszystko zawdzięczają Wam i Waszej pomocy. To dzięki Wam mogą nadal żyć i cieszyć się życiem. I to jakim😍
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Pamiętacie Zosię z czasu, kiedy ją przywiozłem do Starego Polesia? Była nieufna i wystraszona, nie pozwalała do siebie podejść ani tym bardziej się dotknąć.

A teraz – zobaczcie sami! Zosia sama prosi o głaskanie i przytulanie. Po dawnej nieufności nie pozostał nawet ślad!

Ponieważ Zosia cały czas jest nierozłączną przyjaciółką Jagienki, chyba niedługo zostanie ciocią. Ciekawe, czy będzie Jagience pomagała w opiece nad źrebaczkiem 🙂

Ta przemiła ośliczka żyje tylko dzięki Wam. Odmieniliście jej los, który wydawał się przesądzony. Spójrzcie sami, ile dobra wyświadczyliście. Dziękuję Wam za to z całego serca.

Zosia i Jagienka, dwie ośliczki całkiem niedawno uratowane przez Was przed rzeźnią, są w tej chwili najlepszymi przyjaciółkami. Doskonale dobrały się pod każdym względem i praktycznie się nie rozstają. Razem jedzą marchewki i siano, razem chodzą na spacer lub napić się wody. 

To taka para, która powinna już na zawsze pozostać razem. I tak będzie! 

Obie ośliczki doświadczyły wiele zła w swoim życiu, a teraz, dzięki Wam, mogą w końcu cieszyć się wolnością i poczuciem bezpieczeństwa. To Wasza zasługa! Dziękuję Wam z całego serca.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Zosia jest już po wizycie weterynarza i kowala. Pani weterynarz oceniła jej ogólny stan jako dobry. Ucho, złamane w wyniku urazu mechanicznego, jest już całkowicie zagojone i w tej chwili stanowi w zasadzie jedynie defekt urody. Raczej nie jest bolesne, choć osiołki potrafią bardzo dobrze ukrywać cierpienie i zwykle tak właśnie robią, więc nie możemy mieć stuprocentowej pewności.

Kopyta Zosi były w bardzo słabym stanie – tak mocno przerośnięte, ze ich brzegi były połamane i nierówne. Jednak nasz kowal zajął się Zosią bardzo dobrze. Kopyta osiołków są stosunkowo miękkie, więc ich korekcja jest dużo łatwiejsza niż u koni. Pod warunkiem, że osiołek jest grzeczny, co nie jest regułą 😉 Natomiast Zosia jest bardzo grzeczna, więc kowal mógł precyzyjnie opracować jej kopytka. Jednak doprowadzenie kopyt Zosi do całkowicie właściwego stanu będzie wymagało jeszcze kilku jego wizyt. 

Zosia żyje, jest bezpieczna i otoczona troskliwą opieką jedynie dzięki Wam. To Wasza zasługa. Dziękuję!

Zosia przed chwilą do nas przyjechała. Jak widzicie, jest na razie bardzo nieufna. Nie pozwala zbliżyć się do siebie, ale trudno się dziwić po tym wszystkim co przeszła.

Na razie dwie inne ośliczki – Jagienka i Sówka – wzięły Zosię pod opiekę. Całe mini stadko spaceruje sobie razem po terenie. Mam nadzieję, że dzięki nowym koleżankom Zosia szybko poczuje się u nas jak w domu.

Dziś i tak będziemy musieli złapać Zosię, bo przychodzi pani weterynarz i będzie chciała ją obejrzeć.

Dziękuję Wam bardzo za to, że uratowaliście ośliczkę Zosię. Dzięki Wam Zosia resztę życia spędzi tu, na łące, w otoczeniu przyjaciół. Dziękuję!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Zosia stoi w przeżartej pleśnią komórce, uwiązana krótkim sznurem do haka wbitego w ścianę. Oprócz niej jest tu tylko sterta śmieci i przenikliwy zapach grzyba pokrywającego ściany. Ośliczka uwiązana jest w taki sposób, że stoi tyłem do wejścia. Kiedy wchodzę, nie jest w stanie mnie zobaczyć, więc nerwowo drepcze stukając kopytkami po betonowej posadzce a jedno z jej uszu obraca się niespokojnie w moją stronę. Drugie ucho jest klapnięte i bezwładne.

Staram się uspokoić ją głosem, mówiąc do niej cicho i łagodnie, ale to nic nie daje. Zosia wyraźnie boi się samego faktu mojej obecności a każdy szybszy ruch powoduje, że zaczyna szarpać się na linie a w jej oczach widać przerażenie. To typowe zachowanie zwierzęcia, które doświadczało stale, przez dłuższy czas, fizycznej przemocy.

