Ostatnio dużo się dzieje w naszym kucykowym przedszkolu. Zresztą zobczcie sami.

25 czerwca 2025

Jak większość z Was wie, ostatnio pojawiło się u nas sporo maluchów.  Dlatego postanowiłem zaprosić Was dziś w odwiedziny do kucykowego przedszkola.

Dla rozwoju fizycznego, psychicznego i społecznego bardzo dobrze jest, jeśli źrebaczki mają towarzystwo swoich rówieśników. Wtedy zawiązują pierwsze przyjaźnie, uczą się komunikować i okazywać uczucia, na przykład w taki sposób, jak zobaczycie tu na filmie. Wspólnie biegają, brykają i odpoczywają. Dlatego bardzo się cieszę, że możemy im to wszystko zapewnić w naszym kucykowym przedszkolu. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

21 czerwca 2025

Rozstrzygnęliśmy konkurs na imię dla małej siostrzyczki, która urodziła się Szarlotce. Wybraliście imię Stokrotka, choć niewiele mniej głosów zebrało kolejne ciasteczkowe imię – Stefanka. Ale jednak Stokrotka wygrała! Zatem mamy Szarlotkę i Stokrotkę!

17 czerwca 2025

Ważne wieści! Około 2 tygodni temu Mama Szarlotki urodziła źrebaczka – łaciatą córeczkę. Mała jest typowym leniuszkiem. Bardzo często ją widzę jak wygrzewa się na słońcu i to zawsze w tym samym miejscu. Jak zwykle potrzebuję Waszej pomocy z wybraniem imienia dla tej małej kucki. Zasady są takie jak zawsze. Pod tym postem na Facebooku piszcie w komentarzach wasze propozycje imion. Ważne, żeby było na literę S. Imię z największą liczbą reakcji wygra.

Link do postu z konkursem – https://www.facebook.com/watch?v=3989184264627168 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

10 marca 2025

Ciocia Ola zaprasza Was dziś w odwiedziny do kucykowego przedszkola. Mieszkają tu maluchy ze swoimi mamami. No i te, które niestety zostały same, bez mamy, jak na przykład mała Agatka. 

29 listopada

Szarlotka z mamą właśnie do nas przyjechały. Puściłem je od razu do stada, bo w stajni bardzo się denerwowały. Mama pilnuje Szarlotki przed innymi konikami i przede mną, dwa razy odwróciła się tyłem, dając mi znać, że dostanę kopa. Zaraz po przyjeździe założyłem malej Szarlotce nowy, bordowy kantar, który już sobie ściągnęła. Z całego serca dziękuję Wam wszystkim za pomoc dla małej Szarlotki i jej mamy. I zapraszam 7 grudnia, czyli już za tydzień w odwiedziny do tej rodzinki. Wczoraj udało się zebrać więcej pieniędzy, także Szarlotka i jej mama mają zapewnionego kowala, weterynarza i marchewki przez pół roku. Życzę spokojnego weekendu. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

28 listopada

Udało się!!! Wciąż nie mogę w to uwierzyć! Wspólnymi siłami zebraliśmy pieniądze na wykupienie małej Szarlotki i jej mamy od handlarza i uratowanie ich przed rzeźnią! Dziękuję całego serca każdemu, kto w tym pomógł. Wiem, że wiele osób, nawet jeśli nie mogło wpłacić, udostępniło zbiórkę znajomym lub rodzinie. I stał się cud, mama z córeczką będą żyć!!! Zebraliśmy nawet trochę więcej pieniędzy, niż było trzeba na ich wykupienie – starczy też na transport i pierwszą wizytę pani weterynarz, a może nawet zostanie na siano dla nich na miesiąc lub dwa 🙂 

Handlarz dostał pieniądze, transport już umówiłem i jutro rano Szarlotka z mamą będą u nas. Po przyjeździe nagram dla Was filmik z nimi a jeśli chcecie spotkać je osobiście, zapraszam Was na dzień otwarty, jak zwykle w pierwszą sobotę miesiąca, czyli tym razem 7 grudnia. Jeśli nas odwiedzicie, będziecie mogli zobaczyć nie tylko Szarlotkę i jej mamę, ale również pozostałe uratowane przed rzeźnią zwierzęta. I nie tylko zobaczyć, ale również pogłaskać i poczęstować marchewkami 🙂

Jeszcze raz dziękuję Wam z całego serca i mam nadzieję do zobaczenia na dniu otwartym!

Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

 

W ciemnej komórce u handlarza koni rzeźnych mała Szarlotka trąca mamę noskiem. Mamusiu, gdzie my jesteśmy? Dlaczego tu jest tak ciemno? Kiedy wrócimy do domu, mamusiu?

