Uratowany dzięki Waszej pomocy Grzybek jest u nas od kilku dni

16 listopada

Uratowany dzięki Wam osiołek Grzybek jest już u nas. Kilka dni spędził na kwarantannie na małym padoku. A dziś zaprowadziłem go do głównego stada osiołkowego. Jak zawsze w takich sytuacjach jest poruszenie, bo wszystkie osiołki chcą go zobaczyć i obwąchać. Grzybek to młody, kudłaty i miły osiołek. Chociaż podczas nakręcania filmy troszkę się zestresował tą nową sytuacją. Zapraszam do oglądania filmu.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Handlarz ciągnie opierającego się Grzybka w stronę niskiej, blaszanej szopy, klnąc głośno. A Grzybek zapiera się małymi kopytkami o ziemię, jakby od tego zależało jego życie.

Ale biedny mały Grzybek się myli. Jego życie nie zależy od tego, czy da się zaciągnąć do szopy, czy nie. Decyzja o życiu Grzybka już zapadła. Albo raczej decyzja o tym, że jutro to życie odbierze mu człowiek w rzeźnickim fartuchu, z ostrym nożem w ręku.

Jutro rano Grzybek pojedzie do rzeźni.

Handlarz wciągnął w końcu Grzybka do środka szopy, przywiązał do metalowego żłobu i wyszedł. Ja zostałem.

 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Grzybek patrzy na mnie, a jego oczy są szeroko otwarte ze strachu. Pewnie kompletnie nie rozumie, co to za miejsce i dlaczego się tu znalazł. Przeczuwa tylko, że to miejsce jest złe, tak samo jak ten człowiek, który go tu wciągnął i uwiązał. Bardzo chciałbym jakoś uspokoić Grzybka, dodać mu otuchy. Ale choć osiołek spogląda na mnie, to ani mój głos, ani głaskanie po szyi nie pomaga. Grzybek cały czas jest tak samo przerażony i zdezorientowany, choć spędziłem z nim dobre pół godziny.

Życie osiołka Grzybka kosztuje 4500 złotych, pomóżcie mi go uratować. Na ten moment brakuje jeszcze 1400 złotych.

Przekaż darowiznę z hasłem GRZYBEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ GRZYBKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

GRZYBEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kłębuszek jest u nas od tygodnia. Podczas dnia otwartego miał niemiłą przygodę. Ale wszytko się skończyło dobrze.

10 listopada

Uratowany dzięki Waszej pomocy Kłębuszek jest u nas już od tygodnia. Wczoraj zaliczył swój pierwszy dzień otwarty, podczas którego został nieszczęśliwie kopnięty przez Miłą (która jak się okazało, przy marchewkach nie jest taka mila) Kłębuszek przewrócił się i przez chwilę nie mógł się podnieść. Ale zaraz wstał i zaprowadziliśmy go do stajni. Na wszelki wypadek przyjechała po pół godzinie pani weterynarz i zbadała kucyka. Nic mu nie dolega, ale parę dni spędzi w baksie na obserwacji. Dostał też zapobiegawczo jakieś lekarstwa. 

Jakaś nieszczęśliwa passa ostatnio u nas z tym kopaniem. W piątek kopnął mnie Bielik, podczas kręcenia filmu. Wczoraj podczas dnia otwartego kopnął ciocię Olę kucyk (nie pamietam imienia) 

Całe szczęście, nikomu z nas nic się nie stało. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, Którą musimy zebrać:

0 zł

Światło wpada do wnętrza jedynie przez małe, wąskie okienko pod samym sufitem. Reszta obskurnej obory pogrążona jest w ciemności. Kłębuszek, mały rudy kucyk, unosi wysoko głowę. Próbuje wyjrzeć na zewnątrz, ale nie daje rady bo okienko jest zbyt wysoko.

Widzę, że Kłębuszek jest zdezorientowany i przestraszony. Oczy ma otwarte tak szeroko, aż widać mu białka. Rozszerzonymi chrapami wciąga głośno powietrze, próbując rozpoznać jakiś znajomy zapach. Ale wyczuwa tylko odór dawno nie wyrzucanego gnoju i zapach strachu innych zwierząt, które były tu przed nim.

Tak bardzo żal mi Kłębuszka. Handlarz mówi, że do tej pory mieszkał w mini-zoo. Ale właściciel zamyka ten biznes, nie wiem czy na stałe, czy tylko na zimę. I pozbywa się zwierząt. W ten sposób Kłębuszek, który do tej pory był zapewne głaskany i karmiony przysmakami przez dzieci odwiedzające mini-zoo, teraz trafił tu, do tego obcego, ciemnego wnętrza. Życie kłębuszka kosztuje 3500 złotych. Zebraliśmy już 2850 złotych. Spróbujmy go uratować.

Przekaż darowiznę z hasłem KŁĘBUSZEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ KŁĘBUSZKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KŁĘBUSZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Miła przyjechała już do nas. Ponieważ jest bardzo grzeczna, zamieszkała na razie na padoku z kucykami.

8 listopada 2024

Miła, klacz uratowana przed rzeźnią, jest już u nas. Jest bardzo spokojna i miła – imię zobowiązuje 😉 

Ze względu na jej spokojny charakter wypuściłem ją na padok z kucykami a nie na ten z dużymi końmi. Zobaczymy, jak będą sobie radzić w tym składzie.

Dziękuję Wam bardzo za uratowanie Miłej. A jeśli odwiedzicie nas jutro na dniu otwartym, będziecie mogli sami ją zobaczyć, tak jak i pozostałe uratowane zwierzęta. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Podczas pobytu u handlarza dobiegło mnie głośne parskanie i tupanie za stodołą. Od razu tam poszedłem a z ciemności wyłoniła się młoda klacz. Była tak przerażona, że ledwo oddychała, przestępowała z nogi na nogę i szarpała za  rzeźnicki sznur, przywiązany do słupa. 

