Wituś powoli wraca do zdrowia. Jeszcze trochę czasu i pozna resztę naszego wesołego stada

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

14 grudnia 2023 

Dobre wieści! Minęło tylko kilka dni a Wituś czuje się już zdecydowanie lepiej. Rana po zołzie się zagoiła, katar już znika no i humor zdecydowanie lepszy.
Witek spędzi jeszcze trochę czasu w naszym kucykowym szpitalu, żeby dobrze wyzdrowiał i nie pozarażał reszty stada. Ciocia Ola tu bardzo dobrze o niego zadba, już nawet zdążyła mu rozczesać grzywkę.

Jak już będzie całkiem zdrowy to wypuścimy go aby poznał resztę towarzystwa. Mamy nadzieję, że zdąży całkiem wyzdrowieć do dnia otwartego w styczniu i będzie mógł osobiście Wam podziękować za ocalenie życia i przyjąć w prezencie marchewkę lub dwie (lub pięć 😊).

8 grudnia 2023

Wituś właśnie do nas przyjechał! Jest jeszcze troszkę nieśmiały, ale to nic dziwnego. Musi zapoznać się z otoczeniem i zrozumieć, że my tu wszyscy chcemy dla niego dobrze. Wypuściłem go na chwilę z boksu i nie musiałem długo czekać aż wyjdzie zwiedzać swój nowy dom.

Jak zobaczycie na filmie Wituś potrzebuje żeby obejrzała go Pani weterynarz. Pewnie dostanie antybiotyk i spędzi jeszcze trochę czasu w boksie przed dołączeniem do reszty stada. Ale najważniejsze, że ten czarny kucyk żyje i teraz będzie już tylko lepiej. Bardzo Wam dziękuję za wszystko co zrobiliście dla Witusia. To dzięki Wam jest teraz z nami i już nic mu nie grozi.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

8 grudnia

Drodzy Przyjaciele, dziękuję za Waszą ogromną pomoc. Wituś już dzisiaj do nas przyjedzie!
Wiem, że wiele z Was przejęło się losem tego czarnego, przerażonego kucyka i czeka na najnowsze wieści. Nagram z nim dzisiaj filmik jak już będzie u nas, tak, żebyście i Wy mogli go zobaczyć. Bo to przecież dzięki Wam udało się go uratować i podarować mu bezpieczne schronienie w naszym ośrodku. Jeszcze raz Wam za to bardzo dziękuję. Filmik pojawi się dzisiaj popołudniu. 

Marek Sotek 

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota którą musimy dziś zebrać:

0 zł

W zimnej, wilgotnej komórce u handlarza koni rzeźnych nie ma okien. Przez otwarte przed chwilą drzwi wpada jasne światło mroźnego zimowego dnia, a mały Wituś mruży oczy, oślepiony po długim pobycie w ciemności. Próbuje zobaczyć, kto się do niego zbliża. W pierwszej chwili cichutko zarżał, jak to robią konie na powitanie ukochanej osoby. Chyba pomyślał, że to wrócili jego opiekunowie. Ale już w następnej sekundzie Wituś zrozumiał, że się pomylił. To nie oni.

Wituś boi się handlarza. Strach widać w całej jego postawie, w tym, jak szarpie głową i jak niemal podskakuje na każdy nasz ruch. W wytrzeszczonych i błyskających białkami oczach. Boi się też mnie, ale to szczególnie handlarz i jego głos budzi w Witusiu lęk.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Na myśl o tym, że zaraz zamkniemy znowu drzwi i Wituś na kolejne godziny pozostanie w kompletnej ciemności, ogarnia mnie ogromny smutek i żal. Przekonuję handlarza, że on może już wracać, ale ja jeszcze trochę zostanę tu z Witusiem. Kiedy handlarz odchodzi, kucyk odrobinę się uspokaja. Zaczynam do niego mówić cicho i przyjaźnie, chcę dodać mu otuchy. Po dłuższej chwili Wituś spogląda na mnie już niemal bez lęku, choć nadal nieśmiało i niepewnie. Ale pozwala się pogłaskać po szyi i bierze z mojej ręki kostkę cukru, a potem drugą i trzecią. Spędzam w ten sposób z Witusiem prawie godzinę, ale nie mogę tu zostać na zawsze. W ten sposób mu nie pomogę. W końcu muszę odejść, zamknąć znowu za sobą drzwi zimnej, wilgotnej komórki i zostawić Witusia samego, w ciemności.

Wiem, że zrobię wszystko, żeby tu wrócić. Żeby zabrać stąd tego małego, czarnego, przerażonego kucyka, zanim przyjedzie po niego samochód z rzeźni. Ale potrzebuję do tego Waszej pomocy. Sam nie uratuję Witusia, choćbym nie wiem jak bardzo chciał. 

Życie Witusia kosztuje 3500 złotych, do tej pory uzbieraliśmy 3000 złotych a brakujące 500 złotych musimy wpłacić dziś wieczorem. Bardzo Was proszę o dalsze wsparcie. Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem WITUŚ na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ WITUSIA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

WITUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Pankracy zamieszkał w domu adopcyjnym

4 stycznia 2024

Pankracy zamieszkał w domu adopcyjnym razem z Malwinką, Józiem, Krzysiem, Plastusiem i Antosiem.  Będzie im wesoło!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

12 grudnia 2023

Wczoraj w komentarzach pytaliście co słychać u Pankracego. Ciocia Ola nagrała filmik specjalnie dla Was!

Pankracy czuje się w Starym Polesiu jak w domu. Bardzo się zmienił od czasu kiedy do nas przyjechał. Na początku był bardzo wycofany i nieśmiały a teraz bez wstydu domaga się uwagi. Lubi być głaskany i drapany, ale tylko gdy on tego chce 😊
Sami wiecie, że nasze zwierzaki są bardzo towarzyskie i wszystkie chcą być na filmie. Tak było też tym razem, więc zobaczycie nie tylko Pankracego, ale też Czupurka, Józia i resztę naszego stadka.