Szarlotka nie rozumie, dlaczego tak nagle wszystko się zmieniło. I dlaczego mama jest taka niespokojna, przestraszona. Jej mądra, piękna, najlepsza ze wszystkich mama, która nigdy niczego się nie bała. Teraz mama niespokojnie drepcze, fuka, zasłania córeczkę. Szarlotka widzi wyraźnie, że mama się boi i to właśnie niepokoi ją najbardziej.  

Mamusiu, dlaczego nie odpowiadasz? Wracajmy już do domu, dobrze?

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

 A kiedy przychodzi zły pan, mama boi się najbardziej. Szarlotka nigdy nie widziała, żeby mamę tak przerażał widok jakiegokolwiek człowieka. Dlatego Szarlotka też się boi handlarza, chociaż to on przynosi im jedzenie i wodę.

Wchodzę do komórki razem z handlarzem. Obie klaczki reagują ogromnym niepokojem. Widzę ich przerażone spojrzenia, rozszerzone lękiem oczy i zastanawiam się, kto i dlaczego oddał na rzeź takie dwa piękne, niewinne stworzenia. Serce mi pęka, kiedy je widzę, mamę i córeczkę, przytulone do siebie i trzęsące się ze strachu. A kiedy pomyślę, że już jutro obie pojadą do rzeźni, mam ochotę krzyczeć ze złości i z bezsilności. 

Życie maleńkiej Szarlotki i jej mamy kosztuje aż 6000 złotych. Wczoraj dzięki Waszej pomocy udało się zebrać 2300 złotych, a już jutro muszę wpłacić brakującą kwotę. Proszę Was o pilne wsparcie. Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem SZARLOTKA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

bLIK: 535 501 501 

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ SZARLOTKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

SZARLOTKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Prosiaczek tak bardzo potrzebował ruchu, że tarzał się, biegał i brykał, kiedy prowadziłem go na padok

24 czerwca 2025

Prosiaczek po przyjeździe musiał zostać chwilę w boksie, ale już wypuściłem go na padok. Chciałem to zrobić jak najszybciej, bo już u handlarza widziałem, że potrzeba mu ruchu. I rzeczywiście – kiedy prowadziłem go na padok najpierw wytarzał się porządnie a potem biegał dookoła mnie i brykał. To typowe zachowanie konia, który miał zbyt długo ograniczony ruch. Prosiaczek jest też trochę zbyt gruby – wiadomo, był tuczony na mięso. Ale u nas pobiega z innymi kucykami i na pewno szybko schudnie.

Dziękuję Wam za dobre serca i za to, że tak walczyliście o życie Prosiaczka. On żyje, biega i bryka tylko i wyłącznie dzięki Wam.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

18 czerwca

Zbiórka dla Prosiaczka praktycznie stoi w miejscu i z każdą godziną maleją szanse na uratowanie tego kucyka. Dziś już wszyscy pakują się do wyjazdu na weekend, lub już są w trasie. Niewiele osób dostanie informację o Prosiaczku. A to oznacza, że prawdopodobnie go stracimy. Najgorsza jest ta bezsilność. 2100 złotych ogromna kwota. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

16 czerwca 

Prosiaczek jest już gotowy do zabicia. Więcej nie uda się go utuczyć. Gospodarz trzymał tego biedaczka w zamknięciu od pół roku i karmił odpadkami. Nie puszczał go na padok, żeby nie tracił masy. Zobaczcie na filmie, jak nerwowo się kręci, widać, że bardzo potrzebuje ruchu. Jak można tak się znęcać na zwierzakami? Przecież on powinien po łące brykać w słońcu z innymi kucykami. Niestety Prosiaczek nie ma szczęścia. Zamiast brykać po łące, już jutro pojedzie do rzeźni. Słońce zobaczy tylko przez kraty w oknie ciężarówki. Proszę, pomóżcie mi go uratować. Wieczorem muszę wpłacić 500 złotych zaliczki. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem PROSIACZEK NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ PROSIACZKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PROSIACZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Michał jest u nas od soboty. Dziś wypuściłem go na padok i od razu zaprzyjaźnił się z Bogusiem.

23 czerwca 2025

Michał jest u nas od soboty. To bardzo płochliwy i nieufny osiołek, przynajmniej na razie. Myślę, że dużo przeszedł i dlatego tak się boi. Spodziewa się chyba od ludzi tylko samych złych rzeczy.

Michał zaprzyjaźnił się od razu z Bogusiem, pewnie dlatego, że oba osiołki są u nas nowe. Razem czują się raźniej w nowym stadzie.