Nie wiem, jak długo tam stała, ale na jej ciele było widać krople potu. Konie są zwierzętami stadnymi i bardzo się boją, gdy zostaną gdzieś bez towarzystwa innego zwierzaka czy człowieka. Gdy Miła mnie zobaczyła, od razu schyliła się i cichuteńko zarżała. Podszedłem bliżej a ona wsadziła mi głowę pod ramię. Lekko ją podrapałem pogłaskałem po pyszczku i mocno przytuliłem. Poczułem, jak blaga o ratunek, jak nie chce, żeby ją tam zostawiać.

Odwiązałem sznur i poszedłem z nią na podwórko. Handlarz był wściekły gdy nas razem zobaczył. Nie chciał powiedzieć, dlaczego Miła stała uwiązana za oborą, ale na pewno z jakiegoś powodu nie chciał mi jej pokazać. Od razu powiedziałem, że ją odkupię i że zbierzemy pieniądze. Niestety nie chciał się zgodzić, tłumacząc, że komuś już ją obiecał. Ale mu nie wierzę w ani jedno słowo. 

Życie Miłej kosztuje 7000 złotych. Do tej pory udało się uzbierać 5200 złotych. Dziś koniec zbiórki i bardzo ciężko będzie ją uratować. Proszę o pilną pomoc. Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem MIŁA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MIŁĄ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MIŁA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Mam dla Was smutną wiadomość. Wczoraj odeszła od nas staruszka Tosia.

8 listopada 2024

Mam dla Was smutną wiadomość. Odeszła od nas kucka Tosia – staruszka, która była jednym z pierwszych uratowanych przez nas zwierząt.

Tosia od długiego czasu chorowała na chorobę Cushinga, była leczona ale choroba w połączeniu z podeszłym wiekiem mocno osłabiała jej organizm. Ostatnio jej stan bardzo się pogorszył, więc zamieszkała w boksie, żebyśmy mogli objąć ją intensywną opieką. 

Ale niestety chyba po prostu nadszedł na Tosię czas. Wczoraj przestała wstawać a później również reagować na bodźce z zewnątrz. Pani weterynarz walczyła o Tosię kilka godzin, ale mimo ogromnego wysiłku jej i Oli nie dało się już nic więcej zrobić. 

Będziemy za Tobą tęsknić, Tosiu.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

20 luty 2024

Dzisiaj film dla Was nagrała ciocia Ola, którą część z Was już zapewne kojarzy z filmów i dni otwartych. Zobaczycie na nim nasze kucyki wymagające „specjalnej troski”, czyli Martusię, Tosię i Kropeczkę i usłyszycie co nowego u nich słychać. Wszystkie trzy mieszkają teraz razem na specjalnym wybiegu z własną wiatą.

Kropeczka jest niewidoma i jeszcze jakiś czas po przeniesieniu z poprzedniego wybiegu stresowała się wychodzeniem z wiaty. Teraz gdy już poznała nowe miejsce czuje się dużo pewniej i bez problemu wychodzi zjeść sianko z paśnika lub napić się wody. Dziękuję Wam za pomoc w uratowaniu tych zwierzaków i oczywiście cioci Oli za wspaniałą opiekę!

26 maja 2023

Tosia i Pirat to teraz para 🙂 Są praktycznie nierozłączni i cały czas spędzają razem. Oba kucyki zrzuciły już grubą zimową sierść i wyglądają teraz znacznie ładniej i młodziej.

Nie wiem czy pamiętacie, ale kiedy Tosia do nas przyjechała, była bardzo bardzo słaba. Większość czasu spędzała leżąc na podwórku. Ale na dobrych paszach i w otoczeniu końskich i ludzkich przyjaciół nasza Tosia staje się z miesiąca na miesiąc coraz młodsza!

Tosia szuka domu adopcyjnego. Jeśli ktoś z Was chciałby dać jej dom i opiekę, odezwijcie się!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Tosia to jedna z kucek, które są u mnie prawie od samego początku. Wygląda z miesiąca na miesiąc coraz lepiej i chyba też coraz młodziej 😉

Tosia szuka domu adopcyjnego. A że jest bardzo miłą, łagodną i przyjaźnie nastawioną do ludzi kucką, na pewno da dużo radości swojej nowej rodzinie.

Jeśli macie chęć i warunki, żeby zaopiekować się taką końską staruszką i dać jej dom, odezwijcie się do mnie!

Tosia to mała łaciata staruszka. Uratowana przez Was przed rzeźnią, przyjechała do mnie w listopadzie. Była wtedy wychudzona i bardzo słaba. Dużo czasu spędzała leżąc i odpoczywając. 

Teraz, po kilku miesiącach w Starym Polesiu, przytyła i nabrała siły. Widać, że jej brzuszek jest okrąglutki 🙂 Dostaje wartościowe pasze dla starszych koni i niezbędne suplementy, a jej kopytkami zajmuje się profesjonalnie nasz pan kowal.

Mam nadzieję, że mimo swojego wieku Tosia pożyje u mnie jeszcze długo i szczęśliwie. Dziękuję Wam bardzo, że daliście Tosi szansę na dobrą, szczęśliwą starość. Bo Tosia żyje i jest u nas tylko dzięki Wam. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Konie i osiołki żyjące w stadzie zawsze znajdują sobie najlepszego przyjaciela. Od tego momentu niemal cały czas spędzają razem. Zwykle fizycznie są tuż koło siebie, a jeśli nie, to przynajmniej z dalszej odległości obserwują, co robi to drugie. Tak, żeby w każdej chwili móc znaleźć się obok. Czasem takie pary się przegrupowują, Tak właśnie stało się z  Piratem. Do niedawna tworzył nierozłączną parę z Sówką. Teraz jego najlepszą przyjaciółką jest nasza staruszka Tosia. W sumie pasują do siebie gabarytami i temperamentem 🙂

A wszystkie te zwierzaki żyją, nawiązują przyjaźnie i mogą tworzyć swoją małą społeczność tylko dzięki Wam. To Wasza zasługa. Dziękuję.