23 października 2023

Drodzy Państwo, wyczekiwane przez wszystkich wieści. Pankracy już do nas przyjechał!

Widzę, że jest jeszcze trochę nieśmiały, więc dam mu czas aby poznał nas i nowe miejsce. Na wybiegu jest z innymi osiołkami, które mam nadzieję, pomogą mu w aklimatyzacji.

Jak widzicie na filmie wszystkie chodziły za mną i z ciekawością sprawdzały co się dzieje. One wszystkie chciały być na tym filmiku, ale to był czas dla Pankracego.

Dziękuję Wam razem z tym małym osiołkiem za wszystko co dla nas zrobiliście.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

21 października

Drodzy Przyjaciele, tak bardzo się martwiłem sytuacją Pankracego i wiem, że Wy też. Mieliśmy do zebrania aż 1900 złotych w jeden dzień. Ale wiem, że robiliście wszystko co w Waszej mocy, również rozsyłając informację o zbiórce do Waszych znajomych. I udało się! Całą potrzebną kwotę zebraliśmy i handlarz już ją dostał. Pankracy jest bezpieczny! Nie wiem sam, jak mam Wam dziękować. Dam Wam znać, jak Pankracy będzie już u nas, i oczywiście obiecuję nagrać dla Was filmik.

Dziękuję za wszystko i pozdrawiam was gorąco,

Marek Sotek 

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota:

0 zł

Samochód z przyczepą wiozący Pankracego wjechał na podwórko handlarza tuż za mną. Handlarz tylko machnął do mnie ręką żebym poczekał i od razu ruszył w kierunku tamtego samochodu. Wygląda na to, że byli umówieni. Kierowca otworzył trap przyczepy i po chwili sprowadził po nim Pankracego – małego, przestraszonego osiołka.

Pankracy zszedł niepewnie szurając kopytkami po metalowym trapie. Nie szarpał się i nie opierał, ale widziałem jak bardzo jest zdezorientowany i przestraszony. Spoglądał pytającym wzrokiem na mężczyznę, który prowadził go na sznurze. Jakby szukał pocieszenia, zapewnienia, że wszystko jest dobrze.

Ale nic nie jest dobrze i człowiek, który przywiózł Pankracego do handlarza koni rzeźnych, wiedział o tym doskonale. Dlatego omijał Pankracego wzrokiem a przekazując go handlarzowi nawet nie spojrzał mu w oczy. A potem wsiadł do samochodu i szybko odjechał.

Kiedy samochód z przyczepą znikł za bramą, Pankracy zaczął ryczeć i nie przestawał, mimo że handlarz zaklął i szarpnął mocno za sznur. Cały czas ryczał i oglądał się w kierunku bramy, kiedy handlarz prowadził go do szopy. Wołał człowieka, który przywiózł go tu na śmierć. Którego Pankracy kochał i któremu ufał.

Zamknij się w końcu! – warknął handlarz, zostawiając Pankracego w szopie. Na odchodne uderzył go liną po plecach.

Zostałem z Pankracym i próbowałem go trochę uspokoić. Bezskutecznie. Pankracy cały czas ryczał i nadal nie spuszczał oczu z drzwi szopy. Chyba miał nadzieję, że jego opiekun w każdej chwili może się w nich pojawić i zabrać go do domu. Ale ja wiem, że tak się nie stanie. Jedyny człowiek, który pojawi się w tych drzwiach, to pracownik z rzeźni, kiedy rano przyjedzie odbierać zwierzęta od handlarzy i gospodarzy.

Życie tego małego osiołka kosztuje 4500 złotych. Do tej pory udało się uzbierać 2600 złotych a dziś do końca dnia musimy wpłacić brakujące 1900 złotych. Nie będzie drugiej szansy.

Proszę, pomóżcie uratować Pankracego.

Przekaż darowiznę z hasłem pankracy na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję pankracego

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PANKRACY
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Dzięki Waszej pomocy wybudowaliśmy wiaty dla naszych podopiecznych. Bardzo Wam dziękujemy!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

11 grudnia 2023

Dzięki Waszej pomocy jesteśmy już bardzo dobrze przygotowani na zimę! Wybudowaliśmy dodatkowe 4 wiaty dla naszych podopiecznych, które ochronią ich przed śniegiem, wiatrem a w lecie też słońcem. Dzięki temu każdy kucyk, osiołek lub koń może znaleźć miejsce dla siebie.

Bardzo dziękujemy za okazane wsparcie. To wszystko jest możliwe dzięki Wam! Zachęcamy wszystkich do obejrzenia filmu – może wypatrzycie na nim swojego ulubionego kucyka lub osiołka? 😊

29 listopada 2023

Drodzy przyjaciele, dzięki Waszemu wsparciu budujemy już wiaty dla naszych osiołków! Prace idą szybko, szkielety większości wiat są już gotowe. Teraz trzeba będzie obić je deskami tworząc ściany, no i wykonać dachy. To jeszcze sporo pracy, ale myślę, że na dniu otwartym zobaczycie już wiaty gotowe!

Ta wiata, którą dotychczas miało całe stado (nie licząc kucykowego przedszkola i staruszków) jest duża, ale niestety nastawione pokojowo osiołki są z niej przeganiane przez kucyki. Więc teraz na okres zimy planuję rozdzielić stado, tak że kucyki będą miały jeden teren a osiołki drugi. I już nikt nie będzie nikogo przeganiał i każdemu będzie ciepło w mroźne zimowe dni.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

28 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, zebraliśmy pieniądze na wiaty dla zwierzaków! Kamień spadł mi z serca, bo noce są coraz zimniejsze a osiołki są wrażliwe na zimno. Dziękuję Wam! Teraz postaram się zbudować wiaty tak szybko jak to możliwe. Może już na dniu otwartym będziecie mogli zobaczyć efekty tej pracy.