Dziękuję jeszcze raz za pomoc dla Michała i dla pozostałych zwierzaków, które u nas mieszkają. One wszystkie zawdzięczają Wam życie.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

20 czerwca 

Przed chwilą włączyłem komputer i zacząłem sprawdzać darowizny dla Michała. Aż bałem się to robić, bo brakująca kwota była ogromna – 3200 złotych. Tym bardziej, że jest to długi weekend i ludzie wyjeżdżają odpocząć, a nie śledzą zbiórki w internecie. I wtedy zobaczyłam, że pani Beata wpłaciła wczoraj całą brakującą kwotę. Trzy razy sprawdziłem, bo nie mogłem uwierzyć swoim oczom. Ale wszystko się zgadza. Michał uratowany. Pani Beato bardzo dziękuję za pomoc i zapraszam 12 lipca w odwiedziny do tego miłego osiołka. Jestem w szoku i nie wiem jak bardziej podziękować. A już jutro rano Michał razem z Prosiaczkiem do nas przyjadą. Postaram się nagrać filmiki. Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za pomoc z w ratowaniu Michała i życzę spokojnego słonecznego weekendu. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy zebrać:

0 zł

17 czerwca

Dziś przed godziną 20 muszę wpłacić 600 złotych zaliczki dla Michała. Niestety wiele osób wyjechało na cały tydzień. Wczoraj było to bardzo dobrze widać po ilości telefonów, sms i maili. A dziś będzie jeszcze gorzej. Spójrzcie w te wielkie, smutne oczy. Po prostu musimy go uratować. Nie ma innej możliwości. Proszę, spróbujcie zaangażować w tą akcję swoich znajomych, czy rodzinę. Wczoraj pisała do mnie nauczycielka, że dzieci z jej klasy zrobiły aukcję charytatywną. Może to jest jakieś rozwiązanie. Marek Sotek 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem MICHAŁ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ MICHAŁA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

MICHAŁ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Boguś jest u nas już od tygodnia. WŁAŚNIE próbowałem go przeprowadzić na padok. Ale się nie udało

22 czerwca

Zapraszam do oglądania filmu z Bogusiem. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota, którą musimy dziś zebrać:

0 zł

10 czerwca

Spójrzcie w oczy Bogusia. Czy ten biedny osiołek mógł coś komuś zawinić? Dlaczego znalazł się u handlarza koni rzeźnych?  Jakim trzeba być podłym człowiekiem, żeby oddać takiego kochanego malucha na pewną śmierć? Na te pytania nie ma odpowiedzi. Spróbujmy uratować Bogusia. Życie tego biednego osiołka kosztuje 4500 złotych. I już dziś koniec zbiórki. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem BOGUŚ NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ BOGUSIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

BOGUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Mamy rozstrzygnięcie konkursów na imiona dla najmłodszych mieszkańców naszego ośrodka.

21 czerwca 2025

Dziękuję wszystkim za głosowanie na najlepsze imię dla synka Pestki. Propozycji było dużo, ale najwięcej głosów zdobyło i wygrało imię Parysek. Zatem mamy małego Paryska, synka Pestki!

Jednocześnie rozstrzygnęliśmy konkursy na resztę imion dla naszych maluchów. 

Dla siostrzyczki małej Szarlotki wybraliście imię Stokrotka, choć niewiele mniej głosów zebrało kolejne ciasteczkowe imię – Stefanka. Ale jednak Stokrotka wygrała!

Przy wyborze imienia dla synka Marcysi byliście bardzo zgodni i imię Marcelek wygrało zdecydowaną przewagą głosów! Zatem mamy Marcysię i Marcelka.

A dla braciszka małej Ali przegłosowaliście imię Alex.

A więc mamy już imiona dla naszych maluchów. Niech nam rosną zdrowo i brykają jak na źrebaczki przystało!

23 maja 2025

Pestka zrobiła nam kilka dni temu niespodziankę i urodziła synka, małego źrebaczka! 

Maluch jest przesłodki. Ma ciemne futerko tak samo jak jego mama. Wygląda jak okaz zdrowia, ma dobry apetyt, więc pewnie będzie rósł jak na drożdżach.

No I oczywiście ogłaszam konkurs na imię dla malucha. Najlepiej (choć niekoniecznie) jeśli imię będzie zaczynało się na literkę P, tak jak jego mamy. Propozycje imion podawajcie w komentarzach pod dzisiejszym postem na Facebooku. Wygrywa to imię, które zbierze najwięcej lajków i serduszek!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

 

15 września 2023

Lisek, Pestka, Groszek i Marcepanek przeprowadzili się – cała czwórka razem – do domu adopcyjnego. Pojechali aż pod Kraków. Życzę im wspaniałego życia. Niech im się wiedzie jak najlepiej.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

24 sierpnia 2023

Pestka jest już na tyle silna, że postanowiłem wypuścić ją do reszty stada. Miło przywitała się z nowymi kolegami i koleżankami, ale już pokazała, że nie pozwoli sobie wchodzić na głowę. Jeśli ktoś wchodził w jej strefę osobistą, od razu używała tylnych kopyt wyjaśniając w ten sposób, że nie życzy sobie takiej poufałości.

Takie przepychanki i lekkie kopniaki są w końskim stadzie na porządku dziennym 😉

Dziękuję Wam kolejny raz za uratowanie Pestki!