Chyba byłem grzeczny przez cały rok bo od Mikołaja pod choinkę dostałem bezprzewodowy mikrofon i taki specjalny statyw, ze kamerka za mną podąża.

Wczoraj to wypróbowałem jakoś udało mi się to odpalić, po wielu próbach i myślę, że będzie ok.

Wczoraj to już się robiło ciemno jak nagrywałem ale i tak jestem zadowolony.

Na filmiku jest Tosia, która bardzo się poprawiła, wczoraj nawet biegała kłusem. Są też moje osiołki Sowa i Lusia. Jest też przyjaciel Sowy – Pirat.

Pozdrawiamy Was ze Starego Polesia

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Termin zapłaty mija za:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE:

0 zł

09.11.2022

Mili Państwo, wczoraj dzęki Waszemu ogromnemu zaangażowaniu zebrała się cała potrzebna kwota na uratowanie Tosi. I to przed czasem zakończenia zbiórki. pod koniec tygodnia przywiozę Tosię do siebie. I wrzucę filmy i zdjęcia z tą staruszką. Mieszkająca u mnie ośliczka Lusia będzie miała nową przyjaciółkę. Naprawdę nie wiem jak Wam dziękować.

07.11.2022
Mili Państwo, niestety zbiórka na małą Tosię idzie fatalnie, a kończy się czas na spłatę. Nie wiem, czy uda się uzbierać pieniądze i jej pomóc. Zostało już tak niewiele czasu, a po dzisiejszym księgowaniu w banku nadal brakuje aż 1200 zł. Proszę, miejcie na uwadze tę biedną kuckę. Pomóżmy jej razem. Ona tak prosi o ratunek.

 

Historia Tosi:  

Małą Tosię spotkałem dzisiaj rano. Dostałem zgłoszenie i pojechałem sprawdzić, czy jeszcze tam jest. Czy żyje.
Żałosne rżenie dochodziło zza obory. Kucka stała w starej drewutni, koło pryzmy z obornikiem. Nie zasługiwała nawet na swój kawałek komórki, który był dla takich jak ona celą śmierci. Handlarz próbował ominąć temat i mnie zbyć. Gdy powiedziałem, że interesuje mnie kupno, zaśmiał się tylko.

„Szkoda twojego czasu, jutro jedzie do rzeźni, ona nie ma po co żyć. Zresztą do jutra przecież i tak nie zdarzysz zebrać pieniędzy.”

Spojrzałem na biedną Tosię. To starsza, spracowana kucka. Ma bardzo zniszczone kopytka, wszy i jest zaniedbana. Handlarz powiedział, że całe życie woziła dzieci, ale jedno ugryzła, więc musieli się jej pozbyć, dodał, że „takie śmiecie nie zasługują, by żyć”. Dorzucił stek obraźliwych słów, których nie będę już Państwu cytował.

W tamtym momencie zrozumiałem, z jakimi ludźmi mam do czynienia. Mała Tosia musiała bardzo cierpieć i być potwornie wyzyskiwana. Nigdy nie widziałem, by kucyk z takimi kopytkami woził dzieci… Ugryzła, bo może ją bolało? Może chciała się bronić, bo nie była już w stanie dłużej znosić bólu. Nie wiedziała, że obrona skaże ją na śmierć. I nie miało znaczenia, że pod serduszkiem rośnie w niej źrebaczek.
Dla handlarza to dobrze, więcej waży, więc ten więcej zarobi, tu od zawsze liczą się tylko kilogramy, bo kilogramy to pieniądze.

Drodzy Państwo, cena życia Tosi to 3100 zł. Już udało mi się zebrać 1900 zł, które przekazałem handlarzowi. Jutro do końca dnia muszę dostarczyć brakujące 1200 zł. 

To naprawdę bardzo mało czasu i tracę nadzieję w to że się uda ją uratować. Prawdę mówiąc liczę tylko na cud.

Bardzo proszę o pomoc

 

Przekaż darowiznę z hasłem TOSIA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

Tosia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

TOSIA

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Niestety podejrzewamy, że Boluś choruje na RAO – nieuleczalną chorobę dróg oddechowych

7 listopada 2024

Pamiętacie, że Boluś, kucyk którego niedawno uratowaliście, był chory i musieliśmy podawać mu antybiotyk? Niestety Boluś cały czas kaszle i przypuszczamy, że to kolejny zwierzak z RAO, który do nas trafił. 

RAO to nieuleczalna choróba dróg oddechowych u koni. Coś takiego, jak astma u ludzi. Być może będziemy musieli zrobić mu w tym kierunku diagnostykę.

Ale najlepiej jak opowie Wam o tym wszystkim Ciocia Ola 🙂

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

26 września 2024

Bolusia, którego niedawno uratowaliście, wypuściłem już do stada.

Bezpośrednio po przyjeździe do nas Boluś musiał zostać w boksie, bo okazało się, że kaszle. Pani weterynarz stwierdziła infekcję i Boluś przez pewien czas przyjmował antybiotyki. Musieliśmy z ciocią Olą codziennie robić mu zastrzyki.

 Teraz Boluś jest już zdrowy i dołączył do reszty koni i kucyków. Od razu zaprzyjaźnił się z Malinką i teraz Malinka cały czas chodzi za nim 🙂

Bardzo dziękuję Wam za uratowanie tego łaciatego kucyka. Teraz przed nim całe długie, szczęśliwe życie – dzięki Wam!