Jeszcze raz dziękuję w imieniu moim własnym oraz wszystkich osiołków!

Marek Sotek

do końca zbiórki POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

POTRZEBNA KWOTA:

0 zł

W naszym azylu jest w tej chwili ponad 60 koni, kucyków i osiołków. Są to zwierzęta uratowane przed śmiercią w rzeźni, najczęściej stare, słabe, schorowane. Wymagają szczególnej opieki a nierzadko również leczenia. W miarę moich ograniczonych możliwości staram się zapewnić im jak najlepsze warunki do życia.

Nasze zwierzęta żyją na wolności, na wielkich łąkach. Ale kiedy pada śnieg, deszcz lub wieje zimny wiatr, muszą mieć miejsce, gdzie mogłyby się schronić. Na terenie azylu mamy bardzo dużą wiatę – wystarczająco dużą, żeby pomieścić wszystkie nasze zwierzaki. Ale od kiedy zrobiło się zimniej, kucyki postanowiły przejąć wiatę dla siebie i przeganiają z niej osiołki. 

Więc żeby zapewnić wszystkim zwierzętom dach nad głową na zimę, potrzebuję pilnie wybudować cztery proste, drewniane wiaty dla osiołków. Wybudowanie jednej wiaty kosztuje 3800 złotych. To dużo, ale wiaty są konieczne, żeby osiołki mogły bezpiecznie spędzić zimę.

Zamówiłem już drewno, ale nie będę w stanie go odebrać, dopóki za nie nie zapłacę. Dlatego muszę Was prosić o pomoc. 

 

Przekaż darowiznę z hasłem WIATY na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

POMAGAM PRZETRWAĆ ZIMĘ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

WIATY
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Antoś zamieszkał w domu adopcyjnym

4 stycznia 2024

Józio zamieszkał w domu adopcyjnym razem z Antoś, Pankracym, Krzysiem, Plastusiem i Józiem.  Będzie im wesoło!

7 grudnia 2023

Antoś jest już z nami i dołączył do stada osiołków. Jest troszkę nieśmiały, no i jeszcze zapewne czuje się trochę zagubiony w nowym miejscu. Ale inne osiołki już się nim zajęły. One zawsze bardzo życzliwie przyjmują nowych członków stada.

Antoś jest bardzo podobny do Czupurka! W sumie gdyby nie kantar Czupurka, sam mógłbym je pomylić. Trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby zobaczyć różnicę.

Dziękuję Wam jeszcze raz za uratowanie Antosia. Dzięki Wam Antoś dostał nowe życie a ja i nasze osiołki postaramy się, żeby był z nami szczęśliwy.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

3 grudnia

Udało się nam wspólnie uratować osiołka Antosia! Mimo że ostatniego dnia zbiórki nadal brakowało bardzo dużej kwoty, to wspólnym wysiłkiem daliśmy radę i uratowaliśmy Antosia niemal w ostatniej chwili. Dziękuję Wam z całego serca za Waszą walkę o niego.

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

BRAKUJE:

0 zł

Antoś jest przerażony. Przed chwilą próbował uciec z handlarskiej szopy przez szparę w uchylonych drzwiach. Ale mocne szarpnięcie za linę szybko odebrało mu nadzieję na odzyskanie wolności.

Handlarz uwiązał Antosia w taki sposób, że każde szarpnięcie mocniej zaciska sznur na jego szyi. Widzę, jak głęboko wbija się sznur w jego szyję. To zmusza Antosia, żeby przestał się wyrywać. Mimo to osiołek nie chce robić tego, czego oczekuje handlarz. Nie chce stać spokojnie i nie chce dać się poprowadzić w daleki ciemny kąt szopy. Trzęsie się cały ze strachu i widzę, że jest rozdarty pomiędzy nieodpartą chęcią ucieczki a fizycznym bólem, którego doznaje, kiedy zaczyna się szarpać.

 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Handlarz klepie Antosia po pysku ostrzegawczo. No, spróbuj się jeszcze wyrywać, spróbuj – warczy przez zaciśnięte zęby, a ja mam nadzieję, że Antoś jednak nie spróbuje.

W tym całym zamieszaniu widzę, że Antoś zaczyna uparcie spoglądać na mnie. Patrzy mi prosto w oczy, zupełnie jakby rozumiał, że w tym strasznym miejscu jestem jedyną istotą, która może mu pomóc. Tak bardzo chciałbym to zrobić, Antosiu. Ale teraz jeszcze nie mogę. Nie mogę rozzłościć handlarza, bo tylko od niego zależy, czy pozwoli mi cię odkupić, czy też wyśle cię prosto do rzeźni. A wtedy będzie już za późno. 

Dlatego nic nie robię. Nie komentuję liny zaciskającej się na szyi. Nie komentuję tego, że handlarz stale poszturchuje biednego Antosia. Choć najchętniej już teraz wyrwałbym linę z rąk handlarza i zabrał go stąd już teraz. Dlatego po pewnym czasie Antoś przestaje na mnie patrzeć. Zrozumiał, że się pomylił. Że ja również mu nie pomogę. 

I chyba właśnie w tym momencie Antoś się poddaje. Przestaje się kręcić, buntować i szarpać. Staje nieruchomo i spuszcza głowę w dół, a w ja widzę, że w jego oczach maluje się bezbrzeżna rozpacz i bezsilność. Wybacz Antosiu. Naprawdę nie mogę teraz nic zrobić. Muszę spokojnie patrzeć na to, co robi ci handlarz. Ale obiecuję, że to nie koniec. Zrobię wszystko, żeby cię stąd zabrać.