17 sierpnia 2023

Drodzy Państwo, Pesteczka jest już u mnie! Całą drogę do nas stała, teraz też stoi, więc to dobrze rokuje. Jutro wcześnie rano będzie u nas pani doktor, zbada Pestkę i pobierze krew do analizy. Zapewne poda również wzmacniające kroplówki, żeby dodać Pestce siły.

Widać, że Pestka jest słaba i osowiała, ale obiecuję, że zajmiemy się nią najlepiej jak potrafimy. 

Dziękuję z całego serca Wam wszystkim, którzy przyłożyliście rękę do uratowania Pestki. Niech to dobro do Was wróci.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

17 sierpnia

Drodzy Państwo, Pestka uratowana

Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

potrzebna kwota:

0 zł

Pestka leży i nie chce wstać. To od razu budzi mój niepokój. Konie kładą się zwykle w jednej z dwóch sytuacji – kiedy czują się bardzo dobrze i bezpiecznie, albo kiedy są chore lub bardzo słabe. Nie spodziewam się, żeby w przypadku Pestki ta pierwsza opcja wchodziła w grę. Nie widziałem jeszcze konia, który czułby się dobrze i bezpiecznie u handlarza. Dlatego pozostaje jedynie druga możliwość.

Szturcham Pestkę lekko i namawiam do wstania, ale bezskutecznie. Próbuję pociągnąć za kantar, cmokam – nic. Pestka tylko patrzy na mnie z wyrzutem, jakby chciała zostać sama i żeby nikt jej do niczego nie zmuszał.

Konie cierpią w milczeniu. Zwykle długo nie dają po sobie znać, że coś jest nie tak. Dlatego zachowanie Pestki tym bardziej mnie martwi i niepokoi.

Handlarz mówi, że kiedy przywieźli Pestkę, też leżała. Zmusili ją do wstania na krótką chwilę, tyle żeby przeszła do szopy. Tam Pestka natychmiast się położyła i leży do tej pory. Handlarz jest zły, bo właściciele nie powiedzieli mu o stanie Pestki. A teraz on obawia się, że jest chora.

Nie, handlarz nie martwi się, że Pestka cierpi. Nie zastanawia się jak jej pomóc. Chce tylko jak najszybciej wywieźć ją do rzeźni, bo jeśli Pestka wcześniej padnie, nie dostanie ani grosza. A ta perspektywa martwi go bardzo. Dlatego nie chce nawet rozmawiać ze mną o zaliczce. Nie chce ryzykować. Jak zapłacę całość – tak, mogę ją wziąć. Jeśli nie, nie mamy o czym rozmawiać.

Tym razem nie udaje mi się go przekonać w żaden sposób.

Nie wiem, co będzie. Nie chcę się poddawać, ale bardzo trudno będzie zebrać  3200 złotych jutro do godziny 12. Ale nie mogę tak zostawić Pestki. Po prostu nie mogę.

Przekaż darowiznę z hasłem pESTKA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ PESTKĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PESTKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Maleńka Gaja opuściła już klinikę. I to nie sama, a z przyszywaną siostrzyczką – Ośliczką!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

21 czerwca 2025

Malutka Gaja zakończyła już swój pobyt w klinice. Prosto stamtąd pojechała do cudownego domu, gdzie  prawdopodobnie zostanie już na stałe. 

I nie pojechała tam sama! W klinice Gaja poznała Groszkę – malutką ośliczkę z fundacji Koniki Moniki, która została odrzucona przez matkę i również była karmiona z butelki. Maluszki tak się zaprzyjaźniły, że musiały zamieszkać razem, bo Groszka po odjeździe Gai tęskniła i nie chciała jeść. 

Więcej opowie Wam ciocia Ola na filmiku – zapraszam do oglądania.

24 maja 2025. 

Maleńką klaczkę, która zaraz po urodzeniu straciła mamę, nazwaliśmy Gają na prośbę naszego znajomego. Gaja jest już w klinice, gdzie przez pierwsze dni będzie pod stałą opieką lekarzy. 

W tej chwili malutka musi być karmiona co półtorej godziny. Pani doktor powiedziała, że Gaja chętnie je i ogólnie jest w dobrej formie. Ma lekko uszkodzone jedno oczko, ale to nie jest na szczęście nic groźnego.