Dlatego nie próbuję jej na razie dotykać. Siadam pod ścianą w najdalszym kącie komórki i staram się przyzwyczaić Zosię do mojej obecności. Po długim, naprawdę długim czasie ośliczka trochę się uspokaja. Mogę nawet spojrzeć wprost na nią, nie wywołując ataku paniki. Teraz widzę, że jej lewe ucho prawdopodobnie było złamane, dlatego zwisa bezwładnie. Nie próbuję podchodzić bliżej. Wiem że nawet jeśli uda się zabrać stąd Zosię, będzie potrzebowała sporo czasu, zanim bez lęku pozwoli zbliżyć się do siebie.

Po wyjściu z komórki próbuję dowiedzieć się czegoś więcej od handlarza, ale on nie zna historii życia Zosi. Wie jedynie, że wczoraj przyjechało do niego dwóch nieznanych mu ludzi. Jeden był mocno podpity i to on wyciągał przerażoną ośliczkę z przyczepy. Drugi siedział za kierownicą i klnąc poganiał kompana. Ten podpity nie negocjował długo ceny, szybko złapał pieniądze i odjechali bez pożegnania. 

I w ten sposób Zosia swoje smutne i bolesne życie ma zakończyć już jutro w ubojni zabita przez rzeźnika, przekonana że człowiek to najgorsze, czego można w życiu doświadczyć.

Zmieńmy to, proszę. Jeśli uda nam się zabrać stąd Zosię, zrobię wszystko, żeby wynagrodzić jej te lata bólu i strachu. Będzie żyła w towarzystwie innych osiołków i koni, pasła się na łące w promieniach słońca. Być może kiedyś uda nam się przekonać ją, że człowiek to nie tylko bicie i strach. Cena, jaką muszę zapłacić za Zosię, to 3600 zł. Już udało się zebrać 2950 złotych. Brakujące 650 złotych muszę wpłacić jutro wieczorem.

Jak się uda, to Zosia już w piątek do mnie przyjedzie! 

Bardzo Was proszę, pomóżcie mi wyrwać Zosię od handlarza!

Przekaż darowiznę z hasłem Zosia  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję Zosię

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

Zosia

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Odeszła od nas Helenka. Walczyliśmy o nią do końca.

6 czerwca 2025

Niestety odeszła od nas Helenka.

Helenka przyjechała do nas w bardzo złym stanie. Ledwo chodziła, zarówno z powodu przebytego ochwatu jak i ogólnego wycieńczenia organizmu. Bardzo o nią walczyliśmy. Niestety leki nie działały, stan Helenki pogarszał się. W końcu, mimo intensywnej antybiotykoterapii Helenka dostała sepsy a wtedy nie miała już szans.

Żegnaj Helenko. Będziemy za tobą tęsknić…

 

14 maja 2025

Helenkę udało mi się bardzo szybko przywieźć od handlarza do nas. Zobaczcie jakie chore nóżki ma ta bidulka. To przez ochwat, który przechodziła. To jest choroba, która pozostawia trwałe ślady. Teraz każdy krok Helenki sprawia jej ból. Ale jest szansa, że przez odpowiednią pracę kowala i właściwą dietę będziemy mogli jej pomóc.

Najważniejsze jest, że dzięki Wam Helenka żyje. A my teraz zajmiemy się tym, żeby było jej w tym życiu jak najlepiej.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 maja

Dziś kończy się zbiórka dla Helenki. Mamy do zebrania ponad 600 złotych. Rozmawiałem wczoraj z handlarzem, chciałem się dopytać, jak ona się czuje, bo wspominał, że miała ochwat. Powiedział, że ledwo łazi, i żeby szybko zbierać te pieniądze, bo za chwilę nie będzie kogo ratować. Muszę już teraz załatwiać transport dla Helenki, bez względu na to, czy jest już zebrana cała kwota. Proszę Was o pilną pomoc. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota do zebrania:

0 zł

9 maja

Dziś w nocy dostałem od handlarza zdjęcia i filmik z Helenką. Rolnik z pobliskiej wsi właśnie ją przywiózł. Ta klacz ma pięć lat i kiedyś przechodziła ochwat. Ponoć jest miła i lgnie do ludzi. Rolnik pozbył się jej, bo potrzebował pieniędzy na części do traktora. To bardzo słaby powód. Wymienić życie konia z którym się mieszkało i go karmiło na części do traktora. Handlarzowi też szkoda się zrobiło Helenki, bo jest miła i grzeczna. Życie Helenki kosztuje 3500 złotych. Bardzo proszę, pomóżcie mi ją uratować.   Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem HELENKA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ HELENKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

HELENKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