Życie Antosia jest warte 4500 złotych. Wczoraj zebraliśmy 2900 złotych. Niestety handlarz nie przyjął tych pieniędzy. Nie wierzy że uzbieramy resztę, a jest akurat miejsce w wieczornym transporcie. Mamy tylko kilka godzin na uzbieranie 1600 złotych.

Bardzo Was proszę o wsparcie dla Antosia!

Przekaż darowiznę z hasłem ANTOŚ  na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję Antosia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

ANTOŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Wypuściłem dziś Pączusia na łąkę, ale dla pewności na razie na osobny padok

11.01

Węgielek i Pączuś zamieszkali w domu adopcyjnym. Niech im się wiedzie!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

5 grudnia 2023

Dziś wypuściłem Pączusia po raz pierwszy na łąkę. To zawsze jest moment pełen emocji zarówno dla tego kucyka, który dołącza do stada jak i dla całej reszty. Ponieważ od razu widziałem, że Pączuś ma mnóstwo energii i trochę się obawiałem, że pierwsze spotkanie ze stadem może przebiec zbyt burzliwie, na razie wypuściłem go na osobny padok. Teraz będzie miał czas, żeby przez płot przyjrzeć się innym zwierzakom i obwąchać się z nimi. Do reszty stada wypuszczę go dopiero wtedy, kiedy zobaczę że emocje trochę opadły.

Pączuś żyje i bryka tylko dzięki Waszej dobroci. Dziękuję Wam za to z całego serca!

Pączuś już jest u nas. Jest dość duży jak na kucyka. Widać, że jest naładowany pozytywną energią i tylko czeka, żeby wyskoczyć na padok poganiać inne kucyki.

Ale jednocześnie jest bardzo miły i ufny w stosunku do człowieka. Chętnie podchodzi i się łasi.

Myślę, że po dniu otwartym zaraz dołączy do stada. 

Jeszcze raz dziękuję za pomoc z rataowaniu tego słodziaka i pozdrawiam serdecznie.

Marek Sotek

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Dziś musimy uzbierać:

0 zł

Nie rozumiem, dlaczego handlarka przywiązała Pączusia do ściany starym zardzewiałym łańcuchem. Czy nie miała żadnej liny, uwiązu? Ale skup koni rzeźnych rządzi się własnymi prawami, już się do tego przyzwyczaiłem. Szczególnie tu, gdzie wszystko jest tak ponure i przygnębiające, jakby od tego zależało ile handlarka zarobi.

Pączuś wygląda, jakby znalazł się tu przez pomyłkę. Ładny, okrąglutki, łaciaty kucyk. Zadbany, nawet całkiem czysty. Tylko w oczach ma strach. Nie rozumiem, co on tu robi. Dlaczego ktoś oddał go na rzeź??

Pączuś stoi na resztkach przegniłej słomy zmieszanej z ziemią i odchodami. Nie ma w swoim zasięgu nawet ździebełka siana. W sumie to bez sensu, przecież im więcej będzie ważył, tym więcej zapłacą za niego w rzeźni. Dopiero przyjechał – odpowiada handlarka na mój zarzut, ale przynosi odrobinę owsa w wiaderku i podaje Pączusiowi, a on je zachłannie. Dam mu siana – mówię i nie czekając na zgodę najpierw daję Pączusiowi wiaderko wody a potem biorę widły i kładę koło niego sporą kupkę siana. Niech mu starczy jak najdłużej. Pączuś patrzy na mnie z wdzięcznością i od razu zajmuje się jedzeniem. Widzę, że niezależnie od głodu jedzenie siana po prostu pozwala mu zmniejszyć stres i lęk.

Życie Pączusia Handlarz wycenił na 3500 złotych. Wczoraj, dzięki Waszej wspaniałej pomocy uzbieraliśmy aż 2800 złotych, za co bardzo dziękuję. Dziś do końca dnia muszę wpłacić brakujące 700 złotych. Nie będzie drugiej szansy. Bardzo Was proszę o pomoc. Marek Sotek

Przekaż darowiznę z hasłem pączuś na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONta DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję pączusia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

PĄCZUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Węgielek jest już gotowy na zimę. cały obrósł grubym ciepłym futerkiem

01 lutego 2024

Węgielek i Pączuś zamieszkali w domu adopcyjnym. Niech im się wiedzie!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

4 grudnia 2023

Ostatnio pytaliście o Węgielka, więc oto i on!

Węgielek to chyba nasz najmniejszy kucyk. Mimo małego wzrostu jest bardzo zadziorny i potrafi przeganiać nawet duże większe od niego konie. To się nazywa siła charakteru 😉

Węgielek jest już w zasadzie gotowy na zimę. Zobaczcie jak pięknie obrósł grubym zimowym futerkiem.

Ten uroczy mały kucyś żyje tylko dzięki Wam! Dziękuję Wam bardzo w imieniu Węgielka i moim własnym.

 

24 września 2023

Węgielek przyjechał do nas i sami zobaczcie, jaki jest zestresowany. Przez pewien czas był bez towarzystwa innych koni, więc teraz rży i chce jak najszybciej do nich pobiec.

Na razie niestety nie będzie to możliwe. Węgielek musi parę dni zostać w boksie. Obejrzy go weterynarz i zdecyduje, czy może już iść do reszty stada.

Dziękuję Wam za to, że Węgielek żyje! 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

23 września

Bardzo Wam dziękuję za pomoc przy ratowaniu maleńkiego Węgielka. Ten kucyk jest już bezpieczny i dziś do mnie przyjedzie. Kolejny raz udowodniliście, że te biedne zwierzaki i ja możemy na Was liczyć. Podczas tej zbiórki okazało się też, że małymi kwotami można ratować te biedactwa. Wystarczy tylko że odpowiednia liczba darczyńców dostanie info o kucyku czy osiołku w potrzebie.