Trzymajcie kciuki za to maleństwo.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

23 maja

Maleńka klaczka, która straciła mamę potrzebuje intensywnej opieki w szpitalu. Już jutro rano zostanie przewieziona do kliniki, leczącej nasze konie, gdzie zostaną przeprowadzone badania. Musimy walczyć o jej życie i zdrowie. Zobaczymy, czy będzie potrzebne leczenie. Ale na pewno tego maluszka trzeba będzie karmić co dwie godziny. Jutro będę na miejscu i nagram dla Was filmik z tą dziecinką. Koszty pobytu w szpitalu są niestety bardzo wysokie, pobyt i podstawowe leczenie to około 400 złotych za dobę. Na ten moment policzyłem, że maleńka będzie tam osiem dni. Ale wszystko będzie wiadomo dopiero jak ją zbadają lekarze. Proszę, pomóżcie tej dziecinie. Marek Sotek

22 maja

Dziś w nocy niestety umarła mama. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Mała (to dziewczynka) pije mleko z butelki, ma dobry apetyt. Mam już załatwione dla niej miejsce z klinice, która dba o nasze zwierzaki. Załatwiam właśnie transport. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc w ratowaniu tej rodzinki. Marek Sotek 

21 maja

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc dla tej rodzinki. Zebraliśmy pieniądze na wykupienie mamy i źrebaka. Niestety mama jest w bardzo złym stanie. Już w samego rana weterynarz tam pojechał i podał jej kroplówki i leki. Wszystko co było trzeba. Niestety klacz przez cały dzień nie wstała, a nawet słabnie z godziny na godzinę. Całe szczęście źrebaczek pije mleko z butelki. Ta noc będzie decydująca. Pomódlcie się za mamę i maluszka. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Dziś musimy zebrać:

3200 zł

21 maja

Przed chwilą zadzwonił do mnie handlarz i powiedział, że oźrebiła mu się klacz, którą miał zawieźć do rzeźni. Ogromny stres wywołał przedwczesny poród. Dzieciątko próbuje się podnieść i przytulić do mamy. Ta, niestety ledwo się porusza i nie wiadomo, czy przeżyje. Maluszek jest jeszcze mokry od wód płodowych i cały się trzęsie. Dałem mu na imię Dzieciątko, bo nawet nie wiadomo, czy to klaczka czy ogierek. Handlarz właśnie mi przesłał te zdjęcia. Wyglądają dramatycznie. Zarządał 3500 złotych. Błagam o pilny ratunek. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem DZIECIĄTKO NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ DZIECIĄTKO I MAMĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

DZIECIĄTKO
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kolejny maluch w naszym ośrodku! To braciszek Kłaczka

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

20 czerwca 2025

Kolejny maluch w naszym ośrodku – synek Kamy (mamy Kłaczka). Oboje bardzo dobrze sobie radzą na padoku dla osiołków więc razem z ciocią Olą postanowiliśmy tutaj ich zostawić i nie przenosić do przedszkola. 

Mały jest bardzo sympatycznym osiołkiem i nie wiemy jak to robi, ale potrafi pojawić się na środku drogi między padokami i skubać trawkę wcale nie przejmując się ogrodzeniem z pastucha. Chwilę potem znów jest u boku swojej mamy na padoczku. 

 

Jak się pewnie domyślacie, potrzebujemy pomocy z wyborem dla niego imienia. Wpisujcie w komentarzach pod postem na Facebooku Wasze propozycje. Ważne, żeby imię było na literkę K. Imię z największą liczbą reakcji wygra.

Link do postu z konkursem na imię – https://www.facebook.com/fundacjarazemdlazwierzat/videos/1742594169705190 

2 października 2024

Mały Kłaczek ze swoją mamą i Marylka przyjechały już do nas. Na razie postawiłem ich na osobnym padoku razem z Wojtusiem, osieroconym osiołkiem. To chyba był dobry pomysł, bo Wojtuś zaczął trzymać się blisko Marylki. Pewnie przypomina mu jego mamę. Może Marylka go zaadoptuje?

Na dzień otwarty przeprowadzę całą tą czwórkę na te padoki, które są na samym przodzie, więc każdy z Was będzie mógł je zobaczyć, pogłaskać i poczęstować marchewkami.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

1 października

Z całego serca dziękuję Wam wszystkim za pomoc dla małego Kłaczka i jego mamy. Tylko dzięki Wam te osiołki żyją i już są bezpieczne u nas. Dziś w nocy przyjechały i odpoczywają w stajni. Ta biedna rodzinka czekała na naszą pomoc przez cztery dni. No, ale wszystko się dobrze skończyło. Wczoraj wiele osób do mnie dzwoniło i pisało. Aż do późnego wieczora. Udało się uzbierać więcej pieniędzy niż było potrzebne na wykup. Zostaną przeznaczone na utrzymanie tej rodzinki, przez kolejnych kilka miesięcy. Już w sobotę kolejny dzień otwarty i chciałbym Was zaprosić w gości. Mamy już u siebie coraz więcej małych osiołków i kucyków – znów powstało takie przedszkole. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję i życzę udanego dnia. Jutro na stronie będzie film z Kłaczkiem i jego mamą. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA, którą musimy dziś zebrać:

0

Maleńkie oślątko, Kłaczek, próbuje nie widzieć tego, co dzieje się wokół niego. Wtulony w mamę czuje jej zapach i słyszy jej oddech. Może udawać, że jest znowu w domu. Że nie widzi brudnego pomieszczenia bez okien, do którego ich wciągnęli i w którym ich zostawili związanych krótkim sznurem. Że nie słyszy ochrypłego głosu handlarza koni rzeźnych, jego pokrzykiwań i przekleństw. Że nie czuje zapachu przerażenia innych zwierząt, którym przesiąknięte jest wszystko wokół.