14 października 2024

Boluś, którego właśnie uratowaliście, przed chwilą do nas przyjechał. Na razie wprowadziłem go do boksu. Będzie musiał tu postać przynajmniej ze dwa dni, aż przyjedzie pani doktor i go obejrzy, bo słyszałem jak kaszle. To może być jakaś infekcja albo RAO, czyli odpowiednik ludzkiej astmy. Ponieważ jest to choroba nieuleczalna a konie z RAO wymagają szczególniej opieki, zdarza się właśnie że są oddawane z tego powodu na rzeź. Być może to właśnie spotkało Bolusia…

Dziękuję Wam bardzo za uratowanie tego kucyka przed rzeźnią. Będziemy o niego dbać najlepiej jak potrafimy.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 września

Wiedziałem, że ja i Boluś możemy na Was liczyć. Zebraliśmy brakujące pieniądze i jeszcze zostanie na utrzymanie tego małego kucyka przez kilka miesięcy. Może jutro rano uda się go do nas przywieźć. Bardzo dziękuję za pomoc i życzę miłego dnia. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy zebrać:

0 zł

Dla Bolusia nie starczyło miejsca w transporcie do rzeźni. Wielki samochód, wyładowany zwierzętami, odjechał bez niego. Ale to nic nie zmienia, bo Boluś pojedzie do rzeźni kolejnym. Już jutro.

Myślę, że Boluś się boi. Widział konie, wprowadzane po trapie do ciężarówki, poganiane krzykami, a może i batem. Słyszał inne, które zostały załadowane wcześniej a teraz rżały przerażone ze środka. Czuł zapach strachu i śmierci, którym przesiąknięte są rzeźnickie samochody. A konie rozumieją takie rzeczy bardzo dobrze.

W każdym razie teraz Boluś cały czas niespokojnie drepcze. Nerwowo obgryza gałązki krzaków. Nie zjada ich, tylko wypluwa i obgryza następne. Co jakiś czas podnosi gwałtownie głowę i rozgląda się wokół, jakby patrzył, czy rzeźnicki samochód już po niego jedzie.

Biedny Bolusiu, czym sobie na to zasłużyłeś? Czy byłeś niegrzeczny i nie chciałeś, żeby na tobie jeździli? Może za często chorowałeś? A może po prostu już się komuś znudziłeś i przestałeś być potrzebny?

Podchodzę do Bolusia, żeby trochę go uspokoić i dodać mu otuchy. Pozwala się głaskać i drapać, ale poświęca mi tylko małą część swojej uwagi. Nadal drepcze, nadal rozgląda się ze strachem. Pod palcami czuję, jak bardzo jego mięśnie są napięte i jak drżą ze stresu i przerażenia. Spędzam z nim pewien czas, ale niepokój Bolusia nie mija. Chyba za dużo już zobaczył i usłyszał.

Życie Bolusia kosztuje 3500 złotych. Do tej pory zebraliśmy prawie 3000 złotych. A reszta jest potrzebna na dziś. Bardzo proszę o pomoc.

Przekaż darowiznę z hasłem BOLUŚ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję BOLUSIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

BOLUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Miś urósł i z małego źrebaczka stał się dorosłym kucykiem. Przyjaźni się z Ptysiem i Marcelkiem.

6 listopada 2024

Postanowiłem ponagrywać teraz filmiki z tymi zwierzakami, których dawno nie pokazywałem, bo jakoś nie pchały się nigdy przed kamerę 😉

Jednym z nich właśnie jest Miś. Jest już u nas półtora roku, przyjechał jako źrebaczek a teraz jest już dorosłym, chociaż wciąż młodym, kucykiem. Przyjaźni się z Ptysiem i Marcelkiem, więc oni również są na filmiku i o nich też posłuchajcie.

Miś, Ptyś i Marcelek, podobnie jak cała reszta mieszkających u nas kucyków, osiołków i koni, miały jechać do rzeźni. Żyją tylko dzięki temu, że kiedyś im pomogliście. Dziękuję Wam za to w imieniu ich wszystkich i moim własnym!

 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

12 września 2023

Oswajanie Misia i Marcepanka przyniosło efekty. Zobaczcie sami! Chętnie podchodzą i dają się głaskać, same chodzą za mną po łące.

A Marcepanek za parę pojedzie do domu adopcyjnego! 

Dziękuję Wam za ocalenie tych dwóch kucyków. One żyją dzięki Wam!

Uratowane niedawno mama Mania i jej synek Miś stają się coraz bardziej ufne. Na początku, kiedy do nas przyjechały, nie miały wcale ochoty na towarzystwo człowieka. Teraz Mania zupełnie spokojnie pozwala podchodzić do siebie i wygląda na to, że sprawia jej przyjemność głaskanie i drapanie. 

Miś nie jest jeszcze tak odważny. Nie daje się głaskać, ale z zainteresowaniem przygląda mi się z całkiem bliska. A czasem nawet pozwala się lekko dotknąć.

Od uratowania tych dwóch kucyków minęło trochę ponad miesiąc, więc myślę że jeszcze trochę i Miś również będzie dawał się głaskać jak mama 🙂

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Drodzy Państwo, wszystkie uratowane dzięki Waszej pomocy konie są u nas pod stałą opieką weterynaryjną. Pani doktor (jedna z najlepszych specjalistek od koni w Polsce) systematycznie do nas przyjeżdża i robi przeglądy. A jest co robić, bo znaczna część naszych podopiecznych to konie stare i schorowane. 

Części z nich nie da się już wyleczyć – można tylko zapewnić im w miarę komfortową i bezbolesną starość. Najczęściej są to przypadki wieloletniego, nieleczonego ochwatu, lub jak u Księżnej pozrywane ścięgna w przednich nogach. Większość leczonych przez nas przypadków ochwatu wymaga zdjęć RTG i wspólnej pracy pani weterynarz i kowala. I to nie jest tak, że na raz można wyleczyć takiego konia. Najczęściej co trzy tygodnie trzeba powtarzać tą operację. I tak miesiącami. Te lżejsze przypadki ochwatu u młodszych koni można wyprowadzić prawie że do pełnego wyleczenia. Ale stare konie bo wieloletnim bardzo mocnych ochwacie są już nie do wyleczenia – jak nasza Klaudynka. Możemy tylko poprawiać komfort ich życia.  