Jeszcze raz dziękuję Wam z całego serca i zapraszam 7 października na kolejny dzień otwarty.

Marek Sotek.

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Brakująca kwota:

0 zł

Handlarz bez słowa prowadzi mnie przez podwórko, na drugą stronę, aż za chlewnię. I ruchem głowy wskazuje na to, co i tak sam od razu zobaczyłem. 

Węgielek, maleńki czarny kucyk, przywiązany do drzewa. Stoi w pełnym słońcu, nie ma nawet skrawka cienia. Krótka lina niemal nie pozwala mu się ruszyć. Oprócz kantara ma jeszcze sznur zawiązany ciasno na pysku.

Węgielek widzi, że idziemy w jego stronę i zaczyna się gwałtownie szarpać. Próbuje się uwolnić. Naciąga linę jak tylko może a potem nieruchomieje. W jego oczach widzę strach. Głośno wciąga powietrze.

Patrz pan – mówi handlarz i wyciąga rękę w moją stronę, a ja dopiero teraz widzę bandaż na jego dłoni – Gryzie, to zrobiłem mu kaganiec.

Na kiełbasę pójdziesz! – dodaje handlarz przez zaciśnięte zęby i szturcha Węgielka. Lekko szturcha. Przy mnie nie może sobie pozwolić na nic więcej. Ale i tak Węgielek podskakuje jak oparzony a chrapy ma rozszerzone ze strachu. Może już się dowiedział, do czego zdolny jest handlarz.

Wyciągam rękę do Węgielka, a on wącha ją mimo strachu. Czuję na dłoni ciepły oddech i dotyk jego miękkich wilgotnych chrap. Małe, niewinne i bezbronne stworzenie. Nie mogę zostawić go w rękach handlarza. Po prostu nie mogę.

Życie Węgielka kosztuje 3500 złotych. Do tej chwili zebraliśmy 3100 złotych. 400 złotych musimy uzbierać dziś.

Więżę, że się uda i Węgielek jutro przyjedzie do Starego Polesia.

Przekaż darowiznę z hasłem WĘGIELEK na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ WĘGIELKA

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

WĘGIELEK
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Kubuś mieszka na podwórku dla dziadków razem z innymi zwierzakami potrzebującymi specjalnej uwagi i opieki

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

25 marca 2024

Drodzy Przyjaciele, dziś zapraszam Was w odwiedziny na nasze podwórko dla dziadków, gdzie mieszka Kubuś i inne zwierzaki, które są wiekowe albo z innego powodu słabe i potrzebują szczególnej opieki. Jedne trafiają tu na jakiś czas a inne mieszkają na stałe.

To podwórko mamy cały czas na oku, bo jest tuż przy stajni, na wypadek gdyby któryś ze zwierzaków potrzebował jakiejś pomocy. No i możemy dopilnować, żeby każde z nich dobrze zjadło, bo w stadzie mogłyby mieć kłopoty z dopchaniem się do siana.

Te wszystkie słabe, stare i schorowane zwierzęta dzięki Wam mogą swoje ostatnie lata spędzić w warunkach, jakich być może nie zaznały przez całe swoje dotychczasowe życie.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

30 listopada 2023

Kubuś przeprowadził się dziś ze stajni na naszą łąkę dla staruszków. Na tej łączce mieszkają te kucyki i osiołki, które wymagają szczególnej opieki. Najstarsze albo chore. I takie które mają trudności z chodzeniem. 

Tu Kubuś będzie miał bardzo dobre warunki, nikt nie będzie go przeganiał od siana, a przy okazji będziemy go mieli cały czas pod okiem.

Jak na swój wiek Kubuś jest w całkiem dobrej formie, ma apetyt, więc mam nadzieję, że spędzi u nas jeszcze długie lata na zasłużonej emeryturze. A to wszystko tylko dzięki Wam. Z całego serca dziękuję za Waszą dobroć.

17 listopada 2023

Staruszek Kubuś jest już u nas. Na razie zamieszkał w jednym boksie z Heniem. I chyba się polubili 🙂 

Kubuś ma już 24 lata. Dla kucyka, który całe życie pracował, to jest naprawdę poważny wiek. Musimy o niego dobrze zadbać. Dajemy Kubusiowi specjalną paszę dla starych koni. Ciocia Ola zajmie się jego splątaną grzywą. Przyjedzie też pan kowal zająć się jego kopytkami.

Dziękuję Wam za to, że Kubuś jest tu z nami. Swoją starość spędzi tak, jak powinien ją spędzić każdy kucyk – na łąkach, w otoczeniu innych kucyków i pod troskliwą opieką kochających ludzi. Dziękuję Wam za to z całego serca.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

15 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, uratowaliście Kubusia! Dziękuję Wam ogromnie. Walka była niemal do samego końca a do tego awaria strony nie pomagała. Wielu spośród Was dawało mi znać w ciągu dnia, że próbujecie dokonać wpłaty dla Kubusia, ale możecie ze względu na pojawiający się

błąd. Wiem, że często próbowaliście wielokrotnie. Dziękuję, że się nie zniechęcaliście i próbowaliście aż do skutku. Kubuś jest już bezpieczny i będzie miał taką starość, na jaką zasłużył latami ciężkiej pracy.

Jeszcze raz dziękuję za wszystko! Dam Wam znać, jak tylko Kubuś przyjedzie do nas. Pozdrawiam Was gorąco,

Mark Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota do zebrania dziś:

0 zł

 

Kubuś urodził się w 1999 roku, tak jest napisane w paszporcie. W grzywce na czole ma kołtun warkoczyka zaplecionego ostatni raz, pewnie ze dwa lata temu. 