Mama osłania Kłaczka jak tylko może. Sznur ogranicza jej ruchy, więc przynajmniej głową stara się zasłonić synka. Ale w jej ciemnych, mądrych oczach nie widzę nadziei. Czy to możliwe, że mama wie, co czeka ją i synka? Że wie, jaki los przygotowali im ludzie?

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Pewnie nie, bo w wyobraźni zwierząt nie mieści się takie miejsce, jak rzeźnia. Przerażające miejsce, do którego trafiają zwierzęta młode i stare, ładne i brzydkie, grube i chude. Jedyne co je łączy, to że człowiek postanowił, że dłużej nie zasługują na życie.

Myślę, że mama nie wie, co dokładnie ma się stać. Ale doskonale wyczuwa, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo, przed którym nie ma ucieczki. Przed którym nie będzie w stanie Kłaczka ochronić.

Oba osiołki stoją zupełnie nieruchomo. Mogłoby się wydawać, że w żaden sposób nie zareagowały na nasze wejście do obory. Ale ja widzę drgnięcie a potem gwałtownie rozszerzone ze strachu oczy i u Kłaczka i u jego mamy. Kiedy próbuję do nich podejść, drgają gwałtownie i zaczynają wciskać się w kąt. Trwa to dłuższy czas i nic się nie zmienia, więc w końcu rezygnuję z prób. Nie chcę ich jeszcze bardziej stresować.

Życie małego Klaczka i jego mamy handlarz wycenił na 7000 złotych. Przez trzy dni zbiórki udało się uzbierać 4900 złotych. Dziś koniec zbiórki. Niestety na ten moment brakuje aż 2100 złotych i z każdą godziną maleją szanse na ratunek. Proszę Was o pilną pomoc!

Przekaż darowiznę z hasłem Kłaczek i mama NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 507 076 507 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ kłaczka z mamą

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KŁACZEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kropeczka jest w ciężkim stanie. Ma ostry nawrót ochwatu. Ciocia Ola Wam wszystko opowie.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

16 czerwca

Niestety stan Kropeczki bardzo się pogorszył i kilka dni spędziła w klinice. Teraz jest już u nas, ale rokowania nie są zbyt obiecujące. Martusia też jest w słabej formie. Wszystko Wam opowie ciocia Ola. Trzymajcie kciuki z powrót tych klaczek do zdrowia.

20 luty 2024

Dzisiaj film dla Was nagrała ciocia Ola, którą część z Was już zapewne kojarzy z filmów i dni otwartych. Zobaczycie na nim nasze kucyki wymagające „specjalnej troski”, czyli MartusięTosię i Kropeczkę i usłyszycie co nowego u nich słychać. Wszystkie trzy mieszkają teraz razem na specjalnym wybiegu z własną wiatą.

Kropeczka jest niewidoma i jeszcze jakiś czas po przeniesieniu z poprzedniego wybiegu stresowała się wychodzeniem z wiaty. Teraz gdy już poznała nowe miejsce czuje się dużo pewniej i bez problemu wychodzi zjeść sianko z paśnika lub napić się wody. Dziękuję Wam za pomoc w uratowaniu tych zwierzaków i oczywiście cioci Oli za wspaniałą opiekę!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Niewidoma Kropeczka od kilku dni mieszka już na stałe na łące. Trochę się bałem czy da sobie radę, ale okazuje się, że radzi sobie całkiem dobrze. Kiedy już poznała teren sama trafia do wody, a trawkę do jedzenia ma wszędzie dookoła.

Kropeczka nie jest z całym stadem. Zamieszkała na specjalnej łączce przeznaczonej dla naszych słabych lub wiekowych podopiecznych, którym byłoby ciężko radzić sobie wśród silniejszych i bardziej pewnych siebie zwierząt. Pozostali mieszkańcy łączki przywitali Kropeczkę z dużą delikatnością, tak jakby zdawali sobie sprawę, że ta kucka wymaga specjalnego traktowania. 

A Mila, która razem z rodziną przyjechała do nas ostatnio kilka razy, pokochała ją tak bardzo, że jej mama postanowiła Kropeczkę adoptować. Ponieważ nie mają możliwości zabrania jej do siebie, Kropka będzie mieszkać u nas a jej adopcyjna rodzinka będzie ją odwiedzać i dbać o nią, a także finansować jej utrzymanie. Ogromnie się cieszę, bo Kropeczka jest wyjątkowo wrażliwym stworzeniem i bardzo potrzebuje miłości i opieki.