Mamy też konie stare i wyniszczone przez wieloletnią eksploatację i brak należytej opieki. Bardzo ciężko takiego konia, że tak powiem upaść, żeby nie wyglądał jak szkielet. Badania krwi, leczenie, odrobaczenie, suplementacja i odpowiednia dieta to środki za pomocą których staramy się im pomóc.

Mamy też ostatnio dużo przypadków chorób skóry – pasożyty, grzybice, uczulenia. Nie są to może zagrażające życiu dolegliwości, ale też niełatwo je wyleczyć. A łatwo się przenoszą z konia na konia.

Tak więc, pani doktor ma co robić, kowal też.

Pieniądze na leczenie naszych koni pozyskujemy od kilku stałych darczyńców. Czasami ze zbiórek zostają też jakieś środki – przekazujemy je na leczenie i żywienie całego tego zwierzyńca.

Pracy jest przy tym dużo ale satysfakcja ogromna. Jak stoję w tym stadzie i patrzę na te pyszczki, które robią się coraz bardziej okrągłe, szczęśliwe i spokojne to i mój pyszczek robi się też coraz bardziej okrągły, szczęśliwy i spokojny.

A wszystko to nie wydarzyło by się bez Waszej pomocy. Dziękuję Wam bardzo mocno.


Mania i jej synek Miś, niedawno uratowane przez Państwa, właśnie do nas przyjechały i zapoznają się z nowym miejscem. Widać, że są jeszcze mocno zestresowane, bo nie chciały żeby się do nich zbliżać, więc nagranie filmiku było wyzwaniem 😉

Mama i synek będą na pewno potrzebować trochę czasu, żeby znowu zaufać człowiekowi. Ale myślę, że niebawem będą już same przychodziły do mnie i prosiły o marchewki 🙂

 Dziękuję Państwu jeszcze raz z całego serca. Tylko dzięki Wam one wciąż żyją i cieszą się wolnością.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

11 stycznia 2023

Drodzy Państwo, maleńki Miś i jego mama są już uratowani. Wczoraj kończyła się zbiórka na zaliczkę dla tych kucyków. I wpłaciliście z naddatkiem te brakujące 250 zł. Kilka osób po tyle wpłaciło. Tak, że była już cała zaliczka. A wieczorem zadzwoniła do mnie pani Ewelina z Łodzi, i wpłaciła całą brakującą kwotę do pełnego wykupu. To ta sama pani, która spłaciła prawie całego Białego. Tak że Mania i Miś są już bezpieczni. Jak tylko do mnie przyjadą to będzie film z nimi. jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję za zaangażowanie w ratowanie tej rodzinki kucyków.

Pozdrawiam. Marek Sotek

NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Moi Drodzy, dostałem informację, że u jednego z handlarzy na Mazowszu, przebywa mała rodzina kucyków, której życie jest zagrożone. Natychmiast skontaktowałem się z nim, by uzyskać jakiekolwiek informacje i być może im pomóc.

Mania i Miś stały tam trzeci dzień, czekając już tylko na transport do ubojni. Nikt o nich nie wiedział, wszystko odbyło się tak, że gdyby nie przypadek, nadzieja na ratunek już dawno by umarła. Natomiast dzięki czujnemu oku mojej znajomej, dowiedziałem się o nich na czas. Tylko tego czasu z każdą chwilą ubywa, a człowiek, u którego Mania I Staś przebywają, do tych cierpliwych nie należy.

Po kilku godzinach byłem już na miejscu. Na samym końcu obskurnej stodoły stały one. Miały tylko siebie wzajemnie. Mania wtopiła we mnie swój przerażony wzrok, a ja w myślach czułem jej bezsilność. Ona zapewne już czuła swoim kucykowym serduszkiem że ich życie lada dzień się skończy. Próbowała swoim ciałem zasłonić maleńkiego Misia. Chciała, żeby stał się niewidoczny. Myślała może że w ten sposób jakoś go ocali. Maluszek był taki zagubiony, nie wiedział co się dzieje i dlaczego jego dzielna mama, która go zawsze broniła, tak się trzęsie z przerażenia. Miś swoim maleńkim pyszczkiem trącał mamusię, jakby chciał ją pocieszyć. 

Jak zobaczyłem tą scenę, to myślałem, że serce mi pęknie.

Poprosiłem oczywiście, by dał im wodę i siano, a ja w kilka dni postaram się je wykupić.

Handlarz był bardzo oziębły w stosunku do tej małej rodzinki, widać było, że nic dla niego nie znaczą i chce się pozbyć ich jak najszybciej. Do jutra obiecałem, że przywiozę 1300 zł zaliczki za ich życie, na co na szczęście przystał. Jednak potem nie wiem jak długo, pozwoli im poczekać na resztę pieniędzy. Całe życie Mani i Misia to 4600 zł. Do tego muszę doliczyć transport oraz pierwsze miesiące utrzymania, ale najważniejszy jest wykup.

Nie wiem skąd i dlaczego ktoś postanowił pozbyć się dwóch kucyków z tego świata. Niczemu winne muszą znosić obrzydliwe postępowanie ludzi, dla których zwierzęta nie znaczą nic. Przypadek sprawił, że te dwa biedactwa jeszcze nie muszą tracić nadziei jak setki innych, które codziennie w tym kraju stoją w kolejce do rzeźni. Bardzo proszę o pomoc, czasu jest mało i jeśli ma się udać, to trzeba natychmiast działać. Sam nie dam rady, dlatego wierzę, że zechcecie wesprzeć ratunek tej małej rodzinki. U mnie już nigdy niczego im nie zabraknie, a Mania będzie mogła obserwować, jak Miś dorasta w godnych warunkach. Ale najpierw trzeba je stamtąd wyciągnąć.