Kiedy wchodzę do boksu odsuwa się grzecznie robiąc mi miejsce, jest bardzo potulny i grzeczny, widać, że całe życie spędził wśród ludzi. Wyprowadzam go na korytarz i dajemy mu wody, którą pije łapczywie. 

Bez patrzenia w paszport znam jego historię, typowy kochany kucyk, który na swoim grzbiecie całe życie woził dzieci. Jest bardzo miły i przyjacielski, na pewno był ich ulubieńcem. Maluchy przywoziły mu marchewki i jabłka, czesały go i czyściły. A on najlepiej jak tylko umiał woził je na swoim grzbiecie.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Pewnego dnia jakaś Kasia czy Basia zaplotła mu ostatni raz warkoczyk, pocałowała w pyszczek i pojechała do domu. Gdy przyjechała do szkółki za kilka dni Kubusia już nie było, a właściciel powiedział że ten staruszek pojechał na emeryturę.

Zaglądam w paszport a tam jest napisane w której z podwarszawskich szkółek mieszkał Kubuś, sam tam kiedyś z dziećmi jeździłem. Taka historia. 

Życie Kubusia jest warte 3700 złotych, wczoraj uzbieraliśmy 2300 złotych, a dziś do końca dnia muszę przelać handlarzowi brakujące 1400 złotych.

Bardzo Was proszę o ratunek dla tego staruszka!

 

Przekaż darowiznę z hasłem KUBUŚ na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję Kubusia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KUBUŚ
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Razem z kucykowym przedszkolem zapraszam Was na dzień otwarty!

31 stycznia 2024

Drodzy przyjaciele, jak co miesiąc chciałbym Was serdecznie zaprosić na odwiedzenie mojego ośrodka podczas dnia otwartego. Odbędzie się w pierwszą sobotę miesiąca, czyli 3 lutego w godzinach 10-14. Będziecie mieli możliwość poznania zwierząt które żyją dzięki Waszej pomocy. Przynieście ze sobą marchewki a może niektóre zwierzaki dadzą się Wam pogłaskać! 😊  

Dzisiaj zapraszam Was też do obejrzenia filmu sprzed kilku dni, z naszego kucykowego przedszkola! W rolach głównych Myszka z Marianką i Krówka z Milką! 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

28 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, zapraszam Was dzisiaj do kucykowego przedszkola.

Nasze kucykowe przedszkole to kawałek łąki, gdzie źrebaczki razem ze swoimi mamami mieszkają wszystkie razem. Dzięki temu maluchy mogą spędzać czas w towarzystwie swoich rówieśników, co jest bardzo ważne z punktu widzenia ich psychicznego i socjalnego rozwoju.

Te wszystkie maluchy i ich mamy żyją tylko dzięki Wam!


3 października 2023

Drodzy Państwo, mała Milka jest już zdrowa! Przez pewien czas dostawała antybiotyki i niepokoiłem się, że nie ma poprawy. Ale na szczęście teraz jest już dobrze. Wypuściłem Milkę i jej mamę Krówkę na podwórko do innych mam ze źrebaczkami. A niedługo obie pójdą na łąkę do całego stada.

Dziękuję Wam za uratowanie słodkiej małej Milki i jej mamy. Tylko dzięki Wam one żyją i jeszcze długo będą cieszyć się życiem. Dziękuję!

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie
Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

7 września 2023

U Krówki i jej córeczki była pani doktor. Dziewczynki dostały antybiotyk i jeszcze trochę innych lekarstw. Ale na razie nie na widzę dużej poprawy. Dlatego jeszcze przez pewien czas Krówka i jej córeczka będę mieszkały w stajni. Na łąkę pójdą dopiero wtedy, gdy obie będą już zupełnie zdrowe.

Trzymajcie kciuki za ich szybki powrót do zdrowia. I pamiętajcie o konkursie na imię dla maleństwa.

3 września

Z całego serca Wam dziękuję za pomoc w ratowaniu Krówki i jej córeczki. Obydwie są już bezpieczne u nas. Trochę są zasmarkane, ale najważniejsze, że żyją. Zapraszam do oglądania filmu

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

WCIĄŻ BRAKUJE NAM:

0 zł

Handlarz koni rzeźnych dziś jest trzeźwy i może dlatego nie w humorze. Niechętnie prowadzi mnie do szopy i wpuszcza do środka, gdzie wciśnięte w najdalszy kąt stoją dwie przerażone istotki. Krówka i jej maleńka córeczka, słodki łaciaty źrebaczek.

Krówka za wszelką cenę stara się odgrodzić maleństwo ode mnie i od handlarza.

Wredna – mówi handlarz – kopie, nie da podejść. Nawet jak z żarciem do niej idę.

Tak, Krówka się boi, widzę to. Ale nie o siebie. Od kiedy córeczka pojawiła się na świecie, Krówka boi się już tylko o nią. Dlatego kopie, choć sama boi się handlarza. Dlatego staje pomiędzy nim a maleństwem, choć chętnie sama schowałaby się w najdalszy kąt. Nieomylny instynkt matki mówi Krówce, że człowiek to teraz największe niebezpieczeństwo dla jej ukochanej córeczki. Krówka jest gotowa oddać życie, żeby ocalić swoje dziecko. 

Ale nawet gdyby Krówka oddała życie za swoje maleństwo, to nie wystarczy. Człowiek, jak starożytne bóstwo, jest głodny śmierci i zabierze oba życia, Krówki i jej dziecka. Już jutro.

Jutro rano ma przyjechać po nie samochód z rzeźni.