Wczoraj odwiedzili nas przemili goście – Kasia, Krzysztof i malutka Mila. 

Nasze zwierzaki zawsze są szczęśliwe, kiedy przyjeżdżają goście, więc tym razem również zrobiło się zbiegowisko i kolejka do głaskania 😉 Pierwsza oczywiście zawsze chciała być Sówka, ale niestety, niechętnie bo niechętnie, musiała ustąpić miejsca innym osiołkom i kucykom. 

A potem cała rodzinka wyprowadziła na spacer naszą kochaną Kropeczkę. Ponieważ Kropka jest całkowicie niewidoma, każdy krok wymaga od niej dużo rozwagi ale też zaufania do osoby, która ją prowadzi. Za Milą Kropeczka poszła bardzo chętnie i potem, stojąc sobie na słońcu, spokojnie skubała trawkę i mlecze 🙂

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Kropeczka wraca do zdrowia. 

Wzroku już się jej nie da przywrócić, ale da sobie radę na padoku. Zrobiło się ciepło i niedługo ją puszczę.

Będzie sobie łaziła za jakimś kucykiem, on do siana, ona za nim do siana, on do wody, ona za nim do wody. Zapamięta te miejsca i później będzie bardziej samodzielna.

Tylko dzięki Waszej pomocy jest to możliwe.

Dziękuję bardzo za pomoc w jej ratowaniu.

Drodzy Państwo, udało się! Zebraliśmy wspólnie całą kwotę potrzebną aby uratować Kropkę, a dodatkowo trochę pieniędzy na początek jej leczenia. Jesteście wspaniali i sprawiacie, że wraca wiara w ludzi. Nie wiem jak mam Wam podziękować, żeby wyrazić moją wdzięczność. 

Kropeczka przyjechała wczoraj wieczorem. Od razu czekały na nią dwie panie weterynarz i objęły ją troskliwą opieką. I tu mam dosyć dobre wiadomości – co prawda Kropka nie widzi i nie odzyska już wzroku, ale aktualny dramatyczny stan jej oczu powinien być stosunkowo łatwy do wyleczenia. W każdym razie nie jest potrzebny w tej chwili zabieg chirurgiczny. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

 Lewe oko Kropeczki było niesamowicie zabrudzone, pod powieką miała siano i inne rzeczy, a to wszystko powodowało ból i stan zapalny. Panie doktor oczyściły precyzyjnie oko, podały leki przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz dwa rodzaje antybiotyku. Drugie oko nie było tak zabrudzone ale również wymaga leczenia. Mam nadzieję, że Kropka szybko wyzdrowieje. A wtedy mimo że nie widzi będzie mogła cieszyć się życiem bez bólu, słońcem, trawą i towarzystwem innych koni. To Wasza zasługa. Dziękuję Wam za wszystko! 

NA WPŁATĘ ZALICZKI POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Wchodzę do ciemnej i śmierdzącej obory. Zawsze ze sobą wożę kalosze, bo wiem, co mnie tam czeka. Moje buty grzęzną w piętnastocentymetrowej warstwie odchodów, tak że z trudem się poruszam.

Pod obdrapaną ścianą stoi ona  – Kropka. Stara i wyniszczona kucka. Stoi jak wmurowana, bo nie może poruszać swoimi kopytkami – są jak przyklejone w warstwie odchodów. Wypłowiała sierść, zapadnięte boki i ropa płynąca z oczu przyprawiają mnie o mdłości. Wszystko to w połączeniu z niewyobrażalnym fetorem tworzy scenerię, której nie da się opisać ludzkimi słowami. Z trudem opanowuję się, żeby stamtąd nie uciec.

Kropka chyba wyczuwa mój zapach, bo zaczyna poruszać chrapami i odwraca główkę w moją stronę. Podchodzę bliżej i przytulam ją mocno. Pod zmierzwioną sierścią wyczuwam same kości. Ta schorowana staruszka lekko drży, wyczuwam że bardzo się boi. Ile ta babcia przeszła w swoim życiu to tylko ona to wie. A teraz na stare lata, schorowana i ledwo stojąca na nogach czeka na transport do rzeźni. Gdzie są ludzie, którym służyła całe życie? I czy można ich nazwać ludźmi?

Kropkę wczoraj do handlarza przywiózł rolnik z pobliskiej wsi. Przywiózł ją na przyczepie, którą wozi świnie na rzeź. Ponoć ta mała kucka nie miała siły zejść i musieli ją znosić z tej przyczepy. Biedaczka, nie dość że cierpi, to jeszcze strasznie się boi, bo nie wie, co ją czeka.

Handlarz już jutro chce zawieźć Kropeczkę do rzeźni, bo akurat będzie jechał transport.