Przekaż darowiznę z hasłem MANIA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Mania

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

mania

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

TWOJA POMOC RATUJE IM ŻYCIE
Bardzo dziękuję za wsparcie

Musimy bardzo dbać o Maciusia. Dostaje specjalne pasze, żeby utył, bo jest bardzo chudy.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

4 listopada 2024

Ciocia Ola opowie Wam dziś o Maciusiu.

Maciuś od długiego już czasu jest bardzo chudy i robimy wszystko, żeby go wzmocnić i żeby przybrał na wadze. Ostatnio miał robione badania krwi i wyniki są całkiem dobre. Mimo to musi dostawać preparat krwiotwórczy i leki wspierające pracę wątroby. Karmimy go specjalną paszą dla koni, które są zbyt chude. 

Trzymajcie kciuki, żeby Maciuś szybko wrócił do formy 🙂

Dawno nie było filmu z Maciusiem, więc nadrabiam zaległości. W sumie to nie do końca prawda, bo był film z Maciusiem. Tylko że w nim mówiłem, że to Lejdi. Bardzo podobne są te konie. I to wszystko poszło do internetu. Po tej wpadce, postanowiliśmy wszystkim zwierzakom założyć kantary i je podpisać.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Uratowany dzięki Wam Maciuś wreszcie do mnie przyjechał. Były tam problemy z transportem ale jakoś się udało. Maciuś jest wychudzony i zmęczony pobytem u handlarza. Ale mimo tych wszystkich przejść jest bardzo łagodny i ufny w stosunku do człowieka. Pewnie wyczuł już tutaj dobrą energię od innych szczęśliwych koni. Bo jak byłem w odwiedzinach u handlarza to był bardzo nerwowy.

Maciuś został uratowany przed czasem. Bardzo mocno w jego ratowanie zaangażował się pan mieszkający w pobliżu pan Marek z rodziną. Pan Marek już adoptował naszą Klaudynkę i pomaga nam finansowo w fundacji.

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc w ratowaniu Maćka. Maciek żyje tylko dzięki Wam.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

05.01.2023

Drodzy Państwo,
do Maćka dziś uśmiechnęło się szczęście i już nie będzie dłużej musiał czekać na pomoc. Jest cała kwota na jego wykup, końcowy przelew został już za niego dziś wykonany i na niedzielę umówiony jest transport, który przywiezie Maćka do fundacji. Maciek ma blisko 20 lat, ma problemy z tylnymi nogami, podobno pracował w rekreacji.
Bardzo Wam dziękuje za pomoc dla tego biednego konia. Gdy tylko do mnie dojedzie zamieszczę jak zwykle film, byście mogli go zobaczyć.

05.01.2023

Drodzy Państwo, wczoraj wpłaciliście brakujące 800 złotych, a nawet więcej, bo 1500 zł. Bardzo z Maćkiem dziękujemy za pomoc. Wszystkie te pieniądze przesłałem do handlarza. Do zapłacenia została ostatnia rata za jego życie w kwocie 2300 zł. Handlarz zgodził się poczekać do przyszłej środy. Ale nie wiem, czy Maciek wytrzyma tak długo. Bardzo Was proszę o pomoc dla tego biednego i nikomu niepotrzebnego konia.

04.01.2023

Drodzy Państwo, pojutrze mija termin zapłaty kolejnej raty za życie Maćka, brakuje 800 zł. Podjechałem wczoraj do handlarza, zobaczyć jak on się czuje i czy wszystko jest z nim dobrze. Niestety nie jest, bardzo schudł w tym czasie. I jest jakiś zastraszony i płochliwy. Przywiozłem mu trochę marchewek i jabłek ale nie chciał zjeść. Spytałem się handlarza, czy mogę wezwać weterynarza, żeby obejrzał Maćka, ale się nie zgodził. Powiedział, że jak zapłacę za niego, to będę go sobie leczył i wygonił mnie z obory. Nie wiem co tam się dzieje u tego handlarza ale Maćka trzeba odebrać jak najszybciej. Boję się, że coś mu się stanie. 

Marek
tel: 502 064 387

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Maciek lata swojej świetności ma już dawno za sobą.

A przed sobą ma już tylko ciemność.

Już nikt nie chce na nim jeździć.

Już nikt nie chce szczotkować jego sierści i czyścić jego kopyt.

Już nikt nie chce go przytulać i szeptać do ucha, że jest taki silny i szybki.

Już nikt nie chce przynosić mu z rana marchewek i owsa.

Już nikt nie chce patrzeć z podziwem jak skacze przez przeszkody.

Już nikt o nim nawet nie pamięta.

Już nikt nie chce aby żył.

Jest starym, chorym i nikomu niepotrzebnym śmieciem.

Stoi więc Maciek pod ścianą, ze zwieszoną głową i ma tylko jedno marzenie.

Żeby przed śmiercią chociaż raz ktoś go zauważył, pogłaskał i przytulił.

Możemy zrobić to wspólnie dla niego, możemy zrobić dużo, dużo więcej.

Wykupmy go od handlarza i zawieźmy do fundacji. U mnie będzie miał prawdziwą rodzinę.

Życie Maćka wraz z transportem kosztuje 7400 zł. Już wpłaciliście na jego życie 5100 zł. Ostatnią ratę w wysokości 2300 muszę zapłacić do przysżłej środy.

Kolejny raz bardzo Was proszę o pomoc!

Przekaż darowiznę z hasłem Maciek  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Maciek

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

maciek

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Z całego serca dziękujemy za pomoc w zebraniu pieniędzy na paszę. Na cały listopad mamy zapewnione jedzenie.