Nie jestem w stanie zrozumieć, co kieruje człowiekiem, który sprzedaje na śmierć matkę z dzieckiem. Sprzedaje za parę groszy. Nie potrafię. Ale to nie ma w tej chwili znaczenia. 

Teraz jest wyścig z czasem. Musimy zdążyć. Jedyne co się teraz liczy, to wyrwać Krówkę i jej maleńką córeńkę z rąk śmierci. 


Przekaż darowiznę z hasłem Krówka na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

ratuję Krówkę

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

KRÓWKA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.

Drodzy Przyjaciele, Mam bardzo smutną wiadomość. Henio nie żyje 🖤

27 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, mam dla Was bardzo, bardzo smutną wiadomość. Henio nie żyje.

Henio prawdopodobnie miał raka, stąd jego bardzo słaby stan fizyczny i złe wyniki podstawowych badań. I z dnia na dzień Henio był słabszy i słabszy. Lekarz zlecił specjalistyczne badania, ale zanim dostaliśmy wyniki, Henio przestał wstawać i odszedł. Być może gdyby Henio trafił do nas wcześniej, bylibyśmy w stanie mu pomóc. Ale cieszę się, że swoje ostatnie dni przeżył w spokoju, w ciepłej stajni, z dobrym jedzeniem i troskliwą opieką.

Żegnaj, Heniu. Byłeś z nami krótko, ale na zawsze zająłeś miejsce w naszych sercach 🖤

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

15 listopada 2023

Henio był tak strasznie brudny, że przygotowując się do czyszczenia go, postanowiliśmy nagrać dla Was filmiki „przed” i „po”. Ciocia Ola zajęła się Heniem bardzo troskliwie i choć do czystości jeszcze mu dużo brakuje, wygląda już zdecydowanie lepiej.  

A tu mam dla Was filmik z czyszczenia Henia z komentarzem Oli 🙂

Dziękuję Wam, że uratowaliście tego zabiedzonego kucyka. A my zrobimy wszystko, żeby doprowadzić go do pełni zdrowia i formy. 

13 listopada 2023

Henio właśnie do nas przyjechał. Dawno nie było u nas zwierzęcia w takim stanie. Sama skóra i kości, zaropiałe oczy i posklejana od brudu sierść. Ale my się nim zajmiemy! Czekamy na panią doktor, a w tym czasie choć trochę Henia wyczyścimy i umyjemy.

Henio będzie musiał być na razie pod specjalną opieką. Dostanie też specjalną paszę, która pozwoli mu się szybciej zregenerować. Mam nadzieję, że Henio niedługo wróci do formy. A przede wszystkim, że ten głęboki smutek zniknie z jego oczu.

Henio żyje tylko dzięki Wam. Dziękuję Wam za wszystko w imieniu Henia i moim.

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

11 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, dziękuję Wam za wszystko, co zrobiliście żeby uratować staruszka Henia! Niestety w czasie zbiórki mieliśmy problemy ze stroną internetową, więc zebranie potrzebnej kwoty było bardzo bardzo trudne. Ale udało się! Henio będzie żył! Dziękuję wszystkim z Was, którzy w jakikolwiek sposób pomogli. Jak tylko Henio do nas przyjedzie, dam Wam znać. Czekajcie na filmik. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Was serdecznie,

Marek Sotek

8 listopada

Drodzy Przyjaciele, dziś kończy się zbiórka dla staruszka Henia

Wczoraj przez pół dnia nie działała nasza strona, wiedziałem, że będzie ciężko zebrać zaliczkę, dlatego uruchomiłem darczyńców pomagających mi w kryzysowych sytuacjach. I udało się uzbierać prawie 1500 złotych.

Ale nie mogę ich prosić codziennie o pieniądze. Dziś w Waszych rękach jest życie tego biednego kucyka.

Proszę Was o pomoc dla starego Henia. Brakuje prawie 2000 złotych.

Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

Kwota do zebrania dziś:

0 zł

 

Smród bijący z brudnego wnętrza obory niemal mnie zatyka. Ale wiem, że teraz nie mogę zwracać uwagi na takie drobiazgi. Muszę tam wejść, czy mi się to podoba, czy nie. Bo tam, w środku, ktoś czeka na pomoc.

Henio jest tak stary i tak chudy, jak tylko można sobie wyobrazić. Mam wrażenie, że ledwo stoi na swoich kościstych, szeroko rozstawionych nogach. Przez cienką skórę wyraźnie widzę mu żebra i kości miednicy.

A czarne, wielkie, nieruchome oczy Henia pełne są bezbrzeżnego smutku. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

Wiecie, dlaczego Henio tu jest? Wiecie, dlaczego w tej strasznej, cuchnącej oborze czeka na transport do rzeźni? Powiem wam. Henio jest już po prostu za stary. Za stary na to, żeby służyć. Za stary na to, żeby się nim chwalić. Za stary na to, żeby kupować mu kolorowe kantarki i robić sobie z nim zdjęcia. Henio jest już za stary na to, żeby go kochać. Dlatego najlepiej pozbyć się go po cichu, jak najszybciej. Zastąpi go śliczny, młody konik, w sam raz do kochania i na instagrama.

Henio patrzy na mnie swoimi wielkimi smutnymi oczami, aż muszę odwrócić wzrok. Nie wiem, co ci powiedzieć, Heniu. Jest mi po prostu wstyd.

Spróbujmy zabrać stąd Henia. Spróbujmy uchronić go od strasznej śmierci w rzeźni. Dajmy mu to, na co zasługuje – spokojną i bezpieczną starość. Z innymi kucykami i pod opieką kochających ludzi.

Życie Henia jest warte 3500 złotych. Wczoraj uzbieraliśmy prawie 1500 złotych. Dziś do końca dnia muszę wpłacić brakujące 2000 żłotych. Mamy mało czasu, ale spróbujmy zebrać te pieniądze. Proszę! Henio nie zasługuje na to, żeby tak skończyć swoje życie.