Chyba że jeszcze dziś prześlę mu 600 złotych zaliczki. Wtedy go wstrzyma.

Bardzo Was proszę o szybką pomoc dla tej biednej staruszki.

Oka już się nie uda uratować. Ale możemy uratować jej życie!

Przekaż darowiznę z hasłem KROPKA  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Kropka

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

Kropka

na numer      7420    (koszt 4,92 pln)

na numer      7928   (koszt 11,07 pln)

i kup tapetę
Regulamin tapet

Maleńka Fifi i jej mama właśnie do nas przyjechały. Zobaczcie, jakie to słodziaki.

14 czerwca

Maleńka Fifi i jej mama są już u nas. Zobaczcie jakie są słodkie. Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za uratowanie tej rodzinki. Przyjedźcie koniecznie je przytulić 12 lipca na dzień otwarty.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

13 czerwca godz 20.

Maleńka Fifi i jej mama uratowane. Naprawdę nie wiem, jak Wam dziękować. Dziś dzwoniło i pisało do mnie sporo nowych osób. Więc jednak udało się troszkę poszerzyć grono wspomagających naszą fundację ludzi z dobrymi serduszkami. Dzięki Wam wszystkim ta rodzinka żyje i resztę życia spędzi na beztroskim skubaniu siana. Pomimo, że dziś jest piątek trzynastego, udało się nawet załatwić na jutro rano transport do naszego ośrodka. Od razu nagram filmik i obiecuję, że przed południem będzie na stronie. Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim i zapraszam w gości do Fifi i jej mamy 12 lipca, na dzień otwarty. Marek Sotek

13 czerwca

Dziś koniec zbiórki dla maleńkiej Fifi i jej mamusi. Na ten moment brakuje aż 1200 złotych. Wiem, że każdy z Was już pomógł tej rodzince i bardzo głupio mi prosić kolejny raz o wsparcie. Ale już skończyły mi się pomysły, jak zdobyć pieniądze na ich wykup. A nie możemy ich zawieźć. Więc, może spróbujcie wciągnąć do tej walki swoją rodzinę i znajomych. Wierzę, że są jeszcze gdzieś ludzie kochający zwierzęta. Tylko musimy do nich jakoś dotrzeć. Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Dziś musimy zebrać:

0 zł

12 czerwca

Maleńka Fifi próbuje schować się za mamusią ale jest przerażona i rzuca się nieporadnie po stajence. Handlarz nie może jej złapać. Mamie wychodzą oczy z orbit, gdy na to patrzy. Ale nie może nic zrobić, jest sztywno przywiązana. Chciałaby obronić swoją córeczkę, ale handlarz jest dużo silniejszy i się nie patyczkuje. Fifi ma nie więcej niż trzy tygodnie. Zobaczcie jak nieporadnie się porusza. Życie tej rodzinki kosztuje aż 7000 złotych. Wczoraj dzięki Waszemu wsparciu uzbieraliśmy 5800 złotych. A już dziś koniec zbiórki. Proszę o pilne wsparcie. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem FIFI I MAMA NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ FIFI I MAMĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

FIFI
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Zapraszam do oglądania filmu z Kamilkiem. To jest prawdziwy SZCZĘŚCIARZ. Zbiórka trwała tylko jeden dzień.

13 czerwca

Kamilek już do nas przyjechał. Właśnie wypuściłem go na padok, żeby Wam go dobrze pokazać. Na lewym oku ma uszkodzoną powiekę. Ale to jakaś stara sprawa, już zagojona dawno. A reszta na pierwszy rzut oka wygląda dobrze. Ale i tak po niedzieli obejrzy go pani weterynarz. Kamilek ma bardzo dużo szczęścia. Zbiórka dla niego trwała tylko jeden dzień. I już jest u nas. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc i zapraszam do oglądania filmu

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

kwota do zebrania:

0 zł

9 czerwca

Po Kamilka nie przyjechali kupcy, chociaż byli umówieni na niedzielę. Wściekły handlarz stracił cały zarobek i chce się jak najszybciej pozbyć tego wałaszka. Potrzebuje pieniędzy na kupno kolejnych koni. Nie zgadza się na żadne zaliczki, czy raty. Jeżeli jutro do wieczora nie przeleję mu 5500 złotych, to Kamilek zostanie zamordowany w rzeźni. Podchodzę bliżej do tego miłego konia a on mnie trąca noskiem zachęcając do głaskania. Widzę, że ma zaufanie do ludzi i był dobrze traktowany. Kamilek na pewno nie podejrzewa, że w tym momencie ważą się jego losy. Są bardzo małe szanse na zebranie tak ogromnej kwoty w dwa dni. Ale gdy patrzę na tego biedaka, wiem, że musimy spróbować. Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Przekaż darowiznę z hasłem Kamilek NA konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

bLIK: 535 501 501 

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt
Nowy Wilków 37A 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ KAMILKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KAMILEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