4 listopada

Bardzo Wam dziękuję za pomoc w zebraniu pieniędzy na zakup paszy dla naszych staruszków i schorowanych zwierzaków. Udało się uzbierać prawie 1800 złotych. Więc zamawiamy paszę na cały listopad. A nasze zwierzaki mają coraz większy apetyt, idzie zima i muszą zgromadzić zapasy tłuszczyku. Przy okazji przypominam, że w najbliższą sobotę jest dzień otwarty. Zapraszamy. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota, którą musimy zebrać:

0 zł

Przekaż darowiznę z hasłem PASZA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

POMAGAM W KUPNIE PASZY

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

RAZEM
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Bielik choruje na RAO – nieuleczalną chorobę, która jest odpowiednikiem ludzkiej astmy

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

31 października 2024

Bielik, którego niedawno wspólnie uratowaliśmy, choruje na RAO. Ta choroba jest odpowiednikiem ludzkiej astmy. Chory koń kaszle, czasem ten kaszel bardzo się nasila. RAO jest nieuleczalne, ale można łagodzić jego objawy. Najlepiej jeśli taki koń w ogóle nie przebywa w stajni, tylko na dworze. Czasem trzeba podawać również leki, niekiedy są to sterydy.

Nasz Bielik często kaszle, ale jakoś sobie radzi. A zaprzyjaźnił się z chorą również na RAO Iskierką.

20 sierpnia 2024

Uratowany przez Was Bielik jest już u nas. Jak widzicie, nie czuje się jeszcze pewnie. I to na tyle, że kuli uszy i próbuje straszyć. Zupełnie jak podobna do niego z wyglądu Sasanka.

Ale po tym, co ten biedak przeszedł, wcale mu się nie dziwię. Może się obawia, że tu znowu ktoś zacznie go bić batem? Dajmy mu trochę czasu, a zobaczy, że u nas jest zupełnie inaczej 🙂

Dziękuję wszystkim osobom, które w jakikolwiek sposób przyczyniły się do uratowania Bielika od rzeźni i od handlarza. Bielik żyje tylko dzięki Wam!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

15 sierpnia

Bielik uratowany. Dzięki Waszej wspaniałej pomocy zbiórka trwała tylko półtora dnia. Zaczęła się we wtorek rano a już wczoraj, czyli w środę ten siwy kucyk do nas przyjechał. Uratowaliście kolejne życie. Bielik jest bardzo podobny do Śmnieżka i Sasanki, które od dawna u nas mieszkają. Ciekawy jestem, czy się zaprzyjaźnią. Ładnie by wyglądali razem. Już naprawdę nie wiem, jak Wam dziękować. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

Kiedy wysiadłem z samochodu na podwórku handlarza koni rzeźnych, od razu zrozumiałem, że coś jest nie tak. Z jednej z szop dochodziły gardłowe krzyki handlarza, trzask bata i jakieś hałasy, których nie byłem w stanie zidentyfikować. Nie namyślając się długo podbiegłem do szopy i gwałtownie otworzyłem ciężkie metalowe drzwi. 

Widok, który zobaczyłem, sprawił, że ręce same zacisnęły mi się w pięści. Wewnątrz szopy stał handlarz, z batem w ręku, zdyszany i wściekły. Był wyraźnie zaskoczony, chyba kompletnie nie spodziewał się mojego wejścia.

A pod ścianą, w najdalszym kącie, zobaczyłem szarpiącego się na bardzo krótkiej linie drobnego, białego kucyka.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Bielik (tak go nazwałem) był kompletnie przerażony. Próbował za wszelką cenę odwrócić się tak, żeby nie mieć handlarza z tyłu za sobą, poza zasięgiem wzroku. Ale krótki sznur mu na to nie pozwalał. Dlatego Bielik, drżąc ze strachu, tylko dreptał niespokojnie to w jedną, to w drugą stronę, tupał nerwowo i przerażonym wzrokiem oglądał się za siebie, na handlarza. W pewnym momencie Bielik znieruchomiał i przez dłuższą chwilę patrzył wprost na mnie. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że w jego wzroku widzę rozpaczliwe wołanie o pomoc.

Co tu się dzieje, zapytałem i podszedłem do handlarza, ledwo panując nad sobą. Jestem pewien, że ten zwyrodnialec znęcał się nad tym biednym kucykiem. Ale on tylko wzruszył ramionami, mruknął coś pod nosem i rzucił bat w kąt, pod ścianę. 

Opanowałem się z trudem, bo wiem, że tylko od handlarza zależy teraz los Bielika. Jeśli nie zechce, nie będzie nawet ze mną rozmawiał i wyśle tego biednego kucyka prosto do rzeźni. A wtedy już nikt i nic mu nie pomoże. Więc nie mogę okazać gniewu, muszę się uspokoić i zrobić co w mojej mocy, żeby ocalić Bielika. 

Życie Bielika kosztuje 3200 złotych. Do tej pory zebraliśmy 2800 złotych. Dziś jest ostateczne rozliczenie. Bardzo proszę o pomoc dla tego biedaka.

Przekaż darowiznę z hasłem BIELIK na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję BIELIKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

BIELIK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Zobaczcie jakie nowości przygotowaliśmy na wybiegach naszych zwierzaków

30 października 2024 

Na wybiegach naszych zwierzaków zaszły ostatnio ciekawe zmiany. Zainstalowaliśmy im nowe poidła samouzupełniające się i zabraliśmy kastry w których do teraz była woda. 
Z początku niektóre osiołki i kucyki podchodziły do tych nowości z dystansem, ale jak możecie zobaczyć na filmie już się z nimi oswoiły. Dodatkowym plusem jest to, że poidełka te również podgrzewają wodę, tak aby w zimę nie zamarzała.
Przez większą część filmu towarzyszy mi Kartofelek, którego uratowaliśmy wspólnymi siłami już ponad rok temu. 
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

29 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, razem z Kartofelkiem i resztą zwierzaków zapraszam Was na kolejny dzień otwarty! Będziecie mogli poznać te kucyki i osiołki, które ostatnio zostały przez Was uratowane i dołączyły do nas. I oczywiście spotkacie się z tymi, które znacie już od dawna 🙂 

 Kiedy: najbliższa sobota czyli 2 grudnia, w godzinach 10.00 – 14.00

Gdzie: Stare Polesie 25B, 05-155 Leoncin

Już nie możemy się Was doczekać! Do zobaczenia!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

5 października 2023

Kartofelek jest bardzo ładnym i bardzo nietypowo umaszczonym osiołkiem. Nie da się go pomylić z żadnym innym!