Przekaż darowiznę z hasłem HENIO na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

Ratuję Henia

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

Henio
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ

Ruda nadal jest trochę nieśmiała i czasem nas podgryza. Mimo to bardzo się cieszymy, że jest u nas

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

15 grudnia 2023

Na dobre rozpoczęcie weekendu przychodzę do Was z nowymi wieściami od Rudej, Śnieżka i Sasanki.
Ruda ma się bardzo dobrze, jednak nadal jest nieufna i zdarza jej się nas podgryzać. Taka trochę samotniczka z niej, ale kto wie, może zakocha się w uratowanym dzięki Wam Czekoladowym? On już lada moment pojawi się w Starym Polesiu. Byli by bardzo ładną parą.

Za to Śnieżek i Sasanka nadal są nierozłączni i razem spędzają czas na łące. Śnieżka wypuściliśmy po długim czasie na wybieg z resztą zwierząt i jak na razie jest grzeczny. Jednak chyba zbyt wcześnie go pochwaliłem, co akurat nagrało się na filmie 😄.

24 listopada 2023

Ruda jest już u nas! Po odrobaczeniu i ogólnym przeglądzie od razu poszła na łąkę, do reszty zwierzaków.

Na razie widać wyraźnie, że stres, którego doświadczyła u handlarza, jeszcze jej nie opuścił. W sumie trudno się dziwić. Ruda trzyma dystans od reszty stada i zachowuje się bardzo niepewnie. Ale najważniejsze, że je. Myślę, że z każdą godziną jej nastrój będzie się poprawiał. 

Dziękuję Wam za walkę o życie Rudej. Było ciężko, ale daliśmy wspólnie radę. Dzięki Wam Ruda jest bezpieczna i będzie sobie żyć bezpiecznie i szczęśliwie w stadzie takich jak ona, uratowanych z rzeźni kucyków. 

Aby obejrzeć ten film, zaakceptuj reklamowe pliki cookie

23 listopada 2023

Drodzy Przyjaciele, Ruda jest już bezpieczna! Udało się! Jestem Wam ogromnie wdzięczny za pomoc w uratowaniu tej biednej, potwornie zestresowanej kucki. Gdy tylko będzie u nas to myślę, że poczuje się dużo lepiej i w końcu będzie mogła ochłonąć po tym co ją spotkało. Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję, że nie opuściliście Rudej wtedy, kiedy potrzebowała Was najbardziej. Jak tylko będzie u nas, dam Wam znać.

Marek Sotek

NA WPŁATĘ POZOSTAŁO:

Dni
Godziny
Minuty
Sekundy

KWOTA DO ZEBRANIA:

0 zł

Ruda czeka na transport do rzeźni w małym, zimnym boksie w skupie koni rzeźnych.  Niespokojnie drepcze wzdłuż metalowej kraty zamykającej jej część obory. Myślę, że drepcze tak już długo, a do tego jest w ogromnym stresie, bo pomimo zimna jej sierść jest mokra od potu. Handlarz mówi, że Ruda nie chce jeść. To niedobrze. Dla handlarza to też niedobrze. Wie, co to oznacza – Ruda więcej się nie utuczy, a nawet prawdopodobnie z każdym dniem będzie tracić na wadze. Więc musi się jej szybko pozbyć. 

Od czasu do czasu Ruda rży przenikliwie. Woła. Kogo? Nie wiem. Może innego konia lub kucyka, z którym dotychczas mieszkała. A może właścicieli, którzy ją tu przywieźli…

Na szczęście handlarz poszedł do innych zajęć i zostawił mnie z Rudą samego. Wyciągam w jej stronę rękę z kostką cukru. Ruda ją wącha intensywnie, ale cukru nie chce wziąć. Martwię się o nią. 

Mam pomysł, co może trochę Rudą odstresować. Pytam handlarza, czy mogę wziąć ją na linkę i trochę poprowadzać wokół podwórka. Ale on absolutnie się nie zgadza, nie chce o tym nawet rozmawiać. Nie rozumiem, dlaczego.  Czy boi się, że ucieknę z Rudą? Ale to handlarz jest tu panem życia i śmierci, więc nie chcę go rozgniewać. Porzucam ten pomysł i robię to, co mogę – zostaję z Rudą na pewien czas. Mówię do niej przyciszonym, spokojnym głosem. W końcu zaczyna zwracać na mnie uwagę i troszkę się uspokajać. Niedużo, ale lepsze to niż nic.

W końcu muszę zostawić Rudą i wyjść. Jeśli chcę naprawdę pomóc Rudej, muszę zebrać pieniądze, żeby ją wykupić i zabrać stąd na zawsze.

Ze względu na stan Rudej handlarz chce się jej pozbyć jak najszybciej. Dzięki temu, że udało nam się zebrać zaliczkę, przełożył transport i dał nam czas do środy aby zebrać brakujące środki. Proszę, spróbujmy zebrać tą kwotę i uratować Rudą.

Przekaż darowiznę z hasłem RUDA na konto:

MBANK: 84 1140 2004 0000 3302 8248 4626

PayPal: kontakt@razemdlazwierzat.pl

Fundacja Razem Dla Zwierząt

Stare Polesie 25B 05-155 Leoncin

 

NUMER KONTA DO WPŁAT W EUR
PL90 1140 2004 0000 3012 1800 7761
BIC BREXPLPWMBK

RATUJĘ RUDĄ

wybierz kwotę

lub

Wyślij SMS o treści

RUDA
NA NUMER 7420(KOSZT 4,92 PLN)
NA NUMER 7928(KOSZT 11,07 PLN)
NA NUMER 91920(KOSZT 23,37 PLN)
I KUP TAPETĘ