Ostatnio Kartoflek stał się trochę bardziej towarzyski. Nadal pozostaje typem indywidualisty i samotnika, ale już coraz częściej integruje się ze stadem. 

Cieszę się, że Kartofelek nie jest już agresywny w stosunku do zwierząt i może mieszkać razem z innymi osiołkami. A najważniejsze jest to, że żyje! Dzięki Wam.

13 września 2023

Zobaczcie, jak zmienił się Kartofelek. Po dawnym łobuziaku nie został nawet ślad. W tej chwili Kartofelek dogaduje się dobrze z pozostałymi osiołkami i nikogo nie zaczepia. Bardzo się cieszę, że po przymusowym oddzieleniu od reszty osiołków teraz może już być z całym stadem.

Mimo to Kartofelek jest raczej samotnikiem, co jest rzadkie wśród osiołków. Te zazwyczaj chodzą razem i trzymają się w grupie albo w parze. A Kartofelek trzyma się zwykle trochę z dala. Być może znajdzie sobie z czasem przyjaciela. A może po prostu woli być sam…?

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

29 sierpnia 2023

Już kilka dni temu wypuściłem Kartofelka i Śnieżka do pozostałych koni. Uznałem, że tak długo są już na swoim „karnym” padoku, że warto zrobić kolejną próbę przyłączenia ich do stada.

I udało się!

W tej chwili Śnieżek i Kartofelek chodzą już ze stadem, a na filmiku możecie zobaczyć pierwsze chwile po wypuszczeniu ich do reszty koni.

Oba te łobuziaki żyją tylko dzięki Wam i Waszym wrażliwym sercom. 

27.06.2023
 
Kartofelek i Śnieżek od pewnego czasu zamieszkali razem na specjalnym padoku dla końskich i osiołkowych łobuziaków 😉 Obaj są zbyt zadziorni, żeby mieszkać razem z całym stadem, w którym są starsze i słabsze zwierzaki, źrebaczki i klacze. Mimo kilkukrotnych prób nie udało się ich dołączyć do stada. 
 
Dlatego, żeby nie musieli spędzać całych dni w boksie, zrobiłem dla nich ten padok. Tu mogą sobie łobuzować do woli. A może za jakiś czas uspokoją się na tyle, żeby dołączyć do reszty?
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Kartofelek okazuje się być strasznym łobuziakiem. Dla ludzi jest bardzo miły i uroczy. Ale inne osiołki nie mają z nim tak łatwo! W stadzie jest bardzo dominujący, i każdemu innemu osiołkowi koniecznie chce wytłumaczyć, że to on tu rządzi.

Pozostałe osiołki zwykle starają się go ignorować, ale czasem puszczają im nerwy…Jak na przykład Pierożkowi na tym filmie 😉

Z tego powodu Kartofelek część czasu przebywa w boksie, a ze stadem chodzi tylko kiedy ktoś pilnuje, żeby zainterweniować w razie jakiegoś większego nieporozumienia 🙂

Uratowany przez Was już mieszka w Starym Polesiu. Z wyglądu jest pięknym i słodkim osiołkiem! Jego umaszczenie jest całkiem niespotykane – nie jest szary lub brązowy jak inne osiołki, ale biały w różnokolorowe łatki 🙂

 W stadzie Kartofelek od początku próbował przejąć dowodzenie. Inne osiołki i kucyki oczywiście na to nie pozwoliły, więc było między nimi trochę głośnej wymiany zdań na ten temat 😉 Teraz już zapanowała zgoda a Kartofelek chwilowo zrezygnował ze swoich przywódczych ambicji. 

To dzięki Wam ten osiołek może teraz tu być i psocić. I w ogóle żyć. Razem z Kartofelkiem dziękujemy Wam bardzo za wszystko!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Osiołek Kartofelek, kiedy go poznałem, stał w kącie komórki i patrzył się w moją stronę zaciekawiony.

Widać było po nim, że to energiczny i wesoły zwierzak. Przestępował z nóżki na nóżkę, jakby zachęcał do zabawy. A w jego oczkach pojawiały się urocze iskierki. Kartofelek ma trzy lub cztery latka i chce się bawić. Pobrykał by chętnie z innymi maluchami po łące.

Nie wiem, skąd się wziął u handlarza. Ale Kartofelek na pewno nie podejrzewa jaki los go czeka. I ta jego nieświadomość jest przerażająca.

Przyjedzie starszy pan, i na sznurku wprowadzi go do samochodu. Na miejscu inny pan, na tym samym sznurku wprowadzi go do ciemnego pomieszczenia. Później będzie szedł wąskim przejściem pomiędzy dwoma stalowymi barierkami w kierunku takiej dziwnej płachty. Ciekawe kiedy się zorientuje, że to nie zabawa.

Nawet nie chcę o tym myśleć. Musimy uratować tego słodziaka. Mam u siebie już kilka osiołków i Kartofelek będzie miał się w kim bawić.

Handlarz chce za Kartofelka 4500 zł. Udało nam się zebrać i wpłacić 1700 zł zaliczki. Na na wpłacenie brakujących 2800 zł mamy czas do czwartku. 

Bardzo Was proszę o pomoc dla tego małego osiołka. 

Podarujmy Kartofelkowi piękne życie, pełne zabawy i radości wśród innych osiołków!

Przekaż darowiznę z hasłem Kartofelek  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Kartofelek

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

Kartofelek

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